Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WystraszonaMama

7 gości z noclegiem.... 3 dni po porodzie.

Polecane posty

Gość gość
Pomijając fakt, że to niekulturalne narzucać swoją obecność kobiecie i dziecku świeżo po porodzie, to jeszcze gdzie tylu ludzi do noworodka? Chyba chcą, żeby infekcje złapał i do szpitala wrócił. Masakra, jacy ludzie są niemyslacy. Po porodzie to potrzeba ciszy i spokoju, żeby dojść do siebie i opanować nowa sytuacje, a nie chmary gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motherinlooove
11:46 Skoro to nie boli to dlaczego nie myślisz? Nie każdy przy porodzie ma warunki jak w kołchozie, ja sobie nie wyobrażam po porodzie być w sali wieloosobowej. Miałam salę jednoosobową, oczywiście z łazienką. Miałam zapewnioną intymność, personel pukał, mogłam wietrzyć krocze, siadać tak jak mi wygodnie jak nie na łóżku to miękkiej sobie, mieć wywalone piersi czy swobodnie leżeć połnaga z okładem jak miałam nawał, itp. Mąż spał z nami, mógł wchodzić nawet o 1 w nocy (raz się zdarzyło). W pokoju miałam kwiaty, prezenty, balony i SWOBODNIE MOGŁAM PRZYJMOWAĆ GOŚCI. Oczywiście na chwilę i "na raty" z uwagi na dobro dziecka. Wolałam to niż odwiedziny w domu. Więc się tak nie pultaj, bo ci żyłka pęknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krwawilam 4 tyg zarowno przy pierwsxym jak i drugim dziecku. Zatory i zatkane kanaliki? Przy pierwsxym dziecku do konca karmienia czyli do 3mca. Przy drugim do dwoch i pol tyg czyli do konca karmienia kp, ale przy drugim dziecku mialam tlustsze mleko pomimo ze bylo go mniej, i to tlustsze mleko stwarzalo mi gorsze zatory niz przy pierwszym dziecku. Poniewaz wiedzialam ze nawal spowoduje masakre z zatorami jak prxy pierwszym dziecku, a beddzie gorszy bo mleko tlustsze to zaczel hamowac laktacje. I zahamowalam calkiem. Nie mialam jak zajmoeac sie dzieckiem, caly czas tylko cyckami sie zajmowalam, bezsens, i tak byl juz w szpitalu na mm moj pokatm byl tylko dodatkiem. Maly pomimo ze dobrze byl dostawiany i dobrze ssal to pokarmu nie mial sily ssac, ledwo laktator to robil, elektryczny na najwyzszych obrotach. W szpitalu i pozniej na wizycie poloznej nie mogli sie nadziwic ze tak mam, ze tak ciezko pokarm leci, no taka mam budowe piersi i trudno. Do tego zarowno pierwsze jak i drugie dziecko jako kilkudniowe noworodki mialy kolki, gazy w jelitach, zaparcia, wiec wycia bylo i jest co nie miara, bo drugie dziecko ma 6 tyg. Placze, masaze brzuszka, suszarka, doginanie nozek itp. Wiec gdxie tu goscie? Ale pamietaj kazda kobieta ma inaczej, co nie zmienia faktu ze po szpitalu pottzrbujesz swobody a dziecko nabirera odpornosci i nikt poza wami nie powinien sie krecic po domu, nie wspomne juz o braniu na rece, toz zabilabym jakby mi ktos noworodka zarazil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WystraszonaMama
Uff odetchnelam ze nie jestem marudna i wyolbrzymiam :) może źle to zabrzmiało, ale nikt nie chce źle, właśnie wręcz przeciwnie. Rodzina chce bardzo pomóc i stąd pomysł. Tak jak pisałam - uszanuja moja decyzję jednak pewnym momencie już sama nie wiedziałam co myśleć. Przeraza ten czas połogu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nastraszylyscie dziewczyne:) ja napisze cos odwrotnego o pologu, zebys miala autorko szerszy obraz, ze nie musi byc tak zle. Mialam nawal, male zatory w piersiach, ale nie musialam nic masowac, pod prysznicem spuszczalam troche mleka i tyle, samo sie wyregulowalo. Siedzialam normalnie w staniku i koszulce i w spodniach, spodenkach. Mialam naciecie ale nie wietrzylam krocza ani razu, zagoilo sie po trzech dniach. 3 godziny po porodzie poszlam sama siku, potem pospalam kilka godzin, wstawalam do dziecka w nocy, na drugi dzien siedzialam na tylku. Odkad wrocilam do domu funkcjonowalam calkowicie normalnie i bez bolu. Krwawilam duzo w szpitalu, potem tylko plamilam przez 7 tygodni. Z negatywow to nie trzymalam moczy przez jakis tydzien! Baaardzo bolaly mnie sutki na poczatku karmienia, ale pomogly silikonowe nakladki. I mialam bardzo duzo mleka, caly czas mnie zalewalo. Ale nie bylo zle! Ale gosci na noc to bym w zyciu nie przyjela, w dodatku na swieta. Nic im nie bedzie jak jedne sqieta spedza bez was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WystraszonaMama
