Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W matni

Życiowe wybory

Polecane posty

Gość W matni

Mam 12letnia córkę, konkubenta od 8 lat, mieszkam u niego, pracuje w sklepie, mam umowę do końca roku. On ma firmę hydrauliczna. Gdybym wzięła ślub stracę alimenty z funduszu a pieniądze mamy oddzielne. Ja kupuje jedzenie, ok tysiąc złotych, utrzymuje siebie i córkę. On płaci prąd wodę i kupuje opał. Myślę o drugim dziecku. Boję się tylko że i tak nie będę zabezpieczona. Nie mam stałej pracy, ta w mięsnym jest ponad siły. Dom w którym mieszkam jest jego matki, ja żona nie jestem. Co myślicie? Decydować się na dziecko czy najpierw ślubem pozbawić się pieniędzy ale być formalna partnerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni
Ja na serio jestem ciekawa opinii innych. Kiedyś otrzymałam tu na prawdę sporo wsparcia, dlatego wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ci to 2 dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni
Czas założyć rodzinę. Mam 34 lata. A mój partner nie ma biologicznych dzieci. Czuję się nie poważnie w takim układzie, jakby nasze bycie razem było czymś w rodzaju chodzenia, mieszkania z chłopakiem a to już 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni
Powinnam napisać że mam kochanka sypialni z partnerem i kochankiem, lecę na kasę, nudzi mi się w związku a tak właściwie to powinnam związać się z kobietą. Wtedy nie opedzila bym się od porad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie oddzielne pieniądze, gdyż nie jesteście małżeństwem. Przeczytaj tekst przysięgi małżeńskiej...Twój mąż ma obowiązek troszczyć się o Ciebie, wspierać, jak i Ty o niego. Po ślubie nie ma 2x ja, jest jedno my. Wspólna kasa i wspólne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnam napisać że mam kochanka sypialni z partnerem i kochankiem, lecę na kasę, nudzi mi się w związku a tak właściwie to powinnam związać się z kobietą. Wtedy nie opedzila bym się od porad x Bo tutaj juz pisuja tylko "KOBIETY" przed 30-stką i tak sie nazywają oraz "PANOWIE" z syndromem mamy i szkoły średniej ;) x Nie wiem , nie znam się na takich kombinacjach ale opcja ze slubem wydaje sie rozsądniejsza. No i chyba bardziej w porządku. Dziecko ewentualnie potem o ile sytuacja pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo, jest Czizas, zaraz pewnie i zawsze szczery sie pojawi. Tacy parami chodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni
Dziękuję za odpowiedź. Już miałam tu nie zaglądać. A co do pieniędzy to jest problem i go widzę. Jesteśmy razem 8lat i nie wiem czy ślub coś tu zmieni. On zarabia nie wiem ile, nie pyta o pozwolenie gdy coś kupuje. I tak żyjemy jak współlokatorzy. A wyżywic 3osoby za najniższą krajową to już coś. Papierek nie zmieni tego że będę mogła kupić coś za jego pieniądze sobie czy do domu wg własnego uznania. Czasem czuje się jakbym była sama. Stać mnie tylko na to na co sama zarobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czasem czuje się jakbym była sama. Stać mnie tylko na to na co sama zarobie" I to właśnie wcale niekoniecznie po ślubie się zmieni, skoro w ciągu 8 lat się nie zmieniło. Dlatego przyjrzyj się swojemu partnerowi bardzo dokładnie zanim zrobisz..... kolejne głupstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni
Nawet jeśli mu się przyjrzę to nic nie zmienia. Przez lata związku nie zrobiłam oszczędności, nie mam też domu do którego mogła bym wrócić jako samodzielna osoba. Muszę tak działać by naprawić wszystko w związku by było dobrze. Nie mogę zaczynać od zera. Mam dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×