Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

madzikkk900

mieszkanie z teściową i szwagierką, rozwód?

Polecane posty

Dziewczęta... nie wiem, co robić. Zacznę od tego, że rok temu razem z moim mężem wzięliśmy ślub. Na początku mieliśmy mieszkać z teściową i siostrą męża- dodam, ze ja tego nie chciałam, to był powód naszych przedweselnych kłótni, ale wzw z tym, że mieliśmy się w przeciągu kilku miesiecy przeprowadzić "na swoje", zgodziłam się. Minął rok. Mieszkanie owszem, jest, ale nie wykończone. Ja jestem w 7 miesiącu ciąży... Moja teściowa jest okropna, nie pozwala nam jeździć do mojego rodzinnego domu, ciągle się we wszystko wsadza, i ciągle, razem z jej córeczką mają roszczenia wobec mojego męża....ona kompletnie nie rozumie, że on się ożenił. W dodatku nie mogę przyjmować gości, nie mogę gotować w "jej" kuchni (mąż jest gospodarzem, dom jest zapisany na niego), nie mam dostępu do bieżącej wody, pralki też nie mogę używać. A mój mąż? ciągle mówi, ze ja ich nie lubię i się ich czepiam... a ja czuję się tutaj jak w więzieniu-dodam, ze mieszkamy na wsi, on jest rolnikiem i niby "tutaj ma źródło utrzymania". Jestem w zagrożonej ciąży, muszę leżeć, a kiedy przyszli robotnicy aby podgonić remont, teściowa wyszła sobie z domu, nie pomogła mi w gotowaniu, po czym przyszła na gotowy obiad i kręciła nosem... a jej córeczka- panoszy się w całym domu i ciągle mi podkreśla, że to wszystko "jej". mi nikt nie pomaga w ciaży, a jak im potrzeba pomocy, to mąż leci jak na skrzydłach. Zostały mi 2 miesiące do porodu... nie wytrzymuję już... co robić? wrócić do rodzinnego domu? do tej pory szkoda mi było małżeństwa, ale z drugiej strony muszę myśleć o sobie i o dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nieprowo to twój mąż jest ciota. A ja na twoim miejscu już dawno mieszkała bym u rodziców. Szkoda ciebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,jeśli bywasz tu czasem to napisz jak się ułożyły sprawy? Jak dzidziuś? Przyznam,że po przeczytaniu tego wszystkiego włos mi się na głowie zjeżył. Aż chciałabym aby to było prowokejszyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×