Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam popędu seksualnego!

Polecane posty

Gość gość

Mam 25 lat i nic, kompletnie. Wczoraj byłam na randce, 3 z kolei, i widziałam, jak tamten facet na mnie patrzył. Próbował mnie pocałować pod koniec, bo spojrzałam mu dłużej w oczy (zazwyczaj tego unikam). Płakać mi się chce, bo wiem, że pewnie już się nie odezwie. Nie lubię pocałunków, a co dopiero mówić o seksie - abstrakcja. Minęło 8 lat odkądp okazywałam się nago facetowi i jakieś tam pieszczoty były. I jakoś za tym nie tęsknię, ale ciągle mi siedzi w głowie, że nie mogę być samotna, że muszę z kimś być i może się jakoś zmuszę. Ale nie, a w życiu. Stresuję się tylko, że narobię komuś nadziei, będzie chciał mnie pocałować i tak dalej. Oczywiście w swoim życiu się masturbowałam, by się rozbudzić, i nadal to próbuję robić, ale rzadko. Jedyną chcicę jaką mam to CZASAMI przed okresem - ale to dosłownie jeden dzień i nie jest na tyle silna, bym zaczęła myśleć o realnym seksie z kimś.Nie oszukuję się i wiem, że żaden facet tak rzadkiego i niepewnego seksu - nie chciałby. Iść do seksuologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w zasadzie nawet ten raz w miesiącu - to jest ukierunkowane na samą czynność, wystarczy, że się wtedy masturbuję i wszystko znika za chwilę, kompletnie o sprawie zapominam. Czytałam kiedys o aseksualizmie i tam pisali, że nawet oni mogą mieć popęd, ale nieukierunkowany. U mnie chyba takie coś występuje ten raz w miesiącu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ta 3 z kolei randa to wszystko w twoim zyciu, to jeszcze na nie pochodz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, 3 randka z TYM facetem. Tak to byłam wiele razy, czasami chcieli coś więcej, a czasem samego seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie oglądasz p****li ani sie nie mastrubujesz wogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P****le włączałam, próbowałam się pobudzać. Nic za bardzo. O masturbacji już napisałam, czytaj do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jak znajdziesz tego JEDYNEGO wówczas Ci się zachce :) I warto czekać do ślubu w czystości. Miałam też tak, że inni mnie nie ruszali ale ten jedyny to przyciągał, że szok... jak magnesem :) A przy trzymaniu czystości to już w ogóle był hardkor. Sama rozmowa przez telefon powodowała mega przyciąganie i motyle w brzuchu. Dlatego warto trzymac czystosc dla tego jedynego. I warto się modlic o tego jedynego odpowiedniego dla nas. pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze ten facet na randce delikatnie chyba próbował mnie wysondować, mówiąc o różnych rzeczach (takich dotyczących tematu, seks ale nie zadawał pytań o gust, nie w tym rzecz, po prostu mówił o jakiś skojarzeniowych/seksualnych rzeczach). A ja byłam normalna, otwarta - nie miałam nigdy problemów z takim czymś - może właśnie dlatego, że dla mnie seks nie niesie za sobą żadnego ładunku emocjonalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:38 Ty mówisz o chemii do kogoś konkretnego, a ja mówię o całym pociągu seksualnym. Jak byłam nastolatką, koleżanki mówiły coś o chcicy i ogólnej ochocie na seks, a ja nie wiedziałam, o co chodzi. Twoim zdaniem to normalne, że człowiek nie ma czegoś takiego? co w takim razie popychałoby go do seksu? co popychałoby facetów do kobiet, gdyby nie mieli ochoty na seks? bodźce seksualne etc. Na mnie nic nie działa. W swoim życiu zresztą poznałam tylu facetów (miałam powodzenie), że naprawdę wręcz nierealne jest, żeby do żadnego nie poczuć żadnej chemii. A mówienie o czystości - sorry, ale to dla mnie też jest jakaś abstrakcja. Może dlatego, że niewierząca jestem. Ale mnie to i tak nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam też tak , że może jestem demiseksualna, ale zaprzyjaźniłam się kiedyś z chłopakiem, który podobał mi się fizycznie (tak, to akurat u mnie występuje, ale bez elementu 'zaraz się na niego rzucę'), stworzyliśmy głęboką więź, i pociągu seksualnego jak nie było, tak nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbliżenie intymne powoduje miłość - przyciąganie ale nie - wybacz - 3 spotkanie z obcym facetem. Sorryy... I jeszcze coś, masturbacja rozładowuje a nie pobudza więc lepiej omijac ten temat. Jak znajdziesz właściwego to docenisz piękno kontaktów małżeńskich. Póki co trzymaj ogierów na dystans. Niech więcej zaproponują aniżeli tylko puste słowa... A jak ktoś kocha naprawdę to bierze odpowiedzialnosc za swoje słowa i prosi o rękę i chce małżeństwa. A nie kolejnej łatwej bo w tv na filmie zobaczył każdego z kazdym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:49 ale ja znałam wartościowych chłopaków, którzy się nie spieszyli. To nie ma nic do tego... A gadki o 'kontakcie małżeńskim'... oj, ludzie. Znam mnóstwo par, które nie są małżeństwem, seks pewnie uprawiają i są szczęśliwe, a ich związki trwałe. Chyba mamy diametralnie inne spojrzenie. (tak poza tym to ja nigdy małżeństwa nie chciałam, nie marzyłam o tym. To dla mnie kolejna abstrakcja, i to nie ze względu na seks).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×