Jestem wsciekla na meza bo utrzymuje on swoja 21 letnia corke

Zrozumcie, pieniadze nie sa dla mnie problemem, maz zarabia anprawde bardzo duzo, mamy dom, mamy mieszkanie w miescie, kazde z nas ma auto, itd... Poznalam go jak byl w poprzednim malzenstwie, odszedl od zony i zwiazal sie ze mna. Z porpzedniego malzenstwa ma corke - 21 lat - ktora ma synka paromiesiecznego, nie wiem dokladnie ile ma. Ostatnio cos na szybko przegladalam w komputerze i jej mail do niego, ze dziekuje za przelew. Loguje sie do banku, i tak co miesiac corka dostaje po 800 zl. Czy powinnam go skonfrontowac z sprawie tego?

Ty polecialas na jego kase. A zalujesz tego ze corce swojej pomaga?? Ale z Ciebie k****. Ty jestes tylko dupa do sexu ona jest jego dzieckiem, jego krwia. D**e moze w kazdej chwili zmienic, a dziecko ma wiezy krwi na zawsze.

A ty zarabiasz czy mąż też cię utrzymuje?

1. Jeśli dziewczyna się uczy i nie wyszła za mąż, to jego obowiązkiem jest płacić alimenty do jej 25 roku życia. 2. To jego córka i jak będzie chciał, to będzie ją utrzymywał nawet do czterdziestki. 3. Wiążąc się z nim wiedziałaś, że ma córkę i zdecydowałaś się na taki związek, ze wszystkimi tego konsekwencjami. 4. Skoro pieniądze nie są dla ciebie problemem, to pojęcia nie mam, o co ci chodzi :O 5. Skoro masz takie podejście do sprawy, wcale się nie dziwię, że mąż ci nie mówi o przelewach. 5. Mimo wszystko mam nadzieję, że to prowokacja i tak wrednych osób nie ma.

Ale niech placi jej ale dlaczego to robi za moimi plkecami? Dlaczego nie proozmawial ze mna o tym?

800 zl to duzo ale jesli to nie duzo z jego wyplaty to nie ma problemu. Zalezy jakie wy macie relacje u nas jest tak ze z mezem razem mamy pieniadze i razem planujemy wszystkie wydatki a moze u kogos jest tak ze kazdy ma swoje i np na oplaty itd skladacie sie a co wam zostaje to wasze.

Bo jestes tylko dupa do sexu i on zarabiajac kase nie musi Ci sie tlumaczyc na co ja wydaje. Swoja droga moze ma juz na oku inna d**e bo mu sie znudzilas tak jak znudzila mu sie jego zona.

Daj znać jak juz go skonfrontujesz i w jaki sposób to robisz bo jestem ciekawa

Mogę się tylko domyślać, dlaczego ci nie powiedział. Prawdopodobnie jesteś do dziewczyny wrogo nastawiona i nie chciał słuchać zrzędzenia na ten temat. Sugeruje to już tytuł tematu ("jestem WŚCIEKŁA na męża bo utrzymuje..."). Ponadto chyba nie bardzo interesujesz się jego sprawami, skoro nawet nie wiesz dokładnie, ile miesięcy ma jego wnuk. Wykaż trochę zainteresowania sytuacją, sympatii, to będzie cię traktował po partnersku.

A mąż ma alimenty zasądzone na tą córkę?

Rozwaliłaś rodzinę, wlazłaś ze swoją dupą między małżeństwo, a teraz masz jeszcze pretensje, że facet pomaga finansowo swojej córce. Bardzo dobrze, że pomaga, jest jej ojcem. Nawalił, bo odszedł do kochanki, zostawił rodzinę, więc niech przynajmiej wesprze finansowo. Gdyby tego nie robił, dopiero byłby chamem. A, że nie mówi o Tym Tobie, nie prosi o pozowlenie? Cóż... A swoją poprzednią żonę informował, że ma dupę na boku (Ciebie)? Nie licz na szczerość od kogoś, kto już jedną żonę zawiódł. Zresztą, w Twoim przypadku chyba ma powody, do ukrywania pewnych faktów. A tak na marginesie, jego wierności także nie bądź taka pewna, bo on umie zdradzać. Odchodzić też jakby co :)

ciesz się, że tylko tyle daje. Mój facet ma córkę w wieku 21 lat, ze mną ma dwójkę malutkich dzieci, a jej płaci co miesiąc 3000 zł. Córkę ma leniwą i chyba niezdolną do samodzielnej egzystencji :/ a ona ciągle wymyśla, że jej mało. tak wiec nie masz tak źle.

