Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

keli124

Niepewność uczucia do chłopaka...

Polecane posty

Witam. Jeżeli był już taki wątek to bardzo przepraszam. Jestem z chlopakiem 4 lata. Wiadomo klotnie występowały jak w normalnym związku ale zawsze się godżyliśmy. Jestem w normalnym związku. Jednak od pewnego czasu zmieniło się coś odnośnie mojej osoby. Chłopak serio kocha mnie bardzo mocno zależy mu strasznie i nie wiem co mam robić ponieważ nie zasługuje na to. Mianowicie od pewnego czasu może 3 miesięcy zmieniło się dużo Po 1. Kochaliśmy się bardzo często teraz to wygląda to tak ze się zmuszam do sexu aby nie było mu przykro czy po prostu marudzenia ze znowu nie chce. A jeżeli już dojdzie do stosunku to po prostu chce żeby poszło to jak najszybciej... orgazmy i uczucie podniecenia mam w trakcie... ale żeby samej wyjść z ta inicjatowa nie chce mi się nie mam takiej potrzeby Po 2. Nie mam ochoty na pocałunki przytulanie itd Po 3. Najgorszy chyba problem nie mam ochoty na spotkania po prostu się do nich zmuszam. .. Po 4. Jestem teraz w 2 tygodniowej przerwie stwierdziłam ze to jedyny sposób aby zobaczyć czy za nim zatęsknię tylko problem jest taki ze za 2 dni mija te 14 dni a ja nadal nie mam ochoty na napisanie do niego a co dopiero na spotkanie itd... No i tak na prawdę juz nie wiem czy go kocham. Boli mnie to że jest to długi 4 letni związek dodam że od 16 roku życia jesteśmy razem, obydwoje zrobiliśmy to 1 raz ze sobą i szkoda mi tego zaprzepuścić ale z 2 strony ja się mecze i on bo takim zachowaniem go ranie. Dziewczyny czy to jest dłuższa chwila nie chęci do niego ? Do tego związku? Czy po prostu pomimo tych paru lat to jednak nie to? Kurcze nie sądziłam ze bd musiała się doradzać na forum w takiej sprawie ale nie potrafię sama sobie pomóc z tym fantem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym związku będziesz tak mieć. Tego rzucisz bo stwierdzisz że uczucie sie wypaliło. Za jakiś czas poznasz nowego gościa. Na początku będzie żar, podnieta, a za 2-3 latka to znów klapnie. Potem jeszcze jakiś kolejny gość i niby wielka miłość, wyjdziesz pewnie za mąż, sypną sie jakieś dzieci a potem znów deprecha i nieodnajdywanie sie w małżeństwie, bo wszystko spowszedniało, bo mąż niedocenia już, bo seks zanikł. Na twarzy pojawi sie kilka pierwszych zmarszczek, cycki opadną. Faceci przestaną sie oglądać i wtedy sie przypomni ten pierwszy goguś i nagle myśl: "Ach gdyby go znów spotkać. Ten to naprawde mnie kochał. Byliśmy młodzi. Byliśmy piękni. Nie doceniałam tego". Ale bedzie kiepawo go ten delikwent już pewnie od dawna też żonaty i dzieciaty. To nie jest pisanie na złość żeby ci źle życzyć tylko takie jest życie. Znam z autopsji. Człowiek nigdy nie docenia tego co ma i doceniał nie będzie. Tak działa ludzki mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×