Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam wrażenie że miłość męża do mnie słabnie z każdym miesiącem :(

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem dlaczego. Zawsze trochę się kłóciliśmy, bo obydwoje mamy charaktery bardzo zadziorne, ostre... Ale potem się zawsze godzimy. Mąż jeszcze jak byliśmy narzeczonyumi i wcześniej, często pisał do mnie z pracy, często chciał ze mną coś obejrzeć po pracy, gdzieś pójść. Teraz rzadko ma na to ochotę. Nie wiem, czy to to, że pracuje teraz w typowym molochu który trochę wyciska do reszty ''soki'' ze swoich pracowników, czy to chodzi o to, że mąż się przejął tym że mamy kredyt na mieszkanie i mysli ciagle by go szybciej spłacić, stąd ta nieobecność duchem, siedzenie na komputerze, robienie projektów, podłapywanie wielu zleceń. Ale przekłada się to też na nasze stosunki. Dawniej potrafił zwyczajnie pójść ze mną na spacer, teraz są dni że nawet 20 minut nie wygospodaruje na spacer, rozmowę. Ja nadal kocham go tak samo, często mu mówię bo jestem wylewna i zawszwe byłam. A on mi coraz rzadziej. Spowszedniałam mu? On mi nie. Czasem się zastanawiam dlaczego tak jest że on jakby już myślał że nie trzeba się starać i robić niczego razem bo już jestem jego??...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
A jak dlugo jestescie juz po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie tylko gorzej. Wiem z autopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Króciutko, rok raptem :/ A wcześniej chodziliśmy ze sobą 2 lata a potem rok narzeczeństwa. Czasem się boję czy mój mąż nie ma do mnie tak że po prostu zakochanie się wypaliło (jak to bywa po 4-5 latach) a w t miejsce przyszło u niego przyzwyczajenie do mnie a nie prawdziwa miłość? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14;31 dlaczego ma być gorzej? dlaczego miłość kobiety do mężczyzny jej życia nie ma osłabnąć, a jego miłość owszem? Jaka jest ta Twoja historia, skoro mówisz że piszesz z autopsji? Twój przestał Cię kochać, bo...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w ogóle odkąd on ma tę nową pracę, w której zarabia 2*więcej niż w poprzedniej, to strasznie jakiś nieobceny jest. Apetyt rośnie w mairę jedzenia, a on bardzo wczuwa się w tę swoją korporacyjną posadę. Wolałam go biedniejszego a mającego jakieś życie poza pracą. SERIO. :/// bo ja nie jestem z tych kobiet, które będą wyrzucały że mąz za mało zarabia. moim zdaniem wcześniej byo lepiej. Wolę nie mieć na pałace, nie zbierać na drogie mieszkanie, a za to mieć męża obecnego ciałem i duchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
To powinnas mu to powiedziec tak, jak to tutaj napisalas. Moze on nie jest swiadomy ze te zmiany ci tak przeszkadzaja. Jest mlody, ambitny ale w ten sposob mozna czasem stracic rodzine. Im wczesniej to zrozumie tym lepiej dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to sama sobie odpowiadasz- to wina jego pracy. Tylko i wyłącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem 2 lata po slubie ogólnie 8 lat razem, i takie problemy jak ty masz autorko już nas nie dotycza, rutyna, jest mi obojętne czy maz jest w domu czy nie, najlepiej jak go nie ma bo mnie drazni, nie zastanawiam się nad tym czy spojrzał się inaczej czy napisał, czy powiedział, nie wiem o czym mowa wogole. ale miałam tak jak ty jak spotkałam się pare razy z dawnym kolega niedawno, rzeczywiście czekałam na telefon, na sms, a jak nie napisał to spac nie mogłam, eh ja to chyba już meza nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
20:14 To jak to ma wygladac za lat 20-30? W obecnych czasach zwiazki wypalaja sie z kosmiczna predkoscia. I sklada sie na to bardzo duzo czynnikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra dzisiejsze zwiazki ja jestem w zwiazku 23 lata owszem klocimy sie ale zawsze za soba těsknimy ,dzwonimy ,spedzamy razem czas ,chociaz nie powiem czasem bywa nudno rutynowo ,ale my sie cieszymy nawet rym bo jutro moze kogos z nas zabraknac I nawet za taka nuda mozna tesknic :)trzeba doceniac co sie ma bo nigdy nic nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeby nie skończyło sie to zupełnym zniechęceniem z obu stron to autorko pamiętaj ze w związku podstawa jest: 1) stworzyć dom do którego oboje będziecie wracać chętnie. 2) przyjaźń 3) zrozumienie i szczere rozmowy 4) dobry sex 5) spontaniczność Macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×