to ja z 9.31, proszę bez uwag, że ktoś wlazl z buciorami w cudze małżeństwo. Nie każde małżeństwo jest idealne, jeśli ludzie się nie kochają lub są nieszczęśliwi to mają marnować całe swoje życie tylko dlatego, ze są z kimś po ślubie ??? to raczej prymitywne myślenie na dzisiejsze czasy. Poza tym zawsze może Cię facet zostawić, nie ważne czy jest twoim mężem czy nie.

Droga autorko, a gdyby te 800 zl wydał na wasze dziecko /ciebie, to też byłabyś wściekła? To, że się z nim związałaś nie zmieniło jego relacji z córką, bo zawsze będzie jego dzieckiem nie ważne co zrobisz. Do tego skoro zapracował sobie i zarabia sporo, to czemu ma się spowiadać z wydatków. Jesteś jakaś nienormalna skoro spodziewałaś się, że przestanie wspierać córkę, bo się pojawiłaś.

gość dziś -małżeństwo to małżeństwo. Jeśli jest tak źle, najpierw się je kończy, nabiera oddechu, dystansu, a później więże z kimś innym. To takie proste, wykorzystać małżeński kryzys i władować się ze swoją dupą tam gdzie nie trzeba, zabrać dzieciom ojca.

Do Gościa z 9:54 Jeżeli w małżeństwie pojawia się luka na tą 3/tego 3 to oznacza, że się źle dzieje. Jedziesz po tej lasce jak po szmacie a to przecież owy "kawaler" przysięgał małżonce miłość, wierność itd. Poza tym gdyby mąż tej Pani chciał być z poprzednią żoną to by z nią został (ile kochanek tu na forum "płacze" że facet nie chce odejść od żony itp.). A co do zabierania ojca dzieciom... argument z d**y wyjęty... Lepiej mieszkać razem, żyć obok siebie i wiecznie drzeć koty dla "dobra dzieci" - taka hipokryzja, jakie to polskie... Do Autorki: Porozmawiaj z mężem, niech Ci wyjaśni. Rozmowa to podstawa.

Jezeli dzoewczyna jest dobra corka i nie teaktuja ojca jak bankomat nie ma niczego zlego ze jej pomaga.A najwazniejszym argumentem jest ten ze maz duza zarabia,macie z twgo co piszesz wszystko co mozliwe(dom auta dobre pieniadze)i nie macie wspolnego dziecka ktore byloby np.poszkodowane bo maz np.placilby duze alimenty jego kosztem.Poza tym alimenty placi sie na uczace sie dziecko do 25r.Z. a 800 zl to kwota ok.Czasem tu czytam jak bezwstydne babska narzekaja na alimenty ponad 1000zl twierdzac ze to grosze:)Kazda skrajnosc jest zla.

gość dziś Rozwaliłaś rodzinę, wlazłaś ze swoją dupą między małżeństwo, a teraz masz jeszcze pretensje, że facet pomaga finansowo swojej córce. Bardzo dobrze, że pomaga, jest jej ojcem. Nawalił, bo odszedł do kochanki, zostawił rodzinę, więc niech przynajmiej wesprze finansowo. Gdyby tego nie robił, dopiero byłby chamem. A, że nie mówi o Tym Tobie, nie prosi o pozowlenie? Cóż... A swoją poprzednią żonę informował, że ma d**ę na boku (Ciebie)? Nie licz na szczerość od kogoś, kto już jedną żonę zawiódł. Zresztą, w Twoim przypadku chyba ma powody, do ukrywania pewnych faktów. A tak na marginesie, jego wierności także nie bądź taka pewna, bo on umie zdradzać. Odchodzić też jakby co usmiech.gif x Dawno nie czytałam tak dobrej wypowiedzi ... brawo. Pozdrawiam . Co do autorki żałosne babsko roszczeniowe, co z tego, ze sie nie kochali nie mialas oporów rozjebac tego do konca. Niech jej pomaga, zazdroscisz to widać chcialabys wszystko na siebie, to są jego pieniądze NIE TWOJE . I PO SMIERCI MEZA TEZ ZYCZE ZEBYS GOWNO DOSTALA .

