Wiecie co mnie wkurza w dyskusji o aborcji?

Ludzie są głupi -powinni inaczej patrzeć na świat a dokładniej odwrotnie niż to robią. Każdą swą myśl odwracać Chcesz iść w lewo idź w prawo i td. Gdyby ludzie robili wszystko odwrotnie mielibyśmy dobrobyt!

Badania są nieubłagane.

No to postawmy takie pytanie: dowiadujesz sie ze dziecko bedzie kalekie i ten fakt równa sie z tym ze, twoje życie zdefiniowane bedzie już tylko opieka nad powołanym do życia człowieka ktory samodzielnie nie chodzi, pieluchy, rechabilitacja, brak kasy, siły,ojciec dziecka " wypalony" znajduje pocieszenie poza domem, ty do pracy już nigdy nie wrócisz i żyjesz z renty i skromnych alimentów ( o ile tatuś bedzie odpowiedzialny). Na początku jeszcze ktoś pomoże ale w końcu zostaniesz z tym sama. Dziecko rośnie, staje sie dorosłe, czasem agresywne, czasem na poziomie intelektualnym dziecka ale z instynktem potrzeby seksu . Dorosły 30 letni niezdolny do samodzielnego życia. Koszmar trwa . Potem ty umierasz i nikt nie zajmie sie twoim dzieckiem, organizacja, szpital, dom starców, wariatów, zakonników moze i owszem tylko czy bedą tak sie starać jak ty? Czy twoje poświęcenie bedzie dla kogoś cokolwiek warte? No odpowiedz sobie czy mając te wiedzę postanawiasz urodzić ? Czy odbierzesz sobie szanse na alternatywne życie? No i co komu po tym ze staniesz sie automatem i do tego nieszczęśliwym. Aborcja daje szanse kobiecie na równie dobre życie takie jakie ma mężczyzna.

wielkie Panie obrończynie życia, potrafią tylko krzyczeć, jakoś nie słychać aby z chęcią adoptowały b.chore dzieci, ustawiały się w kolejkach!! ale do krytykowania i umoralniania to PIERWSZE. Zajmijcie się swoim życiem!

Zajmuje się swoim życiem ale jak widzę że ktoś kopie psa to donoszę gdzie trzeba, jak widzę że ktoś krzywdzi nawet zwierzę to staje w obronie. Więc jeśli chee się skrzywdzić maleństwa wyrywajac z nich rączki nóżki odrywając glowe aby pozbyć się problemu zwanego płodne, to sumienie nie pozwala mi na to się godzić. To niemoralne nie walczyć za tymi którzy sami nie mogą zabrać głosu. Czy to człowiek czy zwierzę. Słabszy.

Życie należy do Stwórcy i On decyduje w Swojej Mądrości jak to życie ma wyglądać. Jesli rodzi się kaleka to jest to krzyż dla niego i dla rodziny. Ale czyż nie Krzyża nas uczy Chrystus? Kto i kiedy obiecał wam życie bez bólu . problemow i bez krzyza? Tak wierzę że to życie na ziemi jesli Bóg zechce bedzie bardzo pokrzyzowane, bo taka drogę wybrał Sam Bóg a jeśli ktoś chce się krzyża pozbyć to sam siebie oszukuje bo żadne życie bez krzyża niedorzeczne, odrzuciła jeden przyjdzie drugi. Dwóch ludzi zawisło obok Chrystusa. Jeden sie zbawil drugi nie. Więc czy przyjmujesz krzyż czy nie to i tak do Ciebie przyjdzie. Wiecej pokory drodzy ludzie, więcej pokory w przyjmowaniu tego co życie zyska i absolutnie nie tykac się świętości jaką jest KAZDE życie. To cierpiące dziecko co żyje kilka chwil dolozylo swych cierpień do Ciepien Zbawiciela i teraz razem z Nim jest szczęśliwe. Więc nie ma nikt prawa odbierać życia bo życie dał.Bóg.

