Chłopak i jego samochód, nie wiem, co myśleć.

Nie jestem typem "blachary", ogólnie nie zwracam uwagi na to, czym ludzie jeżdżą. Jednak nie mogę zrozumieć mojego chłopaka - kupił nowy Peugeot 208 - malutki auto, faktycznie dwuosobowe. Wiadomo - mało pali, ale kosztowało aż 65 tys., za co mógł kupić coś znacznie lepszego. czy uważacie, że to dziwne czy tylko ja się niepotrzebnie denerwuję.

Takim samochodem jeździć to wstyd.

"kupił" na kredyt i teraz 10 lat będzie spłacał, debil

Twoj facet to wirtuoz przedsiebiorczosci, nastepnym razem kupi kawalerke w namyslowie za 700 000 zl.

Nie rozumiem takich ludzi. Miałby za ta kwotę dobrego merca z bardzo dobrym rocznikiem. Z mocą. A peugeot jakie ma przyspieszenie? Chodzi o szybkie bezpieczne manewry na drodze itp. Ciekawe ile gwiazdek w testach bezpieczeństwa ma ten peugeot ?? Widocznie woli szajs ale nowy.

Zgadzam się z gościem 18:13 ! Brawo!

za 65 tys.nic lepszego sie kupi. Za 10 lat jak juz splaci kredyt bedzie mial stary samochod i wezmie nowy kredyt na nastepne 10 lat. I tak w kolko, ciagle na kredytach....... dlugi, dlugi i jeszcze raz dlugi. Powodzenia i milego weekendu, P.S to nie jest samochod dla faceta tylko dla kobiety :-))) Mose kubik dla Ciebie, slonko?

Gość 18 :16 i to jestem kobieta :-) i mam pojęcie hehehe pozdrawiam ;-)

To jest polactwo właśnie, wypasiony, drogi samochód musi być ale mieszka na kupie z rodzicami albo wynajmuje jakąą rudere.

65tyś na 10 lat spłat to 541zł miesięcznie nie licząc PROCENTU, debil

Widocznie wolał nowy samochód z salonu niż kupować szrota złożonego z trzech wraków po dzwonach, odpicowanego, od dziadka lekarza, co to tylko na zakupy jeździł i do kościoła.