czy są tu mamy z kredytem hipotecznym i 2 dzieci

Czy pomimo tego że macie hipotekę na 20 - 30 lat odważyłyście się urodzić dwoje dzieci? Ja mam jedno ale bardzo chciałabym drugie boję się jednak czy damy sobie radę Zarobki mąż 2500 zł , ja 2000 zł , przedszkole córki 500 zł , ewentualny żłobek dla 2 dziecka 500-600 zł (mama schorowana , teściowa nie będzie chciała się zająć) , rata 900 zł, małe miasteczko

Ja tak mam.Kredyt hipoteczny na 30 lat, w tym 5 lat już spłaciliśmy i 8 miesięcy temu urodziłam drugie dziecko.Nikt nam nie pomaga.Nasze babcie pracują (teściowa 600 km. od nas).Po zapłaceniu świadczeń i kredytu zostaje nam 4 tysiące.

Ja mam podobnie jak dziewczyna powyżej, tyle że zostało mi jeszcze zaledwie 29 lat;) Mam dwójkę dzieci, oboje pracujemy. Po zapłaceniu raty i większych wydatków zostaje ok 4000. Da się żyć. Nie każdy dostaje dom/mieszkanie w spadku, prezencie od rodziców czy zarabia na nei zagranicą. Niektórzy biorą kredyt, bo inaczej sie nie da:)

Mam kredyt 900zl na 30 lat, splacony juz 1 rok. Narazie mam 1 dziecko ale planuje 2. Zarobki nasze razem to 5,5 tys. Male miasteczko.

Tak szczerze autorko,nie macie takich wielkich dochodów. Tak średnio ile wydajecie miesięcznie? Rachunki,jakieś paliwo itd?

hej autorko podobnie jak u mnie. Ja 2000 mąż 3000 plus 13nastki gruszki i bony na święta. Mamy córeczke 4l i drugie w drodze-hipoteczny 700zł na budowe domu plus przedsszkole 500zł reszta jedzenie leki paliwo -mieszkamy juz dwa lata spłacamy trż 2 lata:P. Wiecie co? Moją pensje prawie całą odkładamy-sukcesywnie coś kupujemy, ostatnio uzbieraliśmy 15 000 na samochód. Mieszkamy 5km od średniego miasta.(80 000 mieszkanców woj mazowieckie)

Bezpiecznie to sytuacja, w której da radę wyżyć z jednej pensji, w sytuacji gdy jednemu małżonkowi noga się powinie (czyli np. 900 zł kredyt, 600 zł inne rachunki, 1300 zł jedzenie) i wychodzi, że u Was z jednej pensji nie da się wyżyć. Ja bym nie ryzykowała ale ja jestem boi dupa;p

Autorko,ja pisałam do Ciebie 15:15 i nie zrozum mnie zle,powiem Ci na swoim przykładzie. Mamy z mężem kredyt na 20 lat,rata 700 zł. Gdy zdecydowaliśmy sie na drugie dziecko nasze dochody łącznie to około 6 tys były,a opłat wszystkich ( łącznie z jedzeniem,przedszkolem ,utrzymaniem dwóch samochodów itd ) to około 4,5 tys. Wydawałoby sie ze 1500 zł które nam zostaje starczy nam na następnego maluszka. Zdecydowaliśmy sie i powiem Ci,ze były miesiące ze było cieżko. Na styk. Córcia młodsza jest alergikiem,specjalne mleko,specjalne kosmetyki,wizyty lekarskie,badania,sporo kosztowały. Takze oblicz sobie wszystko,żeby Wam i drugiemu dzieciaczkowi nic nie brakowało. Powodzenia!

