czy kobiecie wypada poderwać faceta?

Zdobyłam nr telefonu do faceta, który mi się spodobał. Czy wypada odezwać się pierwszej? Jak faceci to odbierają?

Do odwaznych swiat nalezy.

byłem kiedyś na kursie angielskiego i dziewczyna z kursu za kilka dni do mnie zadzwoniła, nie mam pojęcia skąd miała numer. Zaczynała się pytać co u mnie słychać, a że ja byłem tym lekko zaskoczony oraz jeśli w ogóle się nie znamy nawet nie za bardzo chciało mi się z nią rozmawiać. A tak poza tym nie podobała mi się niestety. Z drugiej strony tak sobie myslę, że gdyby mi się podobała to nie wiązałbym z tym też żadnej ciekawej przygody, przecież miałbym ją "na tacy" i w ogóle wszystko byłoby pokręcone.

Ja bym to odebrał jako coś fajnego, oczywiście jeśli nie robiłaby wrażenia desperatki. My faceci ciągle musimy się pierwsi odzywać i też mamy dylematy, niech któraś też posmakuje tego chleba ;p

Mnie poderwały wszystkie moje dziewczyny i nigdy nie uważałem że to coś złego. Teraz mam narzeczoną, która też mnie oderwała. Ja jestem zbyt nieśmiały żeby podrywać.

Chodzi o to, że to On pierwszy zagadał, po kilku chwilach ponownie, a ja nic:-S i teraz żałuje, bo może pomyślał że nie jestem zainteresowana

Ja poderwalam mojego i jestesmy razem od ponad 2 lat. Szczesliwi jak pierwszego dnia. Facet do dzis mi dziekuje za podryw. Jak sie ktos trzyma durnych stereotypow to milosc moze mu przejsc kolo nosa.

Wypada jak jest wolny i ty też

wg mnie nie wypada i ja bym takich rzeczy nie przyjal raz 1 mnie podrywala nawet ladna ale zle to odebralem ze moze byc latwa i niewierna sam wole wybrac i zagadac

Ta, a jak Ty poderwiesz to masz gwarancje wiernosci. Wiernosc nie zalezy od tego kto podrywa.

Laski, czy możecie nie wpisywać się tutaj, udając facetów? I pisząc, że niby facet nie chciałby, żeby do niego zadzwoniła dziewczyna? NIE MA faceta na tym świecie, który nie ucieszyłby się, gdyby zadzwoniła do niego ładna i miła dziewczyna. NIE MA.

Ja jestem zakochany szczęśliwie, dlatego telefon od obcej laski, nawet ładnej i milej odebrałbym jako zawracanie tyłka. A gdybym był wolny to może bym sie skusił, ale ta dziewczyna straciłaby u mnie punkty, bo to facet jest łowca, nie bralbym jej na serio pod uwagę jako kandydatkę na cos poważniejszego. Ale jakiś nieśmiałek pewnie nie miałby nic przeciwko kobiecej inicjatywie.

Zycie weryfikuje takie poglady. Niektorzy zakladaja z gory ze nie traktowali by takiej powaznie a potem sie zakoc***a i kaplica. Bywa tez ze to ona zmienia zdanie i juz ma dosc zakochanego. A ten rozpacza bo sie zakochal a z gory zakladal ze to nic powaznego. Zazwyczaj zycie szybko uczy pokory.

Za granicą nie ma z tym problemu. Tylko w PL takie dylematy - a co powie, a może wyjdę na łatwą itd.

Ja jestem zakochany szczęśliwie, dlatego telefon od obcej laski, nawet ładnej i milej odebrałbym jako zawracanie tyłka. A gdybym był wolny to może bym sie skusił, ale ta dziewczyna straciłaby u mnie punkty, bo to facet jest łowca, nie bralbym jej na serio pod uwagę jako kandydatkę na cos poważniejszego. Ale jakiś nieśmiałek pewnie nie miałby nic przeciwko kobiecej inicjatywie. x Mogłabyś nie podszywać się pod faceta?

Ja się nie podszywam, piszę z męskiej perspektywy, ze wolimy gonić króliczka niż go dostać na tacy ale niektóre baby tego nie rozumieją. Chcesz sie narzucac dzwon ale u wielu facetów stracisz punkty, może z tym akurat ci sie poszczęści może jest w mniejszości tych co wola być zdobywani.

Dojrzałe kobiety nie traktują poważnie facetów tropiących króliczka, po kilku miesiącach myślą o takich już tylko z politowaniem.

W większości gatunków to samiec walczy o samicę i nie bez kozery, ale jak chcecie byc takie to przodu, to przeciez nie zabraniam.

facet zdobywany jak to brzmi :D wam juz kompletnie powariowało w głowach... juz nie ma facetów są lenie które chca być podrywane hahahaha śmieszne to jest... żal mi was.

Ja tam mam wyjebke na związek od dłuższego czasu i nawet nie zaczynam podrywu. Nie mam na to juz parcia. Zwykle to kobiety zaczynają flirt :D To niby przypadkowe spogladanie a to znowu cos jej spadnie. Najlepsze sa sceny gdy rozmawia z kolezanka a patrzy sie na mnie :D Najlepiej pamiętam gdy wszedłem z koleżanką do klubu a na wprost wejscia siedziala grupka kobiet ok. 30stki :D Koleżanka jest pod 30 ja zas troche mlodszy co widać od razu. Oczywiście zarwz spojrzenia i rozmowy miedzy soba ze młodego sobie prowadzi :D I tak bawi mnie to i czasami rajcuje ;) Z resztą uwielbiam flirtować samymi gestami :D Długie, namiętne, przeszywajace spojrzenia to jest to ;) Czasami az ciary przejdą po ciele :D

Ja się nie podszywam, piszę z męskiej perspektywy, ze wolimy gonić króliczka niż go dostać na tacy ale niektóre baby tego nie rozumieją. Chcesz sie narzucac dzwon ale u wielu facetów stracisz punkty, może z tym akurat ci sie poszczęści może jest w mniejszości tych co wola być zdobywani. x Podszywasz, podszywasz. Żaden facet takich bredni nie napisze.

Ja uwazam , ze wypada. Znam kilka takich , ktore wziely inicjatywe w swoje rece i bardzo dobrze na tym wyszly. Pisalam to juz zreszta na podobnym topiku.

jak facet jest niesmialy to mozna go poderwac.

trzeba probowac.moze sie uda.

jeden facet mi sie podobal i zaluje ze go nie poderwalam.

nie ma czegos takiego jak wypada. Wolisz siedziec i czekac na ksiecia z bajki czy przezyc mile chwile z kims realnym?

Moim zdaniem nie wypada, chyba ze widać ze to jakiś nieśmiałek który wodzi za tobą wzrokiem i potrzebuje zachęty. Jak podobasz sie facetowi, to on będzie ciebie podrywać. W przeciwnym razie oznacza ze nie jest zainteresowany i jak sie odezwiesz pierwsza to albo cie oleje albo wykorzysta jako zapchajdziure zanim trafi na kogoś kto go zauroczy. Szanse ze sie w tobie zakocha sa dość niewielkie, jakkolwiek może ci sie poszczęści.

Ależ "mądrośći" gimnazjalistki te powyżej, uśmiać się można. Życie jest tylko jedno i rozpatrywanie co wypada a co nie jak w średniowieczu jest kretyńskie.

Ale jak w ogóle do niego zagadać? Co słychać? Bo chyba nie od razu wyskoczyć z zaproszeniem na spotkanie....

mozesz pogadac