Gość gość Napisano Wrzesień 25, 2016 Witam chciałbym przedstawić swoją historie z dziewczyna i prosić was o pomoc w zrozumieniu dlaczego ona tak to wszystko rozumie. Otóż jestem ze swoją ukochaną już ponad 8 lat nie jesteśmy po ślubie bo doszliśmy do wniosku że na wszystko przyjdzie czas tym bardziej że jesteśmy młodymi ludźmi ona ma teraz 23 a ja 29 lat jesteśmy cały czas szczęśliwi zawsze o wszystkim ze sobą rozmawiamy o wszystkim mieszkamy razem z moją rodziną jej to odpowiada nie mia kompletnie nic do tego, mamy wspólne plany na przyszłość codziennie praktycznie spędzamy tylko ze sobą czas i stała się teraz przykra sytuacja otóż zarezerwowaliśmy wcześniej z jej znajomymi koleżankami wyjazd za granice wszystko super lecz okazało się że w przed dzień źle się czułem okazało się że mam zapalenie płuc którego nikt się nie spodziewał nawet ja, i niestety ale ona musiała pojechać sama z koleżankami i jej chłopakami ja wylądowałem w szpitalu dostałem antybiotyki i wyszedłem z niego po 4 dniach, lekarz który był w szpitalu powiedział ze pan przyszedł w ostatnim momencie bo miał by pan powikłania itp. czyli jadąc z nią z temperaturą 39.5 w podróż za granice która trwa cały dzień z przesiadkami. I teraz pytanie dlaczego ona nie potrafi tego zrozumieć ze nie pojechałem tylko dlatego ze się rozchorowałem tego nie da się przewidzieć straciłem pieniądze itp. lecz to nie było najważniejsze tylko zdrowie a ona cały czas brnie że jak mogłem jej to zrobić ma do mnie straszny żal i zawiodła się na mnie strasznie to wszystko przeżyła. Chciałbym tylko waszej opinii na ten temat co o niej myślicie czy ona postępuje dobrze ? Chodź wszyscy dookoła mówią że dobrze zrobiłem bo bym był kula u nogi tam po szpitalach itp. że rozumieją i wszyscy dookoła to rozumną a najbliższa memu sercu osoba nie. Dziękuje za wsze opinie i zdanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach