Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Fanaliana

Po 12 latach związku z dużo starszym partnerem żałuję straconego czasu

Polecane posty

Gość gość
ty tez nie jestes autorko az tak mloda, ani sie obejrzysz az stuknie i 35 i 40, a w tym wieku to mozna sie najwyzej zwiazac z takim wlasnie 50+, bo zaden 40 latek nie zainteresuje sie 35 latka.a swojemu facetowi nie rob krzywdy, ze sie zabawilas 12 lat i teraz wyrzucasz zabawke.za ludzi trzeba brac odpowiedzialnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry temat- ku przestrodze dla młodych dziewczyn i starszych mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden czterdziestolatek nie zainteresuje się trzydziestopięciolatką - no i mamy kolejną 'życiową mądrość' rodem z kafetria.pl :D To co przeżywasz autorko jest dość typowe u kobiet będących długo w związku ze znacznie od siebie starszym. Zauważyłam, że takie związki kończą się kiedy kobieta przekroczy trzydziestkę, a szczególnie kiedy nie dała się uwiązać przy dziadku dzieciakiem. Masz to szczęście, że się nie dałaś tak uwiązać. Skoro go nie kochasz a dowodem na to są zdrady, to po prostu odejdź. Inne wyjście nie ma sensu i bardzo ci zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam 20 lat to ludzi po 40tce określałam mianem starszych osób :D Nie, 43 latek nie jest w żadnym rozkwicie, jest już niestety starzejący się . Jego spermy żaden bank nie kupiłby od prawie 10 lat. Także nie szalejmy, po 40tce zaczynają się schody. U obu płci. Jeżeli 43 latek interesuje się 20latką to jest po prostu wyrachowanym sukinsynem. Pewnie gdyby chodziło o jego córkę w podobnej sytuacji, to podstarzałego absztyfikanta - swojego rówieśnika - spuściłby ze schodów. Każdy z tych starych szarmantôw lecących na młódki nigdy nie jest na nic zbyt stary (w swojej zakutej mózgownicy), ale kiedy chodzi o ukochane, bliskie kobiety (córki, siostry, przyjaciółki), to każdego zalecającego się do nich swojego rówieśnika mają za zboka i oszusta, bo to przecież inna sytuacja - wiadomo. Śmierć starym s******nom wykorzystującym młodych ludzi !!! W każdej możliwej dziedzinie życia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pomyślalaś jak czułyby sie twoje dzieci gdybyście je mieli mając takiego starego ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka albo jest kretynką bez wyobraźni albo leciała na kase była utrzymanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli gościu interesuje sie dziewczyną 20 lat młodszą to już powinna sie bać bo to zawsze świadczy o jego niedojrzałości albo w gre wchodzą jakieś inne braki ,odchylenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez tu nie roznica wieku jest powodem tylko..autorka dojrzała dopiero teraz i szuka..życia na jej miarę szytego. Klopot w tym,że nie jest decyzyjna,by odejsć bo jej wygodnie materialnie.Tu powód. I juz przestancie o starych prykach!!!!!!!!! dzis 50-,60-letni mężczyzni i kobiety są aktywni,pracują,maja zainteresowania,sa oczytani,ciekawi życia,dbajacy o siebie .Mowa o tych co smakują życie a nie tylko wegetują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałowanie przeszłości do niczego nie prowadzi, a na przyszłość wciąż mamy wpływ. Autorka sama zdecyduje, ale ja osobiście nie martwiłabym się zbytnio o faceta, który wiążąc się z młodszą o ponad 20 lat kobietą raczej nie oczekiwał zbyt wiele. W Polsce jest mania obwinania za wszystko kobiety, ale facet wiedział co robi: mając 43 lata mógł przecież związać się z rówieśniczką w podobnej sytuacji - ale (zapewne) uznał, że jak dla niego najlepsze jest 20-letnie ciałko i ma co chciał. Jeśli autorka go zostawi to najprawdopodobniej facet zacznie znowu wyrywać 20-latki (a nie - jak autorka 32-latki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka swoje zdrady tłumaczy tym że jej partner jest już stary i czasem nie domaga a po za tym to przez niego się nie wyszalala za młodu i chcę sobie to odbić teraz rozumiem dlaczego faceci nie chcą się wiązać z takimi kobietami ( a gdyby partner był w jej wieku tylko by zachorował lub miał wypadek to też spotkał by go ten sam los?) spróbuj z nim porozmawiać może pozwoli tobie zdradzać skoro nie możesz zrezygnować ze swoich potrzeb dla niego, może będzie nawet uczestnikiem twoich zabaw erotycznych przy udziale innych witalnych samców . każdy powinien ponosić konsekwencje swoich wyborów dlatego zamiast zdradzać powinnaś przed tem poważnie z nim porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty ostatni gosciu temat sprowadzasz do zdrad(de faco 2,słownie dwie),jakby go co chwilę zdradzała. A temat jest o całoksztalcie relacji,nie wyłącznie seksie.nIektórzy to tylko o d..