Gość gość Napisano Październik 7, 2016 Drogie forumowiczki! Nie wiem już nawet co myśleć o mojej sytuacji. Od trzech lat mieszkam w domu z pokojami na wynajem. Jednym ze współlokatorów jest Marcin. Od samego początku coś iskrzyło, choć tak naprawdę nie wiem czemu. Jest starszy o 5 lat, tatuaże na całym ciele, prawdopodobnie ma problem z alkoholem. Po którejś imprezie zostałam u niego na noc (do niczego nie doszło). Potem jeszcze parę razy zdarzyło się, że nocowałam u niego, przytulaliśmy się, całowaliśmy. Nic poza tym. Od jakiegoś czasu nasze relacje pogłębiły się. Zaczęło się od tego, że podczas powrotu z imprez trzymał mnie za rękę. W tym momencie nie ma dnia, żebyśmy nie przegadywali wieczorów. Rozmawiamy o wszystkim. Jest inteligentną osobą, przez co dziwi mnie fakt, że ma życie jakie ma... jakiś czas temu w wiadomości napisał, że mnie kocha. Twierdzi, że był wówczas trzeźwy. Od jakiegoś czasu bardzo często spędzamy noc razem. Zasypiamy przytuleni, całujemy się. Ale oprócz paru wyjątków nie rozmawiamy o uczuciach. Jednak jego delikatność w stosunku do mnie jest porażająca, jeszcze nigdy nikt tak o mnie nie dbał. Jednak, mimo że sama chyba coś do niego czuję, nie potrafiłabym zbudować z tego związku... nie wierzę, że mógłby zmienić aż tak dużo w swoim życiu- przestań pić, skończyć z hazardem... ale nie umiem przestać o nim myśleć, cieszę się z każdej chwili spotkania, wspomnienie z nim związane przynosi uśmiech... Doradźcie, oceńcie... był ktoś z Was w podobnej sytuacji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach