Jak traktujecie swoje starsze dzieci takie powyżej dziesięciu lat?

Często się słyszy od mam ze są zajęte obowiązkami przy dzieciach, a te dzieci maja po 10-11 lat. Zastanawiam się co to są za jakieś straszne obowiązki przy tak dużych dzieciakach? Takie dziecko to chyba juz samo powinno pomagać i odciążyć matkę w niektórych obowiązkach a tu się okazuje, że u niektórych takie dzieci wymagają jeszcze jakiejś bardzo absorbującej opieki:) Sama mam córkę która ma 11 lat i jest dla mnie pomocą a nie obowiązkiem, owszem to ja nastawię pranie, pomogę jej w lekcjach, ale ona mi pomoże w innych rzeczach, typu wyniesieniu śmieci, mniejsze zakupy, sama sobie kupi co jej trzeba jeśli chodzi o buty, ciuchy, czy przybory do szkoły, książki. Uwazam, że to naturalne i normalne, i serio zastanawiam się o jakie obowiązki chodzi oprócz obiadu, pomocy w lekcjach, prania i bycia rodzicem dla dziecka w kwestiach wychowawczych, w tym wypadku po prostu rozmowy.

W tym wieku kupuję sobie już takie rzeczy typu książki iprzybory (przecież to ciezar),obuwie?? Dzieci nie są rozsądne do końca bardziej patrzą na to z perspektywy czy im się to podoba a nie czy będzie to odpowiednie obuwie na daną porę roku. Uważam że w wieku 10 - 11 lat dziecko powinno być samodzielne ale w robieniu sobie śniadania, kanapek do szkoły,sprzątania pokoju swojego i ewentualnie sprzątania po sobie w kuchni (zmywanie), wyrzucanie śmieci i drobne zakupy ale nie wolno dziecka obtaczać opieka nad młodszym rodzeństwem bo 10 lat to nie 15. Wiele marek wyrecza się dziećmi w młodym wieku podciagajac pod to samodzielność !

Tu nie chodzi o jakieś super obowiązki ale zauważ że niektóre dzieci wymagają więcej uwagi niż inne. To że Twoje dziecko jest bardziej samodzielne i bardziej rezolutne, nie zaczy że inne takie są.

Ha ha ha ha jaki ciężar? jedna czy dwie książki to ciężar? Przybory są ciężkie? Do szkoły codziennie nosi w plecaku tyle książek i zeszytów plus przybory, a kupowanie sobie dwóch książek i kredek długopisów gumek to ciężar? :) Nie wyręczam się córką, po prostu mi pomaga prowadzi młodszego do szkoły i przyprowadza bo ja pracuję i nie mam jak, to nawet nie jest prowadzenie, po prostu idą razem. Jest starsza więc dopilnuje go czy zjadł śniadanie, czy czapkę włożył itp, plus przekaże co trzeba jego pani ode mnie o odwrotnie, czy to takie obciążenie?:) Właśnie się pytam jaka to uwagę potrzebują 10 latkowie że tyle obowiązków przy nich mają rodzice:) buty kupuje sobie całkiem niezłe, a jeśli kupi złe, nie ma problemu z wymianą. Znowu ktoś pisze, że niektóre potrzebują szczególnej uwagi, ale konkretnie nic nie piszą:)