A nie pomyślałaś, że córka jest jeszcze bardziej wściekła na Ciebie, bo rozwaliłaś im dom?

Autorko, wszystko chciałabyś dla siebie tak? Mąż ma Cię pytać o pozwolenie, czy może pomagać swojej córce i wnukowi, tak? Moja znajoma kiedyś także była wściekła, gdy się zorientowała, że jej mąż kupił córce z pierwszego małżeństwa kosmetyki za kilka stów z Avonu (też dowiedziała się przypadkiem i była o to zazdrosna). Widzę, że kochanki, które stają się żonami są niesamowicie zazdrosne o dzieci z poprzedniego małżeństwa, zwłaszcza o córki. A te dzieci są, nie znikną, trzeba się z tym liczyć, gdy się wykorzystuje małzeński kryzys. Z kryzysem w małżeństwie to jest tak, że stoi się na rozdrożu. Jeśli małżonkowie dogadają się, małżeństwo jest mocniejsze, ale jeśli pojawi się trzecia/trzeci sypie się, brakuje motywacji do odbudowy relacji, wybiera się prostszą drogę. Ale ta druga droga nie znika tak do końca! Naprawdę nie bądź taka pewna siebie Autorko, bo nie jesreś z facetem, któremu można ufać: umie zdradzać, łamać przysięgę, odchodzić, kłamać, ukrywać drugą kobietę, odchodzić od dziecka. Takiego wybrałaś :) Obyś nie odkryła, że finansuje swoją kolejną kochankę, bo akurat pomoc córce jest ok.

Haha Prowokacja albo byłej żonki albo rozwiązłej córuni :) O takie właśnie odpowiedzi chodziło A pelikany łykają, ojjj łykają...

To podkreślenie rozbicia małżeństwa w pierwszym poście :D

A alimenty się płaci, jeśli dziecko studiuje, a nie wtedy jak zakłada swoją rodzinę

Do gość 12.52. Czyli matki które tu piszą ze pracują i maja jedno góra dwoje dzieci bo przeciez musza zapłacić za studia dzieci pomoc w kupnie mieszkania i potem tez pomóc dziecku to nie maja racji tak? Bo przeciez tylko do 21 roku zycia dzieciom sie pomaga twoim zdaniem ( no chyba ze studiują czyli potem pomoc przy kupnie mieszkania tez odpada)

AUTORKO. Odkryłaś, co odkryłaś, jesteś wściekła tak bardzo, że chcesz o tym krzyczeć, ale nie masz do kogo, więc założyłaś wątek na forum. Ukrywał, że daje kieszonkowe swojej dorosłej córce, która ma dziecko. Czujesz się oszukana, mało ważna, bo nie ustalił tego z Tobą. Jesteś zła, tracisz zaufanie. A kiedyś, dawno temu... żona odkryła, że jej mąż (ten sam facet o którym Ty piszesz) ma inną kobietę, zdradza ją. Też nie pytał żony o pozwolenie, zrobił co chciał. Gdy odchodził od niej i dziecka, także nie prosił o pozwolenie, nie brał pod uwagę zdania żony. Ona też była wściekła i bynajmniej bardziej niż Ty. Naprawdę oczekujesz, że mężczyzna, który jest zdolny by prowadzić podwójne życie, odejść, zerwać przysięgę, która była przy świadkach, będzie swoją drugą żonę pytał o pozwolenie, czy może pomagać finansowo swojej córce i to ze swoich własnych pieniędzy? Naprawdę?

Nie masz racji Autorko.

13:11 Dokładnie!

Nie rozmawiaj z mężem na ten temat, skoro dobrze zarabia i na wszystko masz to nie ma sprawy, pomaga córce bo jest młoda matka czyli na wnuka tez podsyła. Uważam ze jest ok. Poza tym co niby chcesz osiągnąć?

A corka to juz urodzila? Bo pare dni temu byla jeszcze w ciazy. Nauczcie sie robic dobre prowokacje

Chciwa baba z Ciebie.