*pie myslą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o sex tylko o szczerość w związku a z drugiej strony co za różnica czy dwa razy czy więcej? Granica została przekroczona i już ufać takiej osobie nie można. A autorka teraz się zastanawia co dalej? Takie dylematy powinna mieć wcześniej a nie teraz gdy facet zbliża się do okresu sztucznych zębów i pampersow poprostu jak ktoś tu dobrze napisał zabawka się znudziła i popsula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie musisz z nim byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ci zle z nim bylo to po cos z nim byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrady są wg. mnie zawsze czymś ohydnym. Jednak mam wrażenie, że przynajmniej przez jakiś czas tego związku, to autorka była tą osobą, która kochała, a on po prostu bez większych zobowiązań korzystał z tego. Człowiek, który kogoś kocha bierze odpowiedzialność za tę drugą stronę, chce z nią tworzyć rodzinę. Ten człowiek prawdopodobnie nigdy tego nie chciał. Trudno przewidzieć, co by było gdyby, ale zastanawiam się, czy gdyby w najlepszym momencie tego związku był ślub, były dzieci, były marzenia o tym co będzie kiedyś - czy autorka postu myślałaby o zdradach, czy raczej o wybraniu najlepszej szkoły dla dzieci, fajnych wakacji z całą rodziną itd. , czy przeszkadzałoby jej tak bardzo starzenie się swojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslę sobie,że to projekt kafe jakiejs pani psycholog,która wrzuca temat o kilku watkach z podpuszczajacym tytułem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 12.50 - tyle, że ja cały czas mam wrażenie, że to autorka postu była przez ten cały czas zabawką dla swego partnera. I nagle zabawka przejrzała na oczy. Ktoś tutaj napisał, że 50 lat to nie jest tak dużo - ja też tak uważam, ten pan skoro ma swoje dzieci, nowych nie chciał i nie chce spokojnie znajdzie sobie kobietę, która też ma swoje odchowane dzieci. To będą ludzie, na tym samym etapie życiowym, wbrew pozorom etap życiowy jest ważniejszy od wieku. A jeśli jednak panu marzy się tylko młode ciało - no to cóż...marzyć każdemu wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko Na zmianę nigdy nie jest za późno. Jeśli czujesz, że to nie to, odejdź. Nie ma co żałować lat,które spędziłaś w tym związku. Na danym etapie życia być może tego potrzebowałaś. W sumie masz dopiero 32 lata. Możesz zacząć szaleć jeśli tego właśnie chcesz. Z drugiej strony piszesz o instynckie macierzyńskim, trochę się to mija z wizją szalejącej po klubach kobiety. Być może po prostu miłość do tego faceta ci się wypaliła, nie ma to nic wspolnego z imprezowaniem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>> Jeżeli 43 latek interesuje się 20latką to jest po prostu wyrachowanym sukinsynem. Święte słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku staremu facetowi, doswiadczonem 40+, tak latwo jest wkrecic mloda dziewczne, ktora jesze nie ogarnia swiata. Wystarczy ze taki 40-latek jej zaimponuje, abierze do dobrych restauracji, pokaze troche swiata, itd. i mloda dziewczna TRACI 10 lub wiecej lat zycia... W takich sytuacjach mamy odgrywaja bardzo wazna role, ale corki czesto nie chca ich sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet po 40
To może parę słów od "starego dziada" ;) Po pierwsze co mnie uderzyło w waszych relacjach, to brak zabezpieczenia materialnego. Przez 10 lat wspólnego życia Twój partner miał dość czasu, żeby pomyśleć o Twoim bezpieczeństwie materialnym. Wypadki zdarzają się każdemu 20 czy 50 lat, ale w tym wieku powinien być bardziej odpowiedzialny i przewidujący. Sami Ci to powinien zaproponować. Nieładnie pachnie mi to próbą uzależnienia materialnego, przy jednoczesnym niezbyt poważnym traktowaniu. Moim zdaniem potraktował Cię bardziej jak kochankę, a nie partnerkę. Po drugie kwestia dobrania. Tak się zastanawiam, czy Ty byłaś nad wyraz dojrzała, czy on emocjonalnie niedorosły? Miałem parę lat temu romans z 22 letnią dzieczyną, czysty układ, zaspokojenie wzajemnej ciekawości, potem rostanie w zgodzie. Ale przez te parę tygodni spędziliśmy trochę czasu. Jak było? Spokojnie mógłbym zakończyć znajomość po pierwszej nocy. Potem było już coraz nudniej. I teraz zastanawiam się co 45 letni facet zobaczył w dwudziestoparolatce, że aż zostali ze sobą na 10 lat i nic nie przychodzi mi do głowy. Bo chyba ani intelekt, ani doświadczenie seksualne. Młodzieńcza świeżość i jędrne ciałko są super, ale na krótki, niezobowiązujący romansik. Na dłuższą metę to trochę mało, żeby zainteresować dorosłego mężczyznę. