Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćhappy

wy macie kierat na 2 etaty a ja mam luz

Polecane posty

Gość gośćhappy

nie pracuję , mój mąż świetnie zarabia poza tym ja mam swoje pieniądze odłożone ze sprzedaży mojego mieszkania na lokacie więc zabezpieczenie finansowe mam :) jakby coś ...chociaż nie przewiduję komplikacji, nie gotuję - teściowa przywozi nam obiadki :) nie sprzątam - mamy panią która przychodzi 2 razy w tyg i sprząta nie prasuję - mamy ubrania nie wymagające prasowania ja właściwie tylko robię pranie (pralka automatyczna ) i zmywam (zmywarka oczywiście :) ) i zajmuję się naszym rocznym synkiem chodzimy sobie na spacerki , bawimy się , gdy on ma drzemkę to ja mam relax i czas dla siebie , po pracy mąż też sporo się bawi z synkiem i ja wtedy lecę na basen lub do kosmetyczki dziewczyny trzeba wiedzieć jak się urządzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj w klubie wyluzowanych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam oj tam wiele osób tak ma ja też nie pracuję , nie sprzątam mąż ma dobre zarobki więc możemy sobie pozwolić na to żebym zajmowała się dzieckiem i na osobę do sprzątania a gotuję bo lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie czytałam o jakieś 18-to letniej Rosjance, która wyszła za mąż za jakeigoś bogacza po 50ce. Zaczął ją ****ać jak miała 14 lat. Mam nadzieję że nei zrobiłaś "kariery" w ten sposób:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki kierat ?,jakie dwa etaty?p*eb* a*o cię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie do ciebie autorko z tym że ja pracuję na 1/2 etatu bo uwielbiam moją pracę poza tym zajmuję się dziećmi gotuje mój mąż jak ma czas a jak nie to zamawiamy catering dom nam sprząta zaprzyjaźniona pani dzieci zostawiamy 2 razy w tygodniu pod opieką niani i wychodzimy sobie do kina lub na siłownię we dwoje z mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhappy
mam starszego męża o 10 lat tylko więc bez przesady :) widzę że jest nas więcej :) fajnie dziewczyny wyluzowane łączmy się :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem śmierdzącym leniem i nierobem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż zarabia 17 tys. na początku chcialam pracować, pracowałam..mąż mówi, że po co jak mamy kasę( nie mamy dzieci)..chodziłam do tej roboty a potem szefowa wymyślała jakieś dodatkowe nadgodziny, ciągle coś. w końcu mówie o nie! niech się wali i tak oto żyje mi się super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do seksu też masz zastępstwo jak cię np. głowa boli albo masz okres?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhappy
nie praktycznie nigdy mnie głowa nie boli ani nie jestem zmęczona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skislabym siedząc w domu... Jestembtrraz na macierzyńskim 6miesiac i nie mogę się doczekać powrotu do pracy. Wtedy będę wyluzowana. Ale skoro tobie autorko to pasuje to ciesz się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat prowokacja by powkurzać znudzone swoją pracą i sfrustrowane kobiety, ale muszę przyznać że mam tak samo. Ja się nie "urządziłam" jednak. To wyszło przy okazji, później, jak już trochę ze sobą chodziliśmy... bo jak poznałam męża nie zarabiał wcale kokosów, zresztą nigdy nie patrzyłam na to u faceta. Jestem w domu z dzieckiem, ale nie uważam wcale że to zawsze jest lepsze od pracy. Jak praca jest fajna to chyba teśkno jest do niej, a bycie z dzidziusiem to powtarzalne czynnosci. ja tam akurat nie wiem jak będzie później, na razie jestem na macierzynskim. Ale mąż bardzo nie chce bym zostawiała dziecko jakimś opiekunkom bo on w ogóle by chciał bym do 3 roku życia była w domu z zieckiem. zaproponował że jeśli bede miec poczucie ze nic nie zarabiam i będzie mi to przeszkadzało, to on bedzie mi przelewał co miesiąc parę stów na moje konto, ale to głupie moim zdaniem i nie jest wcale potrzebne. W koncu jednością jesteśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gratuluję osiągnęłaś wiele :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhappy
nie kochana to nie prowokacja :) sama nie mogę uwierzyć czasami że mam tak dobrze :) Mam wspaniałego , mądrego i zaradnego męża który do tego jest troskliwy czuły i jest super ojcem i dzięki niemu mam tak dobrze poza tym mam fajna teściowa :) która nam gotuje , i mam kochanych rodziców którzy kupili mi mieszkanie i z jego sprzedaży ma spora lokata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok, może nie prowokacja ;) Fajnie Ci z tą teściową - moja jest taka, że sama chętnie jeszcze by zjadła :/ Ostatnio była raz na ruski rok pomóc mi przy małym i jeszcze zjadła z chęcią 'słoiki' od mojej mamy. Moja mama mieszka daleko, widziemy się średnio 4-6 dni w miesiącu tak na raty, ale zawsze mi zostawia zawekowane potrawy i mam np. 2 tygodnie z głowy gotowanie. To mi dużo ułatwia przy dziecku. jak skończę karmić piersią za jakieś 4 miesiące to będę miała spokój z jedzeniem obiadów bo teraz odżywiam się tak dobrze głównie po to, by mieć dobry pokarm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci zazdroszczę autorko! serio chciałabym mieć taki luz jak ty.co prawda jestem na macierzyńskim ale nie mam gdzie wrócić do pracy ani z kim dziecka zostawić.mąż zarabia grosze bo trochę ponad 2tys -przy kredycie na dom to malutko. klepiemy biedę, mamy 2dzieci i czekamy aby od wypłaty do wypłaty.chciałabym mieć pieniądze i się nie denerwować, że nie ma co jeść.wciąż kłótnie,nerwy,zmęczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz co masz ale jedno jest pewno - zapracowanym, pracowitym kobietom nawet do piet nie dorastasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję ambicji Autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam dobrze i sie tym tak nie jaram :P maz pomocny,odkurza i zmywa podlogi i myje.okna bo skapi na pomoc:P gotowac tez sie stara ale malo gotujemy w domu. Wiekszosc podjadamy u mojej mamy bo opiekuje sie wnukiem. Ja pracuje bo nienawidzilam siedziec w domu ledwo przezylam poltora roku. Mamy wlasne mieszkanie bez kredytu i sporo oszczednosci, kilkadziesiat ha ziemi nad jeziorem z dostepem do niego i cale duze mieszkanie na poddaszu 120 m2 nad rodzicami w domu na pieknej wsi. Do nowy,wlasnie urzadzamy ta gore bo nie zawsze chce nam sie jezdzic do bloku. Napisalam specjalnie ze na.pieknej wsi bo to nie typowa wies,nie taka dom przy domie z plotem stoi a wielkie siedliska w sporej odleglosci od siebie,przy lesie,bez *****iwej ulicy i doslownie 7-8 km od miasta (do pracy jade ok 10 min). Popoludnia zazwyczaj wygladaja tak ze jak wroce z pracy a maz.pojedzie po dziecko to mam czas wolny,potem sie bawimy z malym,ok 20 spi a ja znow z mezem mam wolne. Czasami cos poskladamy-pranie,uprzatniemy zabawki. Mozemy pojsc na basen czy silownje,poczyatc,poogladac tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja jeszcze Wam życzę czegoś, czego nie można kupić za pieniądze. Zdrowia i żebyście się sobą nigdy nie znudzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O/chu/jała/bym z nudów gdybym tak przez cały dzień nie miała nic do roboty oprócz zabawy z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×