Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Międzymlotemakowadlem

Mieszkanie po porodzie

Polecane posty

Gość Międzymlotemakowadlem

Witam, opiszę moją sytuację w skrócie. Mianowicie mam 20 lat, mój narzeczony 22. Jestem w ciąży, urodzę w czerwcu. Mój mężczyzna mówi abyśmy zamieszkali u niego, ma gospodarstwo którym się zajmuje poza tym również pracuje. U niego w domu mieszka 6 osób razem z nim, jeśli ja z dzieckiem się wprowadzę będzie 8, 4 pokolenia w domu...on nie chce słyszeć o innej opcji niż takiej. Nie bardzo nas stać na wynajem czy kredyt, zresztą jak wspominałam nie dopuszcza do siebie takiej możliwości... U mnie w domu jest 5 osób więc razem z nim i dzieckiem to i tak 7. Fakt że oboje mamy duże domy bo ponad 120m. Jestem załamana, nie wiem co robić.. Doradzajcie, pocieszcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez różnicy -tu dużo ludzi tam też dużo ludzi. A skoro zajmuje się gospodarstwem to łatwiej mu będzie być na miejscu a nie dojeżdżać od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie jest jego gospodarstwo? Czy jest już na niego przepisane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile tyg jesteś w ciąży skoro urodzisz w czerwcu.Jestes pewna ze to ciąża?Moze niepotrzebnie planujecie wspólne mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Międzymlotemakowadlem
Przeraża mnie tylko mieszkanie z teściami i dziadkami mojego narzeczonego Mimo, że jakoś specjalnie nic nie mam do zarzucenia to jednak większość jednogłośnie twierdzi, że mieszkanie z rodzicami i teściami to tragedia.. Boję się tego stresu, wtrącania, kłótni, ograniczonej swobody..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Międzymlotemakowadlem
Gospodarstwo narazie jest jego taty, nastomiast od smarkacza mu pomagał.. Ciaza bardzo wczesna ale potwierdzona przez lekarza, 5/6 tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyną opcją jest wynajęcie mieszkania. Skoro pracuje i do tego ma jeszcze gospodarstwo to chyba biedny nie jest? Ty pracujesz? Druga opcja taka, ze zostajesz u siebie i zamieszkacie razem jak będzie was stać na mieszkanie/dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale w takim razie skoro tak Ci nie pasuje mieszkanie z rodzicami czy teściami to czemu NAJPIERW nie zajęliście się szukaniem własnego lokum, a zabraliście się za rozmnażanie? Jeśli nie chcesz mieszkać z kimś to trzeba o to zadbać i tyle. A nie zajść w ciążę, zamieszkać u teściów i narzekać, że 4 pokolenia pod jednym dachem. Prawda jest taka, że teraz to już musztarda po obiedzie i wyjścia za bardzo nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Międzymlotemakowadlem
Ja również pracuję. On narazie z gospodarstwa nie ma mega dochodów, uważa, że wynajem to wyrzucanie pieniędzy w błoto a nie będzie budował domu skoro ma jeden tu i drugi parę miejscowości dalej (dom jego mamy ale mieszka tam jego ciotka z corkami). Nie wyobraża sobie mieszkać osobno. Mam taki mętlik w głowie, bardzo mnie to przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Międzymlotemakowadlem
Proszę mnie nie obrażać i czytać ze zrozumieniem. Ja nie mówię, że nie chce tam mieszkać tylko mam dużo obaw, liczyłam na wsparcie, na wypowiedzi osób które może mieszkają z teściami. Nie wszystko w życiu jest zaplanowane i działa jak w zegarku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze jest by zawsze był po twojej stronie obojętnie gdzie będziecie. Mój jest zawsze przy każdym badaniu krocza i wspierał porody takie przeżycia łączą związek i widzi że intymność to ty i on a nie ty i ginekolog bo wstydzisz się go. Lepiej przebiega poród gdy masz osobę bliską liczą się z tobą. Również gdy jest przy badaniu krocza nie dojdzie to takiej sytuacji jak u tej pacjentki. .Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek - poranny.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- ile oni mają pokoi? - bedziecie miec swój kat? - są tam dziadkowie, jego rodzice, jakieś rodzeństwo i on tak? kazdy ma swoj pokój? - jest jakas czesc wspolna (jakiś salon?) jak jest u Ciebie w domu? przygotuj sie, ze wszyscy, tesiowie i dzadkowie meza beda miec milion rad jak zajmowac sie dzieckiem i czego robic a co nie w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Międzymlotemakowadlem
U niego kazdy ma swoj kat, sypialnie, dwa salony,dwie lazienki, jedynie wspolna kuchnia, na dole jest nawet pusty jeden pokoj. U mnie jedna lazienka, kazdy ma swoja sypialnie 2 kuchnie i 2 salony. Z miejscem raczej nie ma problemu, boje się że wszyscy beda wszystko lepiej wiedziec ode mnie i nadmiernie się wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