Dziękuję za pocieszenie i wszystkie opinie! Jest mi zdecydowanie lepiej stać przy swoim wiedząc, że moja opinia nie jest odosobniona :) miałam trochę wyrzuty sumienia odmawiając przyjazdu i wiedząc że wszystkim chodzi o to żeby mi pomoc... ale nie pomyślałam o tym ze goście przeszkadzają tez maleństwu, a nie tylko mi. Super ze instnieje to forum! <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeszkadzają maleństwu. Dziecko, które ledwie z brzucha wyszło, potrzebuje ciszy i spokoju, a nie harmidru i hałasu tylu gości. To chwile dla waszej rodziny, świeżo po porodzie. Powiedz rodzinie, że chętnie uch zaprosisz, jak ogarniecie sytuacje i dojdziecie do siebie, a dziecko pójdzie trochę w domu. Po porodzie chcielibyście mieć trochę spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oc***eli. Ja bym się nigdy nie zgodziła. Tyle bakterii i syfu przyniosą. Bądź asertywna i nie zgadzaj się. Ja bym nawet skłamała odnośnie terminu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15.26. Ale Ci zazdroszcze! Tak jak pisalam, ja mialam mega zatory, i non stop masaze, oklady z rumianku, z kapusty chlodzonej, prysznice cieplo/zimno, itp. Krwawilam kilka tygodni, i niestety przy obu ciazach taki polog mialam. Do tego po pierwszym dziecku mega bolesne zebra przez ktore sama nie moglam wstac z lozka, bo przy porodzie lekarz "nacisnal" mi na zebra jak wypychal lokciami malca, a przy drugim dziecku strasznie mnie ciagnelo w kroczu zszycie. Ale tak jak pisalam, kazda ma inaczej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ma, ja mialam na szczescie lekki porod, 5,5h to i po nim smigalam. Do tego hormony tez duzo daja, moglam gory przenosic. Bylam ladnie zszyta a szwow mialam sporo bo bylam nacieta i jeszcze peklam w srodku az po szyjke, ale wszystko sie goilo jak na psie ze tak to ujme, jeszcze o tantum rosa zapominalam, szwy zawmetrzne mi zdjeli po 3 dniach, nic nie bolalo nawet. W szpitalu bylismy 4 doby to w ostatniej lazilam w krotkich spodenkach bo mi koszul zabraklo:) bo sie straszliwie pocilam - to jeszcze taki minus pologu. Najgorsze bylo nietrzymanie moczu, bo jak za dlugo czekalam to po prostu samo lecialo, bardzo sie balam ze mi tak zostanie... dobrze ze byly te wielke podklady bo bym miala wesolo:) nie pisze tego zeby mi ktos zazdroscil tylko zeby pocieszyc autorke, ze nie ma co sie nastawiac negatywnie. Poczatki sa zawsze trudne, ale moze chociaz jej organizm oszczedzi jej negatywnych wrazen. No i rodzina hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie mąż wszystkim mówił że pierwsze odwiedziny dopiero po miesiącu (tylko rodzice wpadli na jakieś 3-4 godz.) Też miesiące zimowe... jeszcze się śmiał że będzie im maseczki na buzię zakładał...:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze, jak sie mocno krwawi tyle tygodni do mozna ciezkiej anemii dostac, ja po tygodniowym ciezkim okresie mam problemy zdrowotne.ale przy tym to pikus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.59. No jakos to podobno dlugo i ci co wiedza, ze tak dlugo krwawilam to sie dziwia. Dla mnie to normalne, bo przy pierwszym dziecku tez tak mialam. Tak czy inaczej jakby kobieta sie nie czula to noworodek potrzebuje nie tylko izolacji od zarazkow, ale tez izolacji od nadmiaru wrazen. Dlatego taka ilosc osob na kilka dni odpada jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinnas odmowic te wizyty. Polog nie jest nicznym przyjemnym, krwawisz jestes rozdrazniona, chcesz ciszy i spokoju a tutaj jeszcze goscie. Niemowle bedzie chcialo spac a nie sadze zeby siedzac w pokoju obok wszyscy mowili szeptem. Do tego tyle nowych bakterii razem z nimi do domu przybedzie. Jedna łaZienka a ty na pewno bedziesz co po chwile z niej korzystac,podmywac sie po porodzie zeby rana wygoila sie, trzeba wietrzyc krocze a przy tyle ludziach nie wyobrazan sobie. Ja po tygodniu od porodu zgodzilam sie zeby moi rodzice przyjechali na chwilke i nikt wiecej. Reszte gosci przyjmowalam po 2 msc ;) noworodek ciagle bedzie chcial pic z piersi a to wbrew pozorom nie zawsze jest takie latwe,ja niezle nameczylam sie zeby nauczyc sie karmic piersia. I stosowalam oklady z kapusty, wietrzylan krocze,polozna przychodzila, czesto bralam prysznic. Odmow wizyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce czesto tak jest,ze rodzina nocuje w domu, Na zachodzie nie do pomyslenia.!!!!! Nikt nie czuje sie swobodnie. Ale wiadomo fundusze. Daleko nam do zachodu........