Perspektywy po dziennych studiach prawniczych bez aplikacji. Czy ktoś coś wie?

W tym roku kończę studia prawnicze na wydziale prawa i administracji uniwersytetu śląskiego. Biorąc pod uwagę te rankingi itp. moja uczelnia jest dość wysoko. Więc wykształcenie będę mieć solidne. A właściwie papier bo orłem nigdy nie byłem. Zawsze poprawki itp. Ale to już ostatnia prosta. Pytanie co dalej? Gdzie można znaleźć pracę bez aplikacji.Za godziwe pieniądze bo nie ukrywam że trochę mi na nich zależy. Tzn nie oczekuje wynagrodzenia rzędu 10 tyś na rękę. Nie oczekuję nawet 3 na rękę. Chodzi mi o prace gdzie będę miał możliwość awansu, i w przyszłości po jakiś kursach itp możliwość zarabiania niezłej kasy.

Masz mniejsze perspektywy niż gość z zawodówki. Mój kolega skończył to całe prawo, i poszedł do pracy w warszawie w POLSACIE! siedzi i podpisuje umowy. Jakieś 3 na rękę. W warszawie! Pracy szukał pół roku. Co jest w innych częściach kraju? Jedyne szanse na jako takie zarobki to ładuj się w jakieś banki, windykacje, albo przekwalifikuj się na księgowego.

Bez aplikacji perspektywy marne. Nawet do urzędu się nie dostaniesz, bo konkursy są z góry ustawiane.

hmm..... Masz takie samo wykształcenie jak wszyscy ekonomiści, finansiści, itp. Trochę lepiej niż human, ale gorzej niż inżynierka. Prace znajdziesz. Przyjmie cię jakiś urząd np. Skarbówka, może jakaś firma zajmująca się sprzedażą do działu umów. Może nadmurówka? Ale na szałowe zarobki jeśli się nie wybijesz bym nie liczyła. Niestety realia są bardzo ciężkie, w Polsce nie potrzeba urzędników, potrzeba rąk do noszenia cegieł, worków z cementem itp. Niestety masz wykształcenie typowo urzędnicze. Tak jak mówię nie jest jeszcze taki dramat jak np po socjologi. Ale już blisko tego. Dzisiaj tylko politechnika. Posłuchaj rad koleżanki po Zarządzaniu :)

gość dziś Nie wiem czy aż tak są ustawione, są staże potem jak się sprawdzisz to cię przyjmują. Ale urząd to nie mój cel. Chciałbym coś lepszego

Chłopie jak chcesz coś lepszego to siadaj i się ucz. Nie rozumiem podejścia ludzi w tym kraju. Skończyłem studia dzienne i oczekuje pracy za minimum 3 na rękę, Chuj z tego, że 90 % czasu z tych pięciu lat to zmarnowałeś zapewne na szwendanie się po mieście, picie browarków z kolegami , i posuwanie panienek z akademika. Chuj, że pewnie g****o potrafisz z tego prawa, i chuj, że masz dopiero 23 lata. Ludzie zrozumcie jedno, żeby dobrze zarabiać trzeba być dobrym! A ty nie jesteś dobry w swojej dziedzinie. Uważasz że ci się należy fucha bo zdałeś pare sesji? Najpierw zdobądź porządną wiedzę, doświadczenie a potem oczekuj zarobków. Inaczej to bierz co wpadnie w ręce bo i tak nic lepszego nie znajdziesz. Albo trzeba było obrać taką drogę jak ja, W c***u mam edukacje, zdałem maturę poszedłem na kurs mechanika dzisiaj jestem pomocnikiem mechanika w dużej firmie, ucze się pracując. Z*********m ile wlezie mam kase od zleceń Zarabiam tyle ile zarabiam, ale mam dopiero 21 lat i nie ma co jestem zadowolony z tego co już mam.

To, że jesteś po dziennych studiach, nie ustawia Cię wyże od tych po zaocznych. Jeśli nie masz żadnego doświadczenia, zaczniesz pewnie w biurze od 1600-1800 zł.

A dlaczego bez aplikacji? Nie masz możliwości jej odbycia? Polecam chociaż jakieś staże czy coś, bo generalnie może być bardzo ciężko ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy, nawet po takiej uczelni http://www.andrzej-rozanski.pl/