jestem introwertyczka i wkurzam tym innych

ludzie probuja mnie zmienic. Mi starczy, ze zrobie co trzeba i wyjde. Co odpowiadac na teksty w stylu "co tak cicho siedzisz" "czemu nic nie gadasz" "co tam". Bo ja np. nie wiem. Nuzy mnie taka gadka, nie interesuja mnie zbytnio inni ludzie. Nie jestem wredna i chamska, po prostu nie lubie udawania i sztucznosci, jak nie mam nic ciekawego do powiedzenia to nie bede mowila, ze sufit jest niebieski. Jak ktos mi ze szczegolami opisuje co robil to ja przysypiam z otwartymi oczami i udaje ze slucham. Sama nic nie opowiem, bo nie lubie gadac o sobie, tez jestem nudna jak inni ludzie i nie widze sensu zeby w ogole gadac. Wystarczy mi gadanie o nauce/pracy i tyle. Nie mam nic wiecej do powiedzenia. Jednoczesnie czuje sie wyobcowana i dziwna, bo ludzie czesto zwracaja mi uwage ze czemu milcze :/ chcialabym miec swiety spokoj.... nie czuc tak tej presji spolecznej ze musze byc wygadana i z******ta

Mam tak samo, w pracy najgorzej mnie wkurzają.. Jestem wyczerpania ludźmi i nie mam ochoty na kontakty z nimi w wolnym czasie. Spędzam go samotnie lub z mężem.

Ja tez tak mam. A moj chlopak jest skrajnym ekstrawertykiem. Taki typ co potrafi zaczepic ludzi na przystanku i namawiac by zaspiewali piosenke. Cala impreza kreci sie wokol niego. Ale najzabawniejsze, ze akurat on mnie rozumie. Nie namawia do rozmowy kiedy milcze.

bzykam introwertyczki,dasz zamoczyć ? :-P