Czy dla was też taniec jest zbyt intymny

Żeby tańczyć go z kimś obcym/mało znanym? Mam na myśli tańce-przytulańce, jakieś salse, rumby... Przecież to w połowie jak seks wygląda. NIE WIERZĘ, powtarzam, NIE WIERZĘ, że to szczególnie na facetów w jakiś sposób nie oddziałuje. Taki jeden chłopak wyciąga mnie na kurs tańca, ale nie chcę z nim iść m.in z tego względu. Nie wyobrażam sobie przytulać się do niego w tańcu. Nie chodzę do kościoła, nie jestem dziewicą, a mimo to mam takie poglądy :P.

W sensie salsa, rumba, bachata jak seks wygląda. Taki bardziej zwykly to bez przesady.

nie

no bachata faktycznie jak seks wyglada, to ocieranie się :P

Ja cię doskonale rozumiem. Dla mnie nawet taki zwykły w klubie to nic fajnego z kimś obcym.

nie umiem tańczyć i nigdy sie nie interesowałem tańcem ...

16:47 fajnie, myślałam, że jestem w tym raczej osamotniona :). Ja w klubie wolę sama tańczyć i bardzo dobrze mi to wychodzi. Ale z kims? odmówię albo potańczę chwilę i mam dość.

ale to nie jest kwestia tego ze jest zbyt intymny , raczej problem polega na tym ze nie umiem tanczyć .. Zatem dlatego jestem nie zainteresowany tym

heh