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w życiu się na to nie zgadzaj! mnie umęczyla wizyta tescia w dniu wyjscia ze szpitala, na kilka godzin, a co dopiero cos takiego... generalnie jak dla mnie polog nie byl straszny, zadne tam mega krwawienie czy tez nawal mleczny, niemniej sam fakt tego, ze mam w domu tego malego czlowieczka ktorym musze sie zaopiekowac a wiadomo, ze nie czuje sie jeszcze w tej roli pewnie sprawil, ze bylam bardzo zestresowana i zmeczona tym i wszelkie wizyty, nawet te, ktore teoretycznie mialy mi pomoc, mnie wkurzaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'A po cc co? W ogóle nie można siedzieć, trzeba stać, albo leżeć' Ze co? A dlaczego nie mozna siedziec???? Mialam cc I moglam siedziec, stac I lezec. Do tego prawie wogole nie krwawilam, jak zwykly okres pare dni tylko. Nie wiem co to podklady poporodowe czy grube podpachy/pampersy. W czasie cc macica jest oczyszczana I potem nie krwawi sie mocno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krocza tez nie musialam wietrzyc, bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Myśleć też nie musisz, bo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, faktycznie każdy połóg jest inny, a nawet podobne- każda znosi inaczej. Ja owszem, czułam się świetnie i szybko chodziłam po oddziale- ale, na litość boską, to oznaczało że wyszłam na korytarz zrobić sobie herbatę albo że poszłam na koniec korytarza do sklepiku po gazetę, a potem z tą gazetą leżałam dwie godziny. Nie myłam przecież tego korytarza szmatą na kolanach ani nie zmieniałam rolet w oknach... po prostu, jak na kobietę po porodzie byłam sprawna, i niczym się nie chwalę, bo żadna w tym moja zasługa- szybki i lekki poród. Krocze miałam nacinane, niewiele, ale też nie wietrzyłam, podmywałam regularnie, wycierałam do sucha, często zmieniałam podkłady i podpaski, ładnie się goiło więc nie było też potrzeby siedzieć ze wszystkim na wierzchu. A ja nawet w domu nie czułabym się z tym komfortowo... Profilaktyczne "wietrzenie", bo może będzie się źle goić, to dla mnie jakaś totalna bzdura. Nawał miałam dopiero w piątej dobie po porodzie, dwa dni z laktatorem, fakt, ale poza tym nie było problemów, zatorów, mały jadł fajnie i regularnie. Byłam osłabiona, to też inna sprawa, trudno żeby to po mnie spłynęło jak po kaczce, ale nie było jakoś koszmarnie. Może dlatego że właśnie przygotowywałam się na wszystko co najgorze. A tak? Przy karmieniu bolała, na początku, obkurczająca się macica, bolała jakiś tydzień- dwa cewka moczowa, i trochę dłużej- podrażnione brodawki, ale wszystko do zniesienia. Nie twierdzę że połóg to lekka i przyjemna sprawa, po prostu można go przejść naprawdę lekko. A co do gości, to chyba w ogóle nie ma o czym mówić. Kupa obcych ludzi z noworodkiem który ma odporność jak noworodek właśnie, to idotyzm i tyle. O potrzebie ciszy i spokoju po 9 mcach w brzuchu nie mówiąc. Pamiętam jedną imprezę rodzinną na którą dałam się namówić jak synek miał 2 mce. Dostałam pokój dla siebie, fakt, ale pogoda brzydka- wyjść się nie dało, w domu tłumy, jak mały marudził i próbowałam z nim posiedzieć sama to dosłownie po 5 min max wchodzenie do pokoju- czy śpi, czemu jeszcze nie śpi, czy karmię, a czy ładnie je, a może ciocia go poprzytula bo nie miała kiedy... dziecko wkurzone, ja tak samo, oboje zmęczeni, zwinęliśmy się tak szybko jak się dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam termin na pierwszy tydzień grudnia i na święta z baardzo daleka maja przyjechać moi rodzice i rodzeństwo. Nastraszylyscie mnie tymi zarazkami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli tak bardzo chcą u Was zostać to powiedz im, żeby wynajęli sobie coś na okres świąt w waszej miejscowości. Możesz polecić im bardzo fajną stronę z noclegami http://otonoc.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×