Do facetow: co byscie sobie pomysleli o takiej kolezance z pracy

Pytanie zasadniczo skierowane do facetow, ale kobiety rowniez moga zabrac glos. Co byscie sobie pomysleli/pomyslaly o kolezance z pracy, ktora pomimo tego, ze jest mezatka zaprasza raz na jakis czas swojego kolege z pracy po godzinach do kawiarni, czy restauracji? Poza tym czesto ich widujecie, jak po pracy razem wracaja, niekiedy sie przytulaja, a sluzbowo wyjezdzaja w delegacje i zartuja z podtekstem.

Podobno to jest na zasadzie : placa na zmiane, ale czesciej on niz ona ;-)

Pani chyba sie nudzi i nie dba o to, co powiedza w pracy wspolpracownicy. Dla mnie to jest nieprofesjonalne, aby byc mezatka i tak sie spoufalac z kolega z pracy - obcym facetem, jakby nie patrzec. Moze jest staroswiecka, ale draznia mnie takie lafiryndy.

fajna przyjaźń, też bym taką chciał mieć

piękne jak dwoje ludzi potrafi się sobą cieszyć, powinnaś brać z nich przykład

pani chyba nie ma swojego życia:P i huj cię to powinno obchodzić:D

a co zazdrosna suczka jesteś na to wygląda,podglądasz wypytujesz analizujesz załosne