Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy można umrzeć z zakochania?

Polecane posty

Gość gość

od tego stanu zakochania, tej chemii, gdy te myśli o drugiej osobie sa strasznie silne i wyobraznia niesamowicie pracuje rozpływając się nad tą osobą tak ze nie można się poprostu opanować, gdy się czuje tak ogromne szczęście ze człowieka aż roznosi, jakby miało się z siebie zaraz wyjść takie odczucie..i serce tak szybko bije jakby za chwilę miało się urwać, i takie natrętne myśli ze jaka ta osoba słodka wręcz chciało by się ją ,,zjeść " jak jakąś czekoladę kurcze..jak to wyciszyć ten stan ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można też tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z zakochania nie, ale jeśli będziesz cierpieć równie intensywnie po rozstaniu, to możesz potrzebować pomocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czemu jeszcze żyjesz skoro też tak masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale gdy tylko o nim myślę to poprostu aż się trzęse i mam wrażenie ze zaraz serce mi się zatrzyma a ja wyjde z siebie, tak bardzo emocjonalnie przeżywam to ze się poprostu boję tego jak ta osoba na mnie silnie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu??bo muszę..choć lekko nie jest .Wewnętrznie umarłam.Już nie promienieję ,już się nie uśmiecham,wszystko mnie boli,zmuszam się do działania a to nie łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to Ty masz jakąś depresję zapewne od rozregulowanej chemii w mózgu, bo u mnie to wręcz przeciwnie całą mnie roznosi z szczęścia, i z***biscie boję się właśnie tego poczucia szczęście ze mnie ono wykończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Euforyczne szczęście i głęboka depresja to dwie strony tej samej monety zwanej zakochaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dżazas, jaka egzaltowana kretynka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×