Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do mam, które do roku nie nauczyły dzieci zasypiać sanodzielnue

Polecane posty

Gość gość

Moje dziecko ma rok. Zasypia pijąc mleko, potem smoczek, czekam az dobrze zasnie i potem odkładam. Byl czas ze zasypiał samodzielnie - odłożony do łóżeczka, ale skończyło sie jak siadł i raczkował. Co sie dzieje pozniej u dzieci, ktorych mamy tak jak ja nauczyły zasypiać przy mleku i na kolanach? Jak wiecej rozumie, to wtedy jakos to idzie i idą po prostu spac? Czy moze byc poważny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój bratanek zasypiał przez dwa lata na rękach. Teraz sam zasypia. Fika się trochę po łóżku rodziców a potem bierze buteleczkę z wodą i spokojnie idzie spać do łyżeczka. Rano wstaje i znów idzie do rodziców na przytulanki. Sam do tego dorosl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka była usypiana na rękach do 13 miesiąca. A później pokazała rączką na łóżeczko... :-) Od tej pory zasypia w łóżeczku, ale ktoś musi czytać jej bajki (wczesniej wolała śpiewanie kołysanek). Ma 2,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czyli moze nie bedzie wielkiej katastrofy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja śpię ze swoją dwuletnią córeczką Nie wyobrażam sobie żeby spała w łóżeczku albo w innym pokoju Muszę ją mieć przy sobie w razie gdyby wymiotowała albo źle się czuła wolę być czujna i mieć ją na oku a mam bardzo płytki se

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:28 Spadaj trolu, nie masz swojego życia to kit ci w oko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój dwulatek usypia w łóżeczku, ale ktoś musi być z nim w pokoju. Nie mam sumienia zostawić go samego, bo strasznie płacze. Może to z jego strony manipulacja, ale jak się wyjdzie, to przez tą histerię się nakręca i wtedy nie ma mowy żeby usnął. Mamy taki rytuał: Przytulanie, kołysanka i kładzie się do łóżeczka. Zostawiamy tylko malutką przygaszoną lampkę i czekamy w jego pokoju aż uśnie (zwykle trwa to ok 15 minut). To chyba nie jest samodzielne zasypianie. Nie wiem kiedy i jak wprowadzić zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja moją córkę nosiłam do jakis 10mc późnej nauczyłam spania w lozeczku samodzielnego ale ok 1,5roku zachorowała i przeniosła sie do nas do lozka...pozniej na chwile znowu poszła do siebie az przyszła ospa wietrzna i powtórka z rozrywki-spanie z nami. Teraz ma 3 lata i spi u nas w sypialni i nawet określa sobie ją mianem jej sypialni...u siebie ma wszystko-cały pokoj jej. Jednak bezpieczniej sie czuje z nami spiąć a nie samej wiec czekam na ten dzien w którym uzna ze juz jest dostatecznie gotowa na przejście. Uprzedzając pytania-sypialnie z mezem traktujemy jedynie jako miejsce snu a inne czynności związane z bliskością małżeńska wykonujemy w reszcie domu (a jest tego sporo). Lozko w sypialni nadaje sie jedynie do położenia sie i spania. Nikomu nie przeszkadza spanie z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak pani nauczyła tego samodzielnego zasypiania? Bo ja moje usypiam przy mleku i troche kołysze. Przy położeniu do łóżka wstaje, chodzi, potem krzyk i płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pyt do pani z 22.17. A jak miała te trzynaście miesiecy to po prostu sie kładła do łóżka? Nie wstawała, nie siadała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usypianie mojej córki to był koszmar. Synek za to zasypial momentalnie. Jak dorosly ( no moze prawie) - corka potrafi zasnac zawsze i wszedzie, synowi trudno. Wiec to sie zmienia. Przezyjesz, przejdzie i zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmilam do roku piersią wiec przy piersi zasypiala. Potem bralam na kolana, dawalam mleko na noc i zasypila przytulona przy butelce. Problem zaczal sie jak skończyliśmy dawac mleko. Od razu ustaliliśmy jak będziemy usypiać (oboje z mężem tak samo) i tak robiliśmy. Siadalam, bralam ja na kolana w pozycji pól leżącej, chwile do niej mowilam o tym jaki byl fajny dzien i ze jutro tez będzie super ale musi mieć dużo sily itd, potem glaskalam po glowce i spiewalam a ona zasypiala. Stopniowo coraz wcześniej odkladalismy do łóżeczka aż przytulalam ja tylko chwilke, kladlam do łóżeczka i juz omijalismy etap śpiewania bo zasypiala sama. Od mniej więcej 18/19 miesiąca wskakuje sama do lozka, wymienimy kilka zdan, mowie dobranoc i wychodze, potem slychac tylko jk z lala rozmawia aż zaśnie. Ale czasem wola lub placze to wtedy klasę sie obok i zasypia przytulona. Jak tego potrzebuje to czemu nie, nie mamy terroru samodzielnego zasypiania i chyba dlatego tak latwo nam to idzie. Nigdy nie usypialam dziecka dluzej niż 15min a i to sie rzadko zdazalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×