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłem. Reasumując, wygląda mi to na brak dojrzałości emocjonalnej u Twojego partnera połączony z nutką egoizmu. Nie będę Ci pisał co masz robić, chyba dosyć masz tatusiowania ;) ale bierz się za swoje życie dziewczyno, bo trochę Ci żagle oklapły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka swoje zdrady tłumaczy tym że jej partner jest już stary i czasem nie domaga a po za tym to przez niego się nie wyszalala za młodu i chcę sobie to odbić teraz rozumiem dlaczego faceci nie chcą się wiązać z takimi kobietami ( a gdyby partner był w jej wieku tylko by zachorował lub miał wypadek to też spotkał by go ten sam los?) spróbuj z nim porozmawiać może pozwoli tobie zdradzać skoro nie możesz zrezygnować ze swoich potrzeb dla niego, może będzie nawet uczestnikiem twoich zabaw erotycznych przy udziale innych witalnych samców . każdy powinien ponosić konsekwencje swoich wyborów dlatego zamiast zdradzać powinnaś przed tem poważnie z nim porozmawiać X Nie jestem dumna z moich zdrad, ale bynajmniej nie chodziło tylko o to, że on nie jest już tak sprawny w łóżku jak kiedyś. Raczej o to, że w pewnym momencie naszego wspólnego życia, czułam się odsunięta na boczny tor. Mój facet chyba nie zauważył, że ja już nie mam 20 lat i że zmieniłam się przez te wspólne lata, a czułam się traktowana jak mała dziewczynka, której nie o wszystkim się mówi, bo i tak nie zrozumiałaby. Przychodził do domu sfrustrowany, pytałam o co chodzi, zamykał się w sobie i mówił ,,niunia, nie twój problem i tak nic nie poradzisz''. Ze swoimi znajomymi miał jakieś specjalne słowa wytrychy, których nie rozumiałam, jakieś łacińskie sentencje itp., rozumiecie swój żargon, do którego nie miałam dostępu. Moje przemyślenia, plany na przyszłość często były okpiwane moim ulubionym ,,niunia, musisz się jeszcze dużo o zyciu nauczyć''. Chowałam przed nim książki, bo bałam się, że znowu mnie wyśmieje, że czytam coś jego zdaniem mało ambitnego, nie mówiąc już o tym, że w domu nie mogłam włączyć muzyki, którą lubiłam np. dżemu , bo wrzeszczał, żebym w***********a z tym gównem. Zdradziłam bo chciałam się w pewnym momencie poczuć przy kimś dobrze, a nie bez przerwy strofowana i ustawiana do pionu, bo jestem za młoda, bo się nie znam na niczym. Wprost o swoich zdradach nie powiedziałam, ale jestem niemal pewna, że się domyslił. I wiecie co, nie robił awantury, spuścił z tonu,już nie byłam niunią. Odkąd poczuł się mniej pewnie w tym związku nasze relacje uległy poprawie na pewnym poziomie, ale to nie zmienia faktu, że nadal nie wygląda to kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna osa
Uwiódł cie a ty rozumu swojego nie miałaś.? Bylo tak wygodnie, on zapewne dobrze zarabia itd itd. Prawda jest taka, że straconego czasu, straconych lat nigdy nie odzyskasz. Ja odrzuciłam wielu fajnych chłopaków którzy chcieli się ze mną żenić po 3 miesiącach znajomości tylko dlatego, że chciałam pożyć młodzieńczym życiem i wolnością i nie żałuję. Wyszalalam się, wyimprezowalam, masę serc męskich złamałam ale mam co wspominać teraz. Dorosły facet uwodziac młodą kobietę ma na względzie własne dobro, to zwyczajny egoista. Niewiem dlaczego młode dziewczyny"włóczą " się ze starymi mężczyznami. Chyba tylko dla pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna osa
:D a teraz hit kaffe " żaden 40 latek nie zainteresuje się 35 latka" :D ciekawe kto to wymyślił :D prawie spadłam z fotela ze śmiechu :D no tak 40 latek może by bardziej wolał 25 łatkę tylko czy w odwrotna stronę tez :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet po 40
Po Twoim powyższym wpisie zmieniam zdanie, to nie jest "nutka" egoizmu. Jesteś młodą kochanką, utrzymanką, nie partnerką, on Cię nie wpuszcza do swojego życia, trzyma na dystans. Przygotuj się do tego finansowo, emocjonalnie, a potem powiedz mu sayonara. I niech Ci będzie wdzięczny za te 12 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak się zastanawiam - w wieku 20 czy 20paru lat to faktycznie można popełnić błąd i związać się z kretynem - zdarza się. ale żeby przez 12 lat z nim żyć? to mnie szokuje. zmarnowałaś sobie kawał życia, ale jak ci tu już ludzie napisali - odszkodowania nie dostaniesz. musisz po prostu iść dalej. X a co do związków z dużo starszymi facetami - to naturalne, że młode dziewczyny szukają kogoś dojrzałego psychicznie, z wiekiem to się trochę zmienia - rówieśnicy dorastają ;) ale starszy facet powinien mieć jednak trochę oleju w głowie i nie wykorzystywać tego zauroczenia. bo takie związki mają słabe perspektywy na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet po 40 Byles w tym roku w Bieszczadach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylem ale nie zasmiecaj tego topiku. Odwal sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starszy czy nie autorka zdradza wiernego sobie mezczyzne bo nie popuszczala szpary wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad wiesz,że on jej nie zdradza?...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×