Życie należy do Stwórcy i On decyduje w Swojej Mądrości jak to życie ma wyglądać x Największym krzyżem to sa głupoty które pleciesz. Może nie jesteś złą osoba, może masz dobre chęci, ale nimi jak mówia- droga do piekła wybrukowana. Jeśli ty wierzysz w te głupoty- sory ale dla mnie to głupoty, to postępuj wg nich, ale nie mieszaj do tego innych ludzi. Boga wymyślili ludzie, żeby się nie bac, żeby były odpowiedzi na pytania, których nie znamy. Człowiek chce koniecznie wierzyc, ze wszystko ma sens, także cierpienie, dlatego wymyślił sobie taką filozofie. Jeśli byłabyś konsekwentna temu co wierzysz- nie powinnas się leczyc kiedy zachorujesz, może Bóg chce cię zabrać do siebie, przecież on decyduje. Są takie odłamy chrześcijaństwa, które nie korzystaja z medycyny w ogóle. Katolicy przyjęli takie sprytne rozwiązanie, ze Bóg dał im mądrość, rozum, ze ucza się medycyny i mogą leczyc ludzi. Ja nie wierze w zadnego dziadka z broda w chmurach, ale wierze w medycynę. i jak dla mnie może nie Bóg, ale po prostu matka natura dała nam rozumy, które rozwijamy, medycyna postepuje, i teraz już nie jest się zdanym na rodzenie kalekich dzieci, część z nich można wyleczyć zabiegami jak sa nawet jeszcze w łonie matki, można przebadać taki płód czy jest zdrowy, a kiedy się okaze ze wada jest ogromna i jego zycie nie będzie życiem tylko pasmem cierpień, po to mamy rozumy dane nam przez matke naturę i uiejętnosci żeby ten płód jak jeszcze nic nie czuje, ani nawet nie wie, ze jest- usunąc.

Czuje ze jesteś dobrym człowiekiem, na pewno jestem daleko od wrzucania do jednego wora ludzi którzy dla wygody zabijają swoje dzieci , na pewno nie osadzam kobiet które boją się ciąży z różnych powodów ,ale nie z wygodnictwa tylko z lęku przed wychowywaniem chorego dziecka czy w wyniku gwałtu gdy są w depresji, Sam Bóg znając Go, bo wiem że On Jest, Sam Bóg patrzy na serce człowieka, czyny mogą wyglądać strasznie, ale Bóg sądzi, więc ja nie osądzam, tylko nie mieści mi się w głowie ,zeby na zimno z wyrachowaniem zakładać ze sobie usunę. Sama byłam w ciąży. Brałam leki podtrzymujace. Wiem, że gdyby coś z dzieckiem miało być nie tak, to raczej bym tych leków już nie wzięła. .zostawialbym to naturze ze się tak tym razem wyraze. Ale też nie usunelabym. Plakalabym, cierpialabym, ale balabym sie tego czynu. Balabym się zabić i z tym żyć. Boga sobie ludzie nie wymyślili. Wybitni naukowcy są głęboko wierzący. Nie ma podobno ani jednego astrofizyka który nie wierzy w Mądrość Stwórcy patrząc na Wszechswiat. Ale ja nie wydedukowalam sobie Boga, bo żyłam tak że Bóg był mi niewygodny. Sam mi Siebie Objawil, ja w słowach tego nie opiszę, ale głowę daje ze On Jest. Ja doświadczam Jego Obecności każdego dnia, wiem że brzmi to infantylnie, ale słowa tego nie opisza.

Boga sobie ludzie nie wymyślili. Wybitni naukowcy są głęboko wierzący. Nie ma podobno ani jednego astrofizyka który nie wierzy w Mądrość Stwórcy patrząc na Wszechswiat x a gdzie te bzdury usłyszałaś, w kościele? Einstein był niewierzący, a co do astrofizyków - to chocby najwybitniejszy z nich, Stephen Hawking tak mówi " nauka pozwoli nam zrozumieć wszystko to, co wiedziałby Bóg, gdyby istniał. Ale Bóg nie istnieje. Jestem ateistą. Wiara opiera się na cudach, a te nie są zgodne z nauką".

Cuda sie zdarzają na które nauka nie znajduje odpowiedzi. Czym jest nauka? Odpowiedzią na 20%zjawisk we wszechswiecie. Cała reszta jest nienazwana, nieodkrta . Myśląc uczciwie naprawdę tylko głupiec może powiedzieć ze nie ma Stworcy.

Cuda sie zdarzają na które nauka nie znajduje odpowiedzi. Czym jest nauka? Odpowiedzią na 20%zjawisk we wszechswiecie. Cała reszta jest nienazwana, nieodkrta x zgodze się, ze nauka na razie raczkuje, jesteśmy b prymitywnym społeczeństwem... Ale to dopiero początki nauki, a nie koniec. Właśnie taki jest mechanizm, ze człowiek jak czegos nie zna, to się dopatruje magii, uroku, cudu. Kiedys myślano, ze burza to gniew Zeusa, sztorm- Neptuna. Jak krowa przestawała nagle dawac mleko, to był zły urok sąsiadki. Do dziś jest wiele przesądow przez złym urokiem... Także medycyna dopiero się rozwija, i jak latwo mówią, kiedy ktoś niespodziewanie wyzdrowieje, ze to cud. A tak naprawdę to na razie nawet organizm ludzki jest zagadką. Choroby psychiczne dawniej tłumaczono opętaniami. Można wymieniac godzinami..