Osoba paląca z osobą niepalacą

Byliscie kiedyś w takim związku- osoba paląca z osobą niepalącą? Jak radziliscie sobie w domu z tym? mam partnera, przeprowadzę sie niebawem do niego, to jego mieszkanie. On jest palaczem- pali dużo i jak dotąd- zawsze w domu, w sypialni, kuchni- wszedzie. Dom ma zapach papierosów, ściany są pożółkłe. Trochę się obawiam, jako osoba niepaląca, ze będe zmuszona to wdychać. Nie mogę mu przecież ustalac w jego mieszkaniu, gdzie ma palić. Doradzcie coś?

Kultura wymaga tego, żeby wychodzić na balkon. Ja nie palę dużo, więc się nie odniosę. Jak nie można było palić, to nie paliłem albo nie paliłem w środku. Nie wyobrażam sobie palić w domu, jeśli komuś to przeszkadza.

No, ten mój partner to się smieje i twierdzi, zę przecież to nie śmierdzi, że jak moze komuś palenie przeszkadzać- więc mnie nie zrozumie

ja byłem, rzuciłem laske w dużej części przez to że paliła

zostaw śmiecia dziewczyno, zdrowie ważniejsze niż związek a on cie truje, a truje bo ma w doopie swoje jak i twoje zdrowie, i pewnie zdechnie za pare lat i tak, kiepska partia do życia, UCIEKAJ I TO SZYBKO

Nie da rady,faje smierdza na kilometr,ubrania tez smierdza potwornie.

zostaw go, niech szuka palaczke i niech się trują nawzajem, żadny związek nie jest tego warty, szukaj kogoś kto nie pali

jak miałabym całować taką przydymioną mordkę w mordkę?:( chyba że epapieros, to wtedy raz pysio bananowy, raz miętowy, truskawkowy, cappucino;)

ludzie którzy palą to patologia, fujjjjj

Niestety, on przede mną miał właśnie dwie partnerki- palaczki. ja jestem nieco inna niż on. On lubi papierosy, niezdrowe jedzienie, wypija mase coca coli, objada się syfem, ja preferuje zdrowy tryb zycia, dlatego tak sie boję tej przeprowadzki, ze nie dopasujemy się pod tym względem