Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Hybryda, co ona mi zrobiła???

Polecane posty

Gość gość

3 tygodnie temu 1 raz w życiu zrobiłam hybrydę u kosmetyczki - kosmetyczka cudowna, wszystko higieniczne, cena stosunkowo wysoka, ale warto było - nie znam się na tym, nie znam się na produktach, ale pięknie zrobiona paznokcie trzymały się bite 3 tygodnie, ale oczywiście odrost, trzeba zrobić znów. Umówiłam się, niestety - kosmetyczka dzwoni, że w szpitalu, a ja jutro mam ważne spotkania, nie ma mowy, aby mieć odrost. Poszłam na szybko gdzieś indziej i tu się zaczyna... NIE ZNAM SIĘ, NAPRAWDĘ NIE. Dlatego pytam Was, czy to było ok: Po 1. hybryda została spiłowana pilnikiem. Żadnego acetonu, w ogóle nic, tylko od razu na sucho pilnik i jechane, a potem wygładzenie i tyle. Cz to jest ok? Potem byle jakie odsunięcie skórek (moja pierwsza kosmetyczna odsuwała, a gdzie trzeba było podcięła lekko, aby się hybryda trzymała - tak mówiła). Kilkukrotnie nakładała lakier, bo czubki paznokci były przezroczyste, jakby się nie chciało nakładać, ale to nic nie dało, jak wyszłam, to zobaczyłam, że te czubki są dalej przezroczyste, jakby niedomalowane, ok 0,5 mm na czubku, wygląda tak, jakby się ścierały, a świeżo zrobione:/ I na ok 3 paznokciach przy skórkach lakier jest na skórce lekko i generalnie ze 2 są niedbale zrobione, jakbym sama malowała - poprzednio nic takiego nie miało miejsca!! Ogólnie - moja pierwsza kosmetyczna dała mi na stałe pilnik, którym piłowala moje paznokcie i wszystko było czyste itp. - tutaj - już w trakcie robienia zaczęłam się przyglądać - wszystko jakby używane już wcześniej, pilniki, polerki - wszystko. Wyszłam zniesmaczona, ale niepewna, dopiero teraz w domu to wszystko do mnie dociera. Ale może przesadzam... Zapłaciłam 20 pln mnie, ale co mi po tym? Mam to gdzieś, wolę zapłacić więcej... Napiszcie proszę, czy nie przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy - ta dzisiejsza kilkukrotnie nakładała lakier, bo nie chciał pokryć czubków (co zostało do teraz), bo przeczytałam co napisałam i widzę, że wyszło jakby poprzednia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurwa, chciałabym mieć takie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to współczuję, jeśli masz większe, zdziwisz się, ale i ja mam większe, dlatego pewnie takie małe gów... mnie tak osłabiają, z większymi nie mam szans walczyć. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×