120 metrów na 8 osób to jest bardzo mało. Młodzi nie powinni mieszkać z rodzicami w jednym mieszkaniu - jeżeli z domu da się wydzielić osobne, niezależne mieszkania to ma to sens, jeżeli będzie wspólna kuchnia, łazienka, ogrzewanie i wejście - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: ale nikt Cię nie obraża. Przeczytałam Twoje wypowiedzi i dla mnie jasno z nich wynika, że z jednej strony narzekasz na wspólne mieszkanie z teściami, a z drugiej, że nie macie dość kasy na własne. No to jakie tu dobre wyjście? Niestety nikt Ci nie powie jak się sytuacja rozwinie, a może być bardzo różnie. U każdego wygląda to inaczej, nie ma się więc co sugerować, że ktoś mieszka z rodziną i jest super, i to znaczy, że Wam też będzie super. Albo ktoś mieszka i jest tragedia, to znaczy, że u Was też będzie źle. Moim zdaniem najlepiej jak młodzi mieszkają sami i ja bym się na żadne wspólne mieszkanie nie godziła. Inna sprawa, że najlepiej jest podejmować decyzję o dziecku jak już się trochę razem pomieszka. Inna opcje (mieszkanie z rodziną, dziecko w drodze) to wszystko powoduje, że sporo będzie sytuacji konfliktowych, bo ścierać się będą interesy wielu osób. I zamiast docierać się z facetem będziesz się docierać z całą jego rodziną. Sorry, to nie dla mnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna kuchnia czyli panią domu będzie teściowa. Jeśli Ci to pasuje to super:) Ja bym za taką opcję podziękowała, ale co kto lubi. Moim zdaniem wspólne mieszkanie to tak jak ktoś wcześniej napisał: tylko w przypadku kiedy jest osobne wejście, łazienka, kuchnia. Kiedy ma się zapewnioną własną część i święty spokój w niej. Osobny pokój to żadna własna przestrzeń, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby tyle ma ten twój a w sumie goowno ma. Niby dwa domy a tak naprawde to zadnegon,w jedynym 3 pokolenia ludzi w drugim ciotka,czyli nic nie ma bo gospodarstwo tez nie jego. A te wasze 120 to metrowe domu do takiej ilosci w nim osob to malenkie sa. Ja bym juz wolała wynająć,bardziej by byscie sie czuli u siebie niż w tych wielopokoleniowych domach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z własnego doświadczenia ci to odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma 20 lat a juz zmarnowane życie. Ledwie co osiągneła pełnoletnosc to zamiast uczyc sie, pracowac, podróżowac, osiągnąc cos w zyciu to myśli ceepskiem i bedzie siedziec bez kasy, kątem u obcych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dla każdego osiągnięciem życiowym jest podróżowanie Znam takich co sobie świat zwiedzali kase robili a na dzieci już potem było zapozno, na największe szczęście I sami teraz żyją z kotami i psami, nieszczesliwi Osobiscie znam takich co mieszkaml chwile z rodzicami a potem ulozyli sobie zycie i sa szczesliwi Wiec nie pie*dol :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani tu ani tam tylko na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odosnfkss
Jesteśmy w tym samym wieku ja 20, facet 22. W czerwcu urodziłam córeczkę i nie wyobrażam sobie mieszkać u rodziców któregoś z nas. Nawet o tym nie myśl tylko uciekaj na swoje. On pracuje, ja mam świadczenia do tego studiuje i dajemy radę, czemu ty masz nie dać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Międzymlotemakowadlem
Właśnie poważnie rozmawialiśmy. Chyba coś do niego dociera i rozważa taką opcję. Stać nas na to, na małe ale własne. On całkiem nieźle zarabia, ja co prawda mam trochę powyżej średniej. Myśleliśmy nawet nad kupnem a od znajomych dowiedzieliśmy się o programie MDM. Mam nadzieję, że wszystko wkrótce się ułoży i będziemy jednak spokojnie sobie żyć na swoim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Bozzzze,20/22 lata i ciąza iiii......,masz coś z głową.Zamiast się uczyć i pomyśleć o przyszłości to zaczynasz od dzieci i niech sie inni martwią za ciebie.Fajnie się tak żyje:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2016.10.04 Ty to swoke krocze to ołóż na nos staremu niech je nosi i się nim obnosi,toż to cud natury. Zakładasz dziesiątki wpisow jak to twoj chłóp jest przy badaniu ginekologicznym,to nie chłop a duuupek ,a tak na prawde to sie tym podniecasz zboczna ,.bo żaden ginekolog nie zezwoliłby mu patrzeć,najwyżej za parawanem ale i tak by go uznał za idiotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz cos z glowa idioto Przynajmniej o lasce na 18stke dziecka nie pojdzie A kto powiedział ze sie nie uczy ? Tyle osob daje rade Zal mi Ciebie i Twojego toku myslenia Mam nadzieje ze takie cos jak Ty sie jednak nie rozmnozy i dzieci nie przejma glupoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×