Jestem bita przez ojca, czy to normalne?

Witam Mam 17 lat i jestem nadal karana fizycznie przez ojca. Wygląda to następująco - moje „przewinienia” są sumowane przez cały tydzień, po czym w niedzielę odbywa się wymierzanie kary. Zazwyczaj muszę zdjąć ubranie i pochylić się, po czym dostaję ustaloną ilość uderzeń rzemieniem albo paskiem - najczęściej w pośladki i uda, chociaż bywa że w plecy. Zazwyczaj jest to nie więcej niż 15 uderzeń, ale maksimum to było 86, przy czym koło 50 uderzenia zsikałam się z bólu i reszta kary została przełożona na kolejny tydzień. Przez pręgi które mam ciągle na tyłku i nogach nie mogę chodzić w sukienkach, nie mówiąc o możliwości umówienia się z jakimkolwiek chłopakiem - gdyby coś takiego zobaczył spaliłabym się ze wstydu. Proszę o rady co powinnam zrobić. Nie mam możliwości wyprowadzić się z domu, a sytuacja jest dla mnie nie do zniesienia. W tym tygodniu uzbierało mi się już 25 uderzeń za „spóźnienia”.

Idz na policje dziewczyno twoj ojciec to sadysta.. Ciezko mi w to wierzyc chyba zmyslone

Idź na policję z tym. Nie wolno bić dzieci.

Też miewam takie fantazje tylko trudno faceta znaleźć który by je spełnił.

bardzo dobrze, dyscyplina musi być bo się pokemonom teraz w łbach przewraca od "wolności", dobrze że cie leje, przestań robić przewinienia i batów nie dostaniesz, a jak ci źle to idź na swoje i sama się utrzymuj.

dyscypliny dla młodzieży nigdy nie za dużo, brawo ojciec tej smarkuli