Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj chlopak jest bardzo skapy. Mam juz dosc.

Polecane posty

Gość gość

1. Oszczedza na jedzeniu. Jak idziemy do supermarketu to skrzetnie kalkuluje ceny. Uwielbia przecenione porodukty. Ja za to jestem przekonana, ze jakosc jedzenia idzie w parze z cena i nie zal kupowac mi oryginalnych, ekologicznych produktow. Przyklad: 1) Ja wybieram serek philadelphia a on najtanszy, podrobiony produkt. 2) Ja wole kupic pelnoziarnisty chleb z suszona sliwka w lokalnej piekarni a on bialy, tostowy chleb w maxi opakowaniu z przeceny. 2. Oszczedza na ubraniu. Pracuje w wielkiej korporacji, wsrod eleganckich ludzi a sam kupuje sobie ubrania wylacznie na przecenach. Wedlug niego szczytem luksusu i rozrzutnosci sa zakupy w Zarze, na codzien ubiera sie w Mango albo Marks&Spencer. W tym momencie lepiej nie mowic w jakich sklepach ja kupuje sobie rzeczy bo moj chlopak by chyba padl na zawal. Dosc wspomniec, ze raz jak bylismy na zakupach to doznal szoku gdy kupilam sobie skorzane buty za 600 PLN. 3. Oszczedza na pradzie, siedzi w zimnym mieszkaniu. 4. Nie kupuje sobie nic do mieszkania. Twierdzi, ze to dlatego ze jest wynajmowane. Przepraszam kupil (brudna, zdezelowana, materialowa ) sofe z drugiej reki i jest bardzo dumny. Dla mnie ludzie wyrzucaja lepsze rzeczy na smietnik :))) 5. Kiedys sobie rozmawialismy o edukacji. Dla mnie i moich rodzicow, edukacja powinna byc przyjemnoscia dla dziecka. Dlatego tez uwazam, ze jesli ktos ma mozliwosc to powinien wyslac dziecko do prywatnej szkoly, przedszkola, na dodatkowe zajecia. Sama bylam w prywatnej szkole przez cale zycie. Gdy on uslyszal ile kosztowalo czesne, powiedzial a po co ? Szkola, jak szkola. Ewentualnie za studia na magisterce mozna zaplacic ... Pisze bo mnie to irytuje. Zastanawiam sie czy tacy ludzie sie zmieniaja. Zaznaczam, ze jego podejscie nie wynika z braku pieniedzy tylko niestety z osobowosci :( Ktos ma podobnego partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo było już parę razy. Wychuchana idiotka i oszczędzający facet. Było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes poprostu krysztalowa laleczka ktora wymaga luksusu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:51 otoz to luxury to twoje drogie imie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtórzę, to prowo już było i pisane w niemal identyczny sposób. Aż tak ci się nudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężkie będziesz miała z nim życie, oj ciężkie. Albo się zmieni, co jest trudne, albo przemyśl czy to ma sens. Nie zgodzę się tylko z jednym, prywatne przedszkole niekoniecznie jest lepsze od publicznego. Mam wiele koleżanek, które pracują w prywatnych przedszkolach bo sama studiowałam pedagogikę. Jedna opowiadała mi, że właśnie w takim prywatnym przedszkolu trzymali mydło pod kluczem, wyjmowali jak już dziecko miało ręce brudem usmarowane. Drugą dyrekcja opierdzieliła za to, że dała dzieciom kolorowy blok do pracy plastycznej. Trzecia narzekała, że nawet białe kartki do rysowania musi dzielić na 4 części. Pomyśl jak takie oszczędzanie na pomocach plastycznych ogranicza kreatywność dziecka.Po prostu jak płacisz czesne, to z tego czesnego jak najwięcej ma zostać właścicielowi przedszkola. A w publicznym zapłacisz składkę na wyprawkę, albo sama taką wyprawkę kupisz i wszystko zostaje dla dzieci. Zajęcia dodatkowe też są. Nie twierdzę oczywiście, ze tak jest wszędzie, ale wiele prywatnych przedszkoli to po prostu biznes. Nauczyciele też umęczeni bo pracują więcej godzin za mniejszą kasę. Pomyśl, któremu się bardziej chce? Takiemu z prywatnego, któremu rzucą 1300zł za 40godz. pracy z dziećmi? Czy takiemu z publicznego, który ma ok. 2000zł, a po awansach prawie 3000zł za 25 godz.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×