jak to jest w waszych związkach z załatwianiem róznych spraw?

Czy wszystkie sprawy urzędowe załatwiacie sami? Czy towarzyszy wam wasz partner/partnerka? Jestem w związku i mój partner wszystko załatwia beze mnie. Wizyta u księgowej- jedzie sam, mimo, że mam wolne i mogę jechać z nim. Wizyta w banku, idzie sam- mimo, że znowu mogę mu towarzyszyć. Wizyta w urzędzie znowu idzie sam. Jedynie co robimy razem to wspólne wyjazdy na zakupy. Nie wychodzimy do żadnego lokalu, wieczory spędzamy w domu. Nie imprezujemy, bo mój partner stroni od alkoholu. Jest z natury powściągliwy i uczuć jako takich też mi nie okazuje. Rzadko się przytula,całuje o seksie nie wspomnę. Czuję się jakbym mieszkała z kolegą, który ma swoje życie.

To po co ty z nim jestes ?

Nie jesteśmy dzieciuchami i jak trzeba to potrafimy wszystko załatwić sami. ALE jeśli jest okazja to towarzyszymy sobie w takich sytuacjach - to też spędzanie razem czasu, a często tak bardzo tego brakuje :(

Dokładnie nie jesteśmy dziećmi, ale tak jak napisałaś to wspólne spędzanie czasu. My mieszkamy razem, możliwe, że zwyczajnie przesadzam, czuje się trochę odsunięta od 'jego' spraw.