Widzę, że się dzisiaj wynudziłaś...

opowiem ci coś, byłem wtedy młodym chłopcem, dokładnie nie pamiętam, jakieś 10-12 lat, koniec lata jak teraz, wieczór, wszędzie czarno, księżyc z rzadka przez szczelinę w chmurach rzucał blady cień na okoliczne wioski, wracałem od stryja, droga prowadziła przez głęboki las, bałem się, pora była późna a w koszyku niosłem lekarstwa dla babci, wtem zza grubego drzewa wybiegła dzika kobieta, w oczach obłąkanie, z pyska toczyła pianę, ubrana była skromnie ale czysto, oczywiście była pijana, zadawała głupie pytania: dokąd idę, co w koszyku mam, i takie tam.... ale wiesz co ona chyba chciała mnie przelecieć, a ty jak myślisz? :)

Jesteś pijany?

ja nie, dlaczego? :)

Niezła bajka:D.

:D :D :D

Bo w koszyku była zgrzewka piwa i Ty to wszystko ;-) no wiesz...

doniosles lekarstwa do babci a babcia pyta : czemu masz takiego malego a ty na to : zebys nie mogla mnie zg****ic starucho ! :D :D :D

a z szafy wlazl lesniczy i zasadzil ci dubeltowke i to juz nie bylo zabawne , ot bajki koszmarki

Jesteście zboczeni;-) , przecież on miał zaledwie 10 lat.

nie popieram pijaństwa u dam, ale czasami staram się przymykać oko, łatwiej prowadzić konwersację :)

oj bajeczka na dobranoc dobra jest :)

Wilku ja nic nie piję..z procentowtch to sporadycznie tylko wino czerwone ..teraz jednak od 3dni zle sie czuję..i leżę..wiec nawet winka nie mogę.

Nudna ta bajeczka :-( To jest już koniec?

tak kurtyna opadla the end

skąd, że znowu.. po powrocie do domu, tatuś rozpakował koszyczek, mamuś nakarmiła schorowaną babcię, podała lekarstwa, a ja czym prędzej popędziłem na górę do pokoju odrabiać lekcje z biologii przed kompem :)

Spotkałeś kiedyś jeszcze tą wariatkę z lasu?

To wtedy już były komputery?;-)

wariatke znalezli martwa rok temu pod stosem lisci

Taa:-) pewnie się z nią ożenił.

Wątpię.

lisy ja juz nadzarly , blee smutno skonczyla i dobrze jej tak nie trzeba bylo dzieci napastowac

nie spotkałem, ale nie jest mi przykro z tego powodu, napędziła mi stracha poniekąd, przez czas jakiś potem miałem nocne koszmary z jej udziałem :)

A mi jej szkoda.

gość dziś nie spotkałem, ale nie jest mi przykro z tego powodu, napędziła mi stracha poniekąd, przez czas jakiś potem miałem nocne koszmary z jej udziałem usmiech.gif x Ale już wszystko dobrze?

już mnie nie nawiedza, wyrosłem z nich :) zresztą... dziś pewnie miałaby ze 100 lat

Pewnie masz rację.

Pozostało jedynie zamiłowanie do nocnych spacerów... Ciekawe dlaczego?

Pewnie nie była taka straszna ta stara wariatka:D.

Pewnie nie, skoro wciąż ją wspomina. ;-)

była strasznie straszna, ale miała to coś czego młodemu chłopcu najbardziej brakuje... zatrute jabłko i dreszczyk bycia nim otrutym :)