Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WystraszonaMama

7 gości z noclegiem.... 3 dni po porodzie.

Polecane posty

Gość WystraszonaMama

Cześć Dziewczyny, piszę z prośbą o poradę, albo chociaż pocieszenie :( Zacznę od tego ze termin porodu przypada mi na 20 grudnia - kiedy urodzę to inna sprawa, załóżmy jednak ze w terminie. Mieszkamy z mężem daleko od rodziców - 450 km do mojego domu i 500 do jego, dlatego na święta Bożego Narodzenia jeździmy na zmianę raz do jednych raz do drugich. W tym roku, z oczywistych przyczyn postanowiliśmy spędzić święta w domu. I..... właśnie się dowiedziałam, że nasze rodziny postanowiły w związku z tym zorganizować święta u nas! 6 gości (przyszli dziadkowie i 2 siostry męża) + my na 60 metrowym mieszkaniu i ja w połogu. To moje pierwsze dziecko. Bardzo się boje jak będę się czuła po porodzie. Czy będę dobrze opiekować się córka, co będzie mnie boleć i jak bardzo będę krwawic. Te wszystkie opisy jakie czytam o podkladach, laktacji itp. strasznie mnie stresują i będę się wstydzić własnej Mamy (czy to normalne?) a co dopiero tylu ludzi!! Oczywiście będę miała swój pokój (mamy 3 niezależne małe pokoje). Ale mimo wszystko to będą goście w moim domu i wigilia! Powiedziałam wyraźnie ze nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że wizyta w szpitalu nawet na 4h jest ok ale nie wigilia u mnie w domu! :( Mama wykazuje się zrozumieniem. Nie wszyscy jednak do końca rozumieją problem. Argumentują ze właśnie przyjadą mi pomóc, że za mnie wszyscy zorganizują wigilię, że będą mi pomagać z dzieckiem i z wszystkim. Z ich perspektywy to pomoc która odrzucam. Oczywiście uszanuja moja decyzję ale czuje ze to może być jeszcze temat do dyskusji. I już nie wiem co myśleć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o raju w zyciu bym sie na to nie zgodziła!! Powiedziałabym ze te swieta spedzacie w 3 lub 2 jesli nie urodzisz i absolutnie nie zyczysz sobie zadnych gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bym się nie zgodziła. W życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaja chyba sobie robią :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra ludzie w ogole nie mysla. Ja bym powiedziala rodzinie prosto z mostu ze bede po porodzie i musze miec czas zeby sie pozbierac. I za rok moga byc swieta u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh ja miałam podobna sytuację tylko nie byłam w ciąży, a tak po prostu teściowie chcieli się wpierdzielic. Chcielismy z mężem spędzić swieta sami. Bylam swiezo po poronieniu, nie mielismy ochoty na jakieś świętowanie nawet z najbliższymi. Moja mama to zrozumiala, a teściowa wpadla na pomysł, że oni przyjada i wezmą alkohol. Przygotowanie jedzenia oczywiście fo mnie nalezy bo gdzie oni beda tyle jechac z salatkami. Oooo nie, powiedziałam ze absolutnie. W końcu wyszlo tak, że to my pojevhalisny na kikka godzin do nich, przemeczylismy się i wrocilismy do domu. W twojej sytuacji na pewno bym się nie zgodzila, nawet jakby ktoś mial się obrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, sorry ale Twoja rodzina w ogóle nie myśli. A jeśli myśli to tylko o sobie. Nie wyobrażam sobie świąt u mnie w tak krótkim okresie po porodzie. Odmówiłabym zdecydowanie choćby mieli się obrazić. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że oni w ogóle nie myślą. A co jak będziesz miała problemy z siedzeniem po nacięciu czy z powodu hemoroidów? A co jak będziesz mocno krwawić jeszcze? A co jak rana będzie się babrać i będziesz chciała ją wietrzyć? Takich niesprzyjających okoliczności jest mnóstwo. Ja nie chciałabym zaraz po porodzie żadnej imprezy u mnie a co dopiero z noclegiem gości. Taaaaaa pomagać będą. A ile przy tym naprzeszkadzaja tego nie powiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzisz pewnie tydzień przed terminem lub tydzień po ...lub święta na porodówce (czego ci nie życzę) powiedz rodzinie ,że prawdopodobnie 18.12.16 idziesz na badania i mogą cię już zatrzymać do porodu w szpitalu,dlatego nic nie planujesz bo możne nie być cię nawet po prostu w domu..życzę lekkiego porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motherinlooove