My mamy kredyt hipoteczny na 30 lat 3 lata spłacone ale rata niska bo 380zł nasze dochody teraz to około 8500-9000zl wiec tragedi nie ma mamy jedno dziecko ale chcemy miec 3 tylko nie wychodzi:( od 2 latc sie staramy i nic.

jakie to zakłady tak wam płacą po 5-10 tysięcy. Napiszcie to sie przeniesiemy

I jakie to miasta, że mają tak tanie nieruchomości. Żeby płacić 700 zł raty kredytu, to chyba ten dom musiałby 100 tys. kosztować. Ja mam ratę ok 1400, dom kosztował 340 tyś. Miasto wojewódzkie. Za 700 zł ratę to ja bym tu kupiła co najwyżej starą chałupę pod lasem.

5-10 tysiecy to wcale nie są takie kosmiczne zarobki. Ja zajmuje sie grafika i moje średnie zarobki to 7 tysiecy w zaleznosci od ilosci projektow.

Gdy braliśmy kredyt, byliśmy małżeństwem z kilkunastoletnim stażem, z dwójka dzieci. Ciągle na wynajmie, bo nie mieliśmy na wkład własny. A że przepisy się zmieniły, wreszcie mogliśmy wziąć kredyt na,, swoje " i zakończyć te cholerna tulaczke. Rata to ok 600 zł, mieszkanie 3 pokoje w bloku. Tak się złożyło, że i trzecie dziecko... No cóż... Lekko nie jest, ale jakoś dajemy radę. Bez żadnych dodatkow, bez pomocy Mopsu. Co zrobić? Ale przynajmniej nikt mi umowy nie wypowie i nie będę się przeprowadzać

My mamy kredyt na 25 lat. Placimy od dwoch lat. Po oplaceniu wszystkiego zostaje nam mniej wiecej 3 tys. Na razie mamy jedno roczne dziecko ale bedziemy starac sie o drugie.

Z takimi zarobkami bym sie nie wygłupiala z drugim dzieckiem. My z mezem mamy kredyt ktory bedziemy spłacać jeszcze 20lat (maz ma 30l a ja 27l) i nasze dochody to 1400zł i 3500 zł wiec 5 tys. Samych opłat mamy (razem z kredytem itd.) 2 tys zł a trzeba dodać benzynę, chemię, jedzenie i ubrania a to jakies urodziny, śluby, chrzciny, choroba, naprawa samochodu i pufff nie ma!

Mamy 2 dzieci i kredyt na 20 lat. Rata 2800, zarobki lekko ponad 11 k minimum plus premie, wynajem drugiego mieszkania. U mnie warunkiem urodzenia drugiego dziecka była perspektywa zmiany mieszkania na większe. Jasne, ze wolałabym nie miećkredytu, ale niestety nie miałam pod rękę 500k, a starego mieszkania nie chciałam sprzedawać.

dzięki za wpisy, czyli można dać sobie radę z kredytem hip na karku i 2 dzieci :)

15.28. Mój dom kosztował dużo wiecej. Na wykończenie i hydraulike dobraliśmy 130 000 .Gdzie mamy rate 650+ubezpieczenie 50. Dom kosztował nas pewnie 350 000 plus działka-mąż kiedys kupił za 5000 a teraz warta 80 000.

15.28-mąż 2 lata pracował w delegacji i wtedy odkładaliśmy po 5000 miesięcznie -120 000 przez dwa lata tylko plus ślubne plus oszczędności sprzed początku budowy-przez 2 lata mieszkalismy z moją mamą i odkładaliśmy w połowie obie pensje.

Niebawem wzrośnie WIBOR... RATA wzrośnie dwukrotnie. Optymiści...

Polecam również artykuł 

,,Uważaj na kredyty w złotych. Rzecznik finansowy ostrzega przed wzrostem rat"

http://wyborcza.biz/biznes/7,147582,22441112,uwazaj-na-kredyty-w-zlotych-rzecznik-finansowy-ostrzega-przed.html

Oraz  - ,,Na cholerny bruk. Nowi biedni i bezdomni z klasy średniej tracą wszystko"

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,14445049,Na_cholerny_bruk__Nowi_biedni_i_bezdomni_z_klasy_sredniej.html