Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bunt dwulatka. Jak to jest?

Polecane posty

Gość gość

Córka ma 16 miesięcy i mam wrażenie, ze się zaczyna walenie głową w podłogę, wszystko jest na nie. Wezme ją na ręce to mnie odpycha, posadzę ja jest atak szału. Ubierać się nie, jeść nie, pić nie, zmienić pampersa nie. Dostaje ataku szalu, gryzie, bije i kopie. W ogóle jest strasznie przewrazliwiona, nie mam pojęciacia dlaczego. Od około 7 miesiąca zaczął się lęk separacyjny i strach przed obcymi, na lekarzy reaguje histeria. Lek separacyjny minął, strach przed obcymi tez, został atak na lekarzy. W domu nie ma kłótni, czasem zdarzy się sprzeczka jak u każdego, ale raczej odbywa się ona po cichu i nie przy córce. Staram się okazywać jej dużo miłości, ciepła, jednak jej nie zawsze się to podoba. Planowalismy jeszcze jedno dziecko, ale nam się zwyczajnie odechcialo przechodzić przez to kolejny raz. Jak u was wyglądał bunt dwulatka? Kiedy się zaczął? Ile trwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Emoże ma coś z głową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos nas to szczesliwie ominelo. Nie odczulam zadnego buntu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ile pozwolisz, tak będziesz miała. Dam Ci tylko jedną radę- pamiętaj kto w domu powinien rządzić, na pewno nie mała dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegos takiego jak bunt dwulatka. To tylko rodzice pozwalaja dzieciom na takie cyrki. Dziecko gryzie, bije? Zapytajcie sie waszych babc czy dawniej w rodzinie bylo 10 dzieci rodzice pozwalali na takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraz sobie , że moja ma 10 miesiecy, od 2 miesiecy boi sie obcych, gdy cos chce to nawet ojciec nie pomoze tylko mama i mama, nie moge do lazienki, bo lzy ciekna jej po pepku. cos jej nie pasuje wyrzuca zabawki, rzuca sie, robi taki grymas na twarzy i sciska miesnie, wali rekoma o podloge jak mowie, nie wolno. az boje sie patrzec w przyszlosc co to bedzie , chyba po suficie bede sie z nia ganiac, taki charakterek, co zrobic. moja bratanica podobno w jej wieku talerzami rzucala, teraz to wulkan energi, biega jak poparzona, moja bratowa zrezygnowala z drugiego dziecka bo ich corka to nie typ , że usiedzi w jednym miejscu, ma 2,5 roczku. no coz sa dzieci i dzieci, mam w rodzinie tez takiego 2,5 latka co usiadze na 5 godzin i jezdzi jednym samochodzikiem, masakra to juz wole swojego szatanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy u neurologa, wszystko jest ok. Zalecił nam ewentualna wizytę u psychologa dziecięcego, jednak stwierdził, że nie jest to takie konieczne. Wstrzymalismy się i zaczęliśmy ja ignorować w takich sytuacjach. Jednak niezbyt pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co mam rozumieć przez to "nie pozwalać sobie". Mam dziecku oddać czy co? Ignoruje ją, ale to nie przynosi efektu. Co prawda wyplacze się i po 10 minutach się uspokaja, ale nie działa to na dłuższą metę, bo te ataki wracają i sytuacja się powtarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×