Delegacje

Panie i Panowie Sex w delegacji? Czy w ogóle czy jednak sie trafia? W samym hotelu czy jednak trzeba sie ruszyć? I nie mówię tu o płatnych przygodach.

Często na stronach typu http://ekstaza.pl kobiety szukają przygód w delegacje, bo chcą facetów mieszkających z dala od miejsca zamieszkania. Może w takim miejscu spróbuj?

W dużych korporacjach kobiety same zachęcają do takich sytuacji, są to głównie relacje oparte na hierarchi korporacyjnej. Szef - podszewka, tak się same potrafią zdefinjować...Kierują się własnym współzawodnictwem która ile razy zaliczyła danego szefa, a ile jego szefa. Kierują się równierz pobutkami materialnymi, nagrody pieniężne, wyższe stawki zaszeregowania, czy przyśpieszona ścieżka kariery zawodowej. Nawet przystojnemu szoferowi coś skapnie. Wiadomo, żaden facet nie odmówi kobiecie. Ja sam mam wielu szwagrów w korporacji i wiem kto którą kiedy zaliczył. Owszem mówi o tym korytarz ale to są informacje nie jawne, wszystko zostaje w firmie.

KacKorpo a " równierz pobutkami " piekło wybrukowane :D

Nie pytam o korpo i wyjazdy w wiele osób. Samotne delegacje.

Jezeli wyjezdzam z kolezanka z pracy na delegacje to oczywiscie ze mamy seks, mimo ze ona jest mezatka. Bierzemy zawsze w hotelu pokoj dwoosobowy, zamiast dwa pojedyncze.

Seks w delegacji? Oczywiscie.

Bardzo często jeżdżę w delegacje i wiem dokładnie jak to wygląda. Jeśli tylko jedzie z nami kobieta, młoda i niebrzydka to zawsze zalicza seks! Albo z kimś z nas albo(co nawet zdarza się częściej!) z kimś innym. Mam na mylśi szkolenia połączone z imprezami wieczornymi. Kolacja, wypity alkohol, tańce, jakieś spacer wokół hotelu żeby się przewietrzyć i...bankowo kończy się to seksem. Na drugi dzień wszyscy zadowoleni, nikt nic nie opowiada, pełna dyskrecja, chociaż wszyscy tak naprawdę wiedzą kto z kim wylądował w łóżku. Oczywiście są wyjątki: to dla czytających facetów, których żony wyjeżdżają w takie delegacje.. Hhahahhaaa...

Nie delegacje większą grupą. Jesteś sam a tu nagle np. pani z recepcji robi podchody.