Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

płeć dziecka a reakcja męża

Polecane posty

Gość gość

Mamy z mężem jedną córkę. Teraz znowu jestem w ciąży. Wczoraj wieczorem okazało się, że to będzie druga córka. Mąż mówił do tej pory, że płeć nie będzie miała dla niego większego znaczenia, choć wiem, że bardzo chciałby mieć też syna. Wczoraj u lekarza na wieść o tym, że będziemy mieli drugą córkę, nie odezwał się nawet słowem. Ani razu nie rozmawialiśmy o tym od wczoraj. Dziś od rana chodzi podminowany i pokrzykuje na naszą córeczkę. Czuję się fatalnie:( Chyba nawet nie piszę po poradę, tylko po to, żeby to komuś powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu, żeby nie darl ryja na niewinne dziecko, bo to jego plemniki uwarunkowaly płeć, z jakimi wy debilami sobie dzieci robicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płeć nie ma znaczenia najważniejsze żeby dziecko było zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że nie ma znaczenia. Na usg połówkowym nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, więc wszystko wskazuje na to, że córeczka jest zdrowa. Po prostu cholernie mi przykro w tej sytuacji, w której się znalazłam. Nie podejrzewałabym go nigdy wcześniej o taką reakcję. Rozumiem, że można mieć jakieś nadzieje, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas sytuacja taka sama. Tyle że u nas w sumie mąż w żart obraca i mówi do wszystkich, że o nie! 3 baby, że go całkiem zdominujemy, że nie będzie miał prawa głosu w naszym domu, że zwariuje i takie tam ale to w zartach bardziej. A później wieczorem mówi, że bardzo dobrze bo będą dwie siostry, będą się razem trzymać, że bo obserwacji synów jego kolegi uważa że nasza córka to złote dziecko i jak będzie druga będzie lepiej. Córka też mówiła cały czas, że chce siostrzyczke i się bardzo cieszy a my razem z nią. Ja też tak jakoś lepiej się poczułam na wieść o dziewczynce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To u Ciebie sytuacja zdecydowanie lepsza, a nie taka sama:) Z tego co piszesz mąż jest raczej zadowolony, tylko sobie żartuje... A u nas wyczuwam ogromne napięcie. Może to jeszcze jest kwestia tego, że to na świeżo, że emocje (a mąż zupełnie nie umie ich ukrywać - co w sercu, to od razu na twarzy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×