Wiadomo, że dziadki chcą zobaczyć wnuka, ale to BEZMYŚLNE CHAMSTWO. W prost powiedziałabym NIE. Mieszkam blisko rodziców, są oni dla mnie ważni, po swoich dzwoniłam z łożka porodowego podczas zszywania z informacją, że to już i mogą przyjechać, mimo, że był późny wieczór, teście byli skoro świt. W szpitalu podczas 5 dni po porodzie miałam ponad 10 gości, niektórych kilka razy. Ale w domu mieliśmy spokój. Nie odwiedzali nas nawet na kawę, my jeździliśmy do nich. Z nocowaniem sobie nie wyobrażam. Nie wiem jak to się organizuje jak mieszka sie daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno pękniesz albo cię natną. Wyjdą ci hemoroidy, będziesz miała nawał pokarmu i cyce będą cię bolały. Wielka podpaska między girami, gęba jak zombie...no ale sama tego chciałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 dni po porodzie to Ty z dzieckiem jeszcze w szpitalu będziesz, albo akurat będzie to dzień wypisu ze szpitala. Nie zgadzaj się i tyle. Oni chcą dobrze, bo już sami nie pamiętają (a niektórzy nie wiedzą) jak kto jest. Zresztą pomijając już to jak Ty się będziesz czuła, że będziesz dopiero dochodzić do siebie, to noworodkowi naprawdę nie jest potrzebna taka sytuacja, że pełno ludzi, zarazków itd. Noworodek też potrzebuje spokoju, musi zacząć wchodzić w domowy rytm na spokojnie, mieć mamę i ciszę, a nie na dzień dobry pełno ludzi, gwar itd. Zaproś ich na Święta za rok, a męża poproś by mówił to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzaj się, nie wyobrażam sobie jak mogli w ogóle wpaść na taki pomysł. I to kobiety, które już rodziły czyli Twoja mama i teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaak...przez pierwsze dni w szpitalu noworodek na pewno ma spokój i ciszę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, no przecież sn jest takie super. 2 godziny po porodzie biegacie po szpitalnych korytarzach i schodach i błyskawicznie dochodzicie do siebie:D To w domu 3 dni po autorka już będzie jak nówka hahahahaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba byc w ciązy czy połogu, aby nie być zadowolona z takiej licznej wizyty gości. Ociązyli Ciebie autorko mysleniem i stresem aż do grudnia. Współczuję bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zarazki? Jescze Ci jakimś syfem dziecko zarazą to okres przeziebien. Nie zgadzaj sie. Ja rodzą w październiku i nie przyjmuje żadnych gości do 3miesiecy poza tym położna mówiła że w okresie jesień zimą goście powinni sobie darować odwiedzono noworodków! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Głupia jesteś. Oczywiście, że po porodzie siłami natury szybko dochodzi się do siebie -tzn szybciej niż po cc, ale jednak nie jest to bułka z masłem i po porodzie nie jest czas na gości z noclegiem i organizowanie imprez. Normalne, że się podkrwawia, że rana po szyciu boli, że macica się kurczy i są bóle brzucha, że piersi nabrzmiałe nawałem pokarmu itd. A po cc co? W ogóle nie można siedzieć, trzeba stać, albo leżeć, więc już w ogóle impreza nie wchodziłaby w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noworodka nie może odwiedzać tyle osób na raz! To na sali szpitalnej dzień wcześniej każdy gość musi dezynfekować ręce, a tu nagle w okresie wirusów i infekcji tyle osób NA RAZ do NOWORODKA? To nie niemowlak, to przecież noworodek. Trzeba zachować zdrowy rozsądek i ostrożność. Zresztą pewnie będzie po szczepieniu w pierwszej dobie, a każde szczepienie osłabia na kilka dni i sprzyja łapaniu infekcji wirusowych -po prostu przez kilka dni jest obniżona odporność, ponieważ organizm właśnie jest w trakcie radzenia sobie ze szczepionką. I co? Właśnie wtedy tyle osób, branie na ręce przez siedem osób po kolei? Dziecko właśnie przyzwyczaja się do flory bakteryjnej rodziców, nie potrzebne mu zarazki całej rodziny na raz. Zaproś na Wielkanoc, lub za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mów im o tym, że to niedobre dla noworodka, nie powołuj się na siebie, bo będą Ci chrzanić, że Ci pomogą itd. A najlepiej powiedz, że położna bardzo odraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 47 lat i gdybym byla na twoim miejscu w zyciu