Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozkapryszona żona?

Polecane posty

Gość gość

cześć, nie wiem co mam napisać może jestem rozkapryszona? Otóż czuję straszną złość na męża, on niby nic nie zrobił a jestem zła, chłop zarabia jest dobry, ale wkurza mnie. Co mnie najbardziej wkurza chyba bałaganiarstwo, nie mogę z nim domu ogarnąć, co bym nie robiła, kurdę wczoraj po pracy cały wieczór sprzątałam, że mój mąż chodzi późno spać, całą noc sobie cośtam gotował przy okazji nie dał mi spać bo się tłukł garami, rano jak wstałam ręce mi opdały, jakbym nie zrobiła nic. W całym domu są jakieś niedoróbki po remoncie bo mu szkoda było kasy na fachowca gadał że sam zrobi, nie zrobił. Zwrócić mu uwagę to obrażony tydzień chodzi i jeszcze się kłóci, że ja go strofuję, dla świętego spokju odpuściłam, ale nie mogę tak jestem wściekła. Bo dwie alternatywy albo kłótnie z mężem i kupa roboty, albo święty spokój i kupa rboty/syf. Dalej ogląda porno iwgóle się z tym nie kryje wściekam się. A to położy się na kanapie z żarciem po trzech latach kanapa jest do wyrzutki bo po jego rządzeniu jest nie do doprania...Ogólnie wolny człowiek który robi na co tylko ma ochotę, czuję się przytłamszona tym wszystkim. To może małe problemy ale jakoś tak czuję się przez to nieszczęśliwa, nie wiem co będzie jak będziemy mieli dziecko, bo chcemy je mieć, ale nie mogę tego ogarnąć. Po prostu jak do niego mówię nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie wytrzymała z babą w mieszkaniu nawet z dopłatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawiałam się nawet czy go nie zostawić ale wydaje mi się że to bzdurne powody, tyle że mnie unieszczęśliwia to. Jeszcze dopiszę, że nie gadamy ze sobą, nigdzie prawie rzaem nie chodzimy, lubimy inne rzeczy, cuzję się jakbym była straszną gówniarą pisząc to, bo przecież dobry facet a ja nieszczęśliwa! co o tym myślicie jak wyjść z takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pij więcej bo piszesz jak potłuczona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry bo nie pije, nie bije i pracuje? No proszę Cię :D Wyobraź sobie, że ktoś mówi: "Moja żona nie pije, nie jest agresywna i chodzi do pracy. Nie sprząta i jest straszną bałaganiarą. Dom ogarniam sam po pracy, a ona ogląda porno." Myślisz, że ktoś podziwiałby ją za to, że pracuje, nie pije i nie bije męża? Twój mężulek ma sporo wad i nie nadaje się na ojca. Chcesz zatyrać się na śmierć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×