Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Odpowiadammm

Jak można gotować zbyt duże obiady?! Przecież to chore!!!

Polecane posty

Gość Odpowiadammm

Nie rozumiem dlaczego niektórzy gotują z nadwyżką, a później często albo mąż/żona/dzieci wciskają w siebie drugą porcję i tworzą się u nich złe nawyki żywieniowe (rozepchane żołądki, otyłość itp), lub jedzenie ląduje w śmietniku. Jak można wyrzucać jedzenie wiedząc, że na świecie lub być może za ścianą nawet są głodujący ludzie. Mówi się głośno o oszczędzaniu i marnotrawieniu wody, gdyż brakuje jej w wielu miejscach na ziemii, zaś ludzie nie mają jakoś skrupulów wyrzucac jedzenia?! Nie wspomnę już o grzechu obżarstwa, ale nie do każdego to trafia bo nie każdy jest wierzący i ma do tego prawo. Ktoś powie, gotuję na wypadek niespodziewanego gościa zgodnie z hasłem: " gość w dom, bóg w dom", lub wykorzystuje nadwyżkę obiadu na zjedzenie kolejnego dnia. A co jeśli gość przyjdzie kolejnego dnia? Obiadu już brak...i ktoś was obsmaruje, mówiąc:" oni gotują na styk, wpadłam niespodziewanie w porze obiadowej, a oni mają wydzielone porcje, jak tak można?!". Ten temat to odpowiedź na wątek o tym jak można "wyliczać" obiady? To przecież chore. Moi drodzy, chore to wpiep/rzać nos w czyjeś gary. Chore to zwalać się komuś niespodziewanie do domu i oczekiwać obiadu. Nie mierzcie ludzi swoją miarą, bo to świadczy o bardzo wąskich horyzontach myślowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu siedzieć z miarką, wagą kuchenną i kalkulatorem i wyliczać, ile kto zje, żeby w razie co nie ugotować za dużo. Ja dzisiaj gotowałam pulpety w sosie pomidorowym, kupiłam w tym celu 0.5 kg mięsa, tych pulpetów wyszło mi sporo i co miałam dokładnie wyliczać po 2 na osobę, a resztę mięsa mrozić? Co ja potem zrobię z takiej resztki? Wiadomo, że jak się gotuje, to gotuje się trochę więcej. Poza tym moje dziecko raz zje pół pulpeta, raz całego, a np dzisiaj zjadł 3 i co miałam mu nie dać, nie ugotować więcej, żeby w razie co nie rozepchał sobie żołądka i, żeby w przyszłości nie był otyły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie chodzi bardziej o kotlety schabowe mniej wiecej wiadomo ile kto ziemniakow zje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlowianskaLala
Przestan sie wp*****lac komus do garow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kompletnie nic nie wyrzucam. Wiem ile zjadamy. Ile ktore z nas zje ziemniakow,ile kotletow ile surowki mniej wiecej. A jak cos zostanie to zamrazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierniczę, ale ktoś tu ma problemy... Ze Ci się chciało droga Autorko tyle produkować na temat porcji obiadowych obcych ludzi -podziwiam to, ile masz do powiedzenia na tak ważkie zagadnienie, nudzi Ci się w domu chyba, co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówcie co chcecie ale ja z kolei kiedyś oglądałam telewizje śniadaniową i tam wałkowali temat coś w stylu wyrzutu że "Polacy wyrzucają jedzenie" i wyszło na to że z tymi co kupują dużo żarcia i gotują więcej faktycznie coś nie teges

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×