Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy dziecku można podać swoją zupę?

Polecane posty

Gość gość

Dajmy na to niedzielny rosół w którym jest sól czy jakąś pomidorowke. Kiedy Wy daliście swoim dzieciom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 10 miesiąca już daję to co my jemy. Odlewam tylko trochę zupy przed doprawieniem. Trochę dziecku doprawiam, ale staram się delikatnie. Moje dziecko uwielbia czosnek, więc często doprawiam mu właśnie czosnkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedz:) Ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jakos w 9 miesiacu zaczelam powoli dawac nasze przyprawione bo mala zupelnie odrzucila zarowno dania ze sloiczka jak i zupki ktore gotowalam dla niej oddzielnie. Za to nasze przyprawione jadla chetnie dlatego zaczelam powoli jej dawac. Zaraz konczy rok i je juz praktycznie wszystko to co my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję :) Zaczęłam rozważać właśnie nie gotowanie osobno bo mój synek jest niejadkiem i doszłam do wniosku ze takie niedoprawione mu może nie leży A z drugiej strony trochę się boję. Wczoraj mąż dał dziecku spróbować rosołu do którego niestety dodał kostkę, ale mały dziób otwierał jak pisklak więc może to tylko o przyprawy chodzi. Ktoś jeszcze coś skrobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupy z kostką bym akurat nie dała, ale szczypta soli himalajskiej czemu nie. Ja mam również kilka mieszanek przypraw ekologicznych i tym doprawiam dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie też się bałam dac ale mąż mu po prostu dał bo jego chrzestna po mnie jedzie ze daje jałowe i tak się dziecko nauczy. Wiadomo starsze pokolenie jest zachlysniete wszelkimi gotowcami typu kostka czy tytka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja bratowa daje synkowi potrawy dorosłych odkąd malutki ma 11 miesięcy.Ja mojego smyka też zamierzam karmić naszym jedzeniem w podobnym wieku. Przyprawiamy wegeta własnej roboty. To jest mieszanka soli morskiej lub himalajskiej, suszona włoszczyzna i zioła. Wychodzi jak kupna a nie zawiera chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoim corkom gotowalam do roczku,później jadly nasze. Jak był bigos,grochowa,szczawiowa,flaki,to dziecku dawalam ze słoiczka hipp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×