Ktoraś też tak ma z tym orgazmem? ;(

Chyba jestem jedyna na świecie z takim "defektem" Orgazmu pochwowego nie miałam nigdy i się już pogodziłam, że mieć nie będę więc przynajmniej chciałabym ten łechtaczkowy i umiem go osiągnąć, ale jedynie jak sama się dotykam nic mi to nie daje jak podczas seksu mój facet mi ją pociera muszę robić to sama i gdyby jedna ręka mi wystarczyła to byłoby piękne ale muszę zawsze sobie jedną ręką odsłonić na boki wargi, a drugą się pieścić, przez to raczej pozycja od tyłu odpada bo jak dwie ręce mam zajęte to przecież na głowie nie będę się podpierać zawsze jak chce dojść i się pieszczę to mam obie ręce zajęte, bez odsłonięcia warg nie dojdę bo nie czuję tak łechtaczki macie też tak może?

przykro mi ale nie mamy

to chyba nie dobrze...

Nic mnie tak nie rozwala jak debilne topiki zakladane przez oblecha koniotrzepa. Pisze jak baba i mysli ze nikt nie zakuma ze seks zna tylko z porno:D:DTy autorze nigdy zadnej kobiety miec nie bedziesz:D:D

10 co za d......il

i pomyśleć ze taki tu siedzi od rana:-P ale nieudacznik:-P

Naucz faceta, az ogarnie. Teraz jego obslugujesz i jeszcze SAMA sie doprowadzasz do orgazmu. To po co ci facet?!

Pewnie masz cipke bułkę i to dlatego?

Przy moim obecnym facecie dopiero poznałam co to znaczy orgazm łechtaczkowy. Niby sama też sobie umiałam zrobić dobrze, ale jego ,,dobrze" jest czymś nieziemskim. Miałam do tej pory dwóch innych facetów z którymi obyłam stosunki i chociaż z moim obecnym nie uprawialiśmy jeszcze normalnego seksu, to on swoimi palcami potrafi zdziałać cuda, poprzednicy tego nie umieli. Totalna rozkosz.

co ty mówisz... tak po prostu facet? to lepiej niż w normalnym wejsciu

właśnie dlaego to watpliwe

wtf

i co z tego