bym sie nie zgodzile, zero wyczucia w twojej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Matherinloove. Ty kobieto jesteś nienormalna. Szpital jest do tego żeby w spokoju wypoczywaly matki z noworodkami a nie miejsce do przyjmowania gości. Zero wyobraźni:-) Ze mną na sali leżała taką mamcia tłum gości przy łóżku. Jakby mój mąż nie zainterweniowal to siedzieliby do rana. Brak jakiejkolwiek kultury. Od następnego dnia pielęgniarki stwierdzily, że przy łóżku może przebywać tylko ojciec dziecka resztą na korytarzu. To są noworodki trzeba wizyty ograniczyć do minimum, po co narażać je na wirusy i bakterie. Kobiety myślenie nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tupet ma ta twoja rodzinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11,46 tez miałam to co tY W szpitalu. Przesiadywali cale wieki na sali. :P Boze co za ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do nawet trzech mcy dziecko powinno przebywać wyłącznie z rodzicami. Możliwe tylko krótkie wizyty. Jaki poród by nie byl kobieta czuje sie koszmarnie.... Pomyśl o sobie i powiedz stanowczo NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ej, no przecież sn jest takie super. 2 godziny po porodzie biegacie po szpitalnych korytarzach i schodach i błyskawicznie dochodzicie do siebiesmiech.gif To w domu 3 dni po autorka już będzie jak nówka hahahahaaaaa x Tak samo jak po cc. 5 godzin po cięciu też chodzą. Widzisz, po sn 2 godziny się leży plackiem i jakoś nigdzie nie widziałam wpisu, jakoby któraś już 2 godziny po sn biega po schodach. Za to wpisy, że po cc się chodzi po 5 godzinach widziałam dość sporo. A po cc się leży plackiem wklęsłym minimum 12 godzin. Sorry! Jak juz kpisz, to przemyśl to trochę. xx gość dziś nie życzy ci Autorko świąt w szpitalu. A ja bym powiedziała, że luz, nawet bym się o to modliła, aby urodzić 23 i siedzieć w szpitalu. Spokój, cisza. Rodziłam 20 grudnia, dziecko dostało żółtaczki, więc wyszłyśmy w drugi dzień świąt do domu. Ale dobrze c***isze, abyś 18 poszła się zgłosić. Ja bym nawet poszła przed samymi świętami, gdyby mnie wcześniej nie złapało. 22 to cię już na pewno nie wypuszczą. Tak nawiasem, to w czym oni ci pomogą, jak dziecko będzie karmione na żądanie i co chwila będzie : A gdzie masz mydło? A gdzie jest mąka i cukier? Do którego garnka to mogę przełożyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam dzieci ale jakas babka uswiadomila wszystkich na facebuku-po porodzie przez dluzszy czas sie chodzi po domu (pare miesiecy?) w samym pampersie z golymi piersiami zeby sie wszystko wygoilo i byla lepsza produkcja pokarmu, do tego nie trzyma sie potrzeb fizjologicznych i robi w pampersa-jak tak przyjmowac gosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze widzisz i nie grzmisz, ale moze glupota jest plastikowa i dlatego pradu nie przepuszcza... A tak na serio, albo to prowo i ktos ma niezly ubaw, albo masz durna rodzine zarowno swoja jak i swojego meza. Mam dwoje dzieci, po obu porodach sn wygladalo to tak: Ja, obolala, krwawilam mocno, wielka podpaska poporodowa w kroczu, czasem wietrzenie gdy dziecko usnelo, czyli lezenie z golą ci/pa na wierzchu, tak jak w szpitalu kazali. Czasem przesiaklo i plama krwi na du/pie, czasem ubrudxilam podloge w lazience i nie zauwazylam. Oczy na zapalki, wlosy byle jak zwiazane, rzadziej myte. Cyce z zatorami, wiec biegalam w bawelnianych kosxulavh i szlafroku, zeby moc latwo nakarmic, rozmasowac. Siedzialam z laktatorem pol dnia lacznie z cycami na wierzchu naprzemian masujac, ocieplajac suszarka i majac oklady z lisci kapusty. Wyc mi sie chcialo z bolu cyckow przez zatory i waskie zatkane kanaliki. Goscie? W du/pie mialabym ich obsluge, ale i tak przy tym co opisalam nie wyobrazam sobie tylu ludzi. Po prostu NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak dlugo tak mialas?coraz bardziej mnie to wszystko przeraza, mowie wszystkim otwarcie ze juz bym wolala przewalac wegiel na mrozie po 8 h niz byc w ciazy i rodzic.na szczescie mam ciezkie szkolenie z praktykami najblizsze 1,5 roku wiec czuje sie zwolniona z obowiazku zaciazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×