Gość gość Napisano Październik 7, 2016 Czy macie takią koleżanke, po spotkaniu z którą czujecie się źle, zdenerwowane, zdołowane? Przy któej boicie się powiedzieć, że na przykład dostałyście podwyżkę, czy kupiły coś nowego itd, bo zaraz zostanie to skwitowane: tobie sie udało, niektórzy mają szczęście, nie to co ja, ciebie stać na to to kupujesz, mnie nie stać. Jak rozmawiać z takimi osobami? Próbowałam grzecznie, ale nic to nie daje, a najbardziej nie lubię kiedy ona w takich sytuacjach wsadza takie jakby szpilki typu: no cóż, jakbym miała zdolności to skończyłabym jakiś lepszy kierunek jak ty niż socjologię, ale nie mam głowy do nauki. Zbiera się tego coraz więcej. Jest w nie udnym związku, bez przerwy mi się radzi, opowiada, a jak powiem coś nie po jej myśli to zaraz wyciąga mi mój dawny związek, że mi sie też nie udało, żebym się nie cieszyła na przyszłość bo i tak trudno kogoś spotkać a i tak wszyscy faceci to świnie, a i tak jest w lepszej sytuacji niż ja, bo ja jestem sama, a ona jednak kogoś ma , nawet jakjej związkowi daleko do szczęścia. Jak z nią rozmawiać? I czy w ogóle jest już sens. Mamy po 33 lata, więc nie jesteśmy już dawno nastolatkami. Jakieś porady? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach