Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj problem na stazu w UP moze ktos doradzi

Polecane posty

Gość gość

Od dwoch tygodni jestem na stazu z urzedu pracy. Bardzo cieszylam sie na ten staz, bo chcialam nauczyc sie nowych rzeczy i wizja stazu jaka byla w opisie typu: proste prace biurowe, wprowadzanie dokumentow, kserowanie, obsluga poczty wydawalo mi sie bardzo proste i przyjemne. Pierwszego dnia, wszystko okazalo sie inne. Musze dodac, ze jedyna rzecz, ktorej sie obawialam to staz w prywatnej firmie i co do tego mialam racje. NIe jestem pomoca biurowa, ale szef traktuje mnie jak pracownika na etacie, ktoremu placi grube pieniadze. Do moich obowiazkow nalezy cala obsluga firmy od spraw ksiegowych, przez sprawy pracownicze po zalatwianie prywatnych spraw szefostwa. Dodatkowo w ciagu tych 2 tygodni zostalam sama 4 dni, bo szefostwo bylo na wyjezdzie sluzbowym. Szef jest nerwowy, chaotyczny, przeklina, wszystko co potrzebuje musi byc na juz, mimo, ze pochyla sie nad tym co zrobie dzien pozniej. Czesto slusze aluzje, ze na moje miejsce jest duzo innych osob itp itd. Zagadnienia mam tlumaczone w biegu, sama do wszystkiego musze dojsc. Teoretycznie teraz powinnam isc do UP i powiedziec to samo co tutaj, problem w tym, ze nie chce stracic stazu i dosw. w CV. Jak dac do zrozumienia szefowi, ze ja sie ucze i ma miec wymagania co do mojej osoby na miare stazysty? Na razie robie co moge, ale nie wiem jak dlugo wytrzymam takie trakowanie. Zostalo jeszcze ponad 5 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przekichane. Ja byłam na stażu ale w urzędzie. Na taki w prywatnej firmie to bym się chyba nie zdecydowała.Nie wiem co Ci poradzić szczerze mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na stażu z up miałam troche inna sytuacje ponieważ pracowałam ponad normę co mi absolutnie nie odpowiadało. Ja nie chciałam tam dłużej zostać i zgłosiłam sprawę w up. Staż został rozwiązany z winy pracodawcy (podałam konkretny powód,że pracuję ponad normę) nie wpłyneło to na moje cv ponieważ wina była pracodawcy i nigdzie oprócz w up nie było to odnotowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle,ze jest jeden plus.wrzucili cie na gleboka wode i to z korzyscia dla ciebie.po odbyciu tego stazu,jesli oczywiscie nie poddasz sie i dasz rade,poradzisz sobie w przyszlosci w kazdym biurze.jesli jestes kumata i bystra nabedziesz sporo nowych umiejetnosci.glowa do gory.trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorka sama przyznała, że jest Malo kumata i wymaga tłumaczenia jak krowie na rowie. Wiec rzucanie na głęboką wodę ja przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam, ze jestem traktowana jak pracownik na etacie, ktory przychodzi do firmy i musi wszystko wiedziec. Tlumaczone mam na szybko a czasem wcale. Do postu powyzej, jesli mialabym wytlumaczone raz to wystarczy, w moim przypadku jest tak, ze szef rzuca w locie co ma byc zrobione, bez wytlumaczenia i zaznajomienia z tematem. Ciekawe, czy ty idac do nowej firmy nawet nie na staz, ale na etat znalabys sytuacje ksiegowa, pracownikow i cala specyfike firmy bez wprowadzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak reagowac na aluzje szefa, ze na moje miejsce ma kolejke chetnych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie reagować. Bo to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdą jest, że jest dużo osób poszukujących pracy. Natomiast to, że jest dużo osób, które czekają by móc robić za murzyna to sory, ale nie. Osoba, która radzi sobie z takimi obowiązkami jak autorka (np. w księgowości) to znajdzie sobie pracę na wolnym rynku, a nie u sknery który chce oszczędzić na pracowniku i bierze sobie stażystę. Stażysta to stażysta, nie jest pełnoetatowym pracownikiem, wymaga większego przeszkolenia itd. Ktoś kto myśli inaczej jest po prostu głupi i sądzi, że znajdzie frajera, który ma super umiejętności, ale nie jest świadom ile to jest warte na rynku pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ważne gdzie wszędzie na stażu wykorzystują do granic możliwości takich stażystów nawet po bieganie po bulki albo lody wiec nie ty jedyna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy nie rozumiecie, gdyby wam na codzien szef mowil, ze na wasze miejsce jest kolejka chetnych i gdyby wam podkrecal srube, przeciez to podchodzi pod mobbing.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorka nie pisze, że radzi sobie z księgowością. Ona tylko wspominała, że szef tego wymaga. Skoro szef mówi, że jest kolejka na jej miejsce to znaczy, że jest ona kolejną przecietniara, ciężko myślącą i muszącą, że bóg wie co umie. Nie radzi sobie z pustymi poleceniami i wszystko u niej urasta do rozmiaru tragedii. A sory ale nie wierzę by szef zlecał jej trudne zadania skoro jest tylko niedoświadczoną stażystką, po której można się wszystkiego spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być myślącą. Nie muszącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest staż. A ja słyszę w pracy ze na moje miejsce czy miejsce koleżanki jest sto chętnych osób. Mam umowę na 1 etat a pracuje na 3. Takie życie. Załóż własną firmę i bądź lepsza niż Twój szef.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:11 Nie wiesz jak jest a dopisujesz sobie wszystko. Jestes tam na miejscu? Jesli ktos chce doswiadczona osobe na takie stanowisko niech placi, jesli ktos chce stazyste to niech nie ma wymagan jak na pracownika z wieloletnim stazem. W tym i w wielu innych przypadkach wszystko rozchodzi sie o pieniadze, pracodawca nie chce placic, woli miec stazyste za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, rob to co dasz rade i sie nie przejmuj. Kiedys na kafe byl watek o pracodawcy, ktory wykorzystywal stazystke. Jest to nagminne zachowanie. Rada z mojej strony rob swoje a w miedzyczasie wysylaj CV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale autorka nie pisze, że radzi sobie z księgowością. Ona tylko wspominała, że szef tego wymaga." Ale gdzie ja piszę, że autorka sobie radzi? :O Ani ja tego nie wiem, ani Ty. Piszę, że szef wymaga umiejętności jak za normalną pensję i normalne warunki, a korzysta ze stażu. Jak chce mieć księgową to niech płaci jak księgowej - wtedy można mieć wymagania i oczekiwania, że ktoś sam z siebie będzie się znał na obsłudze programów itp. Staż służy nauce i ma konkretny zakres obowiązków. " Nie radzi sobie z pustymi poleceniami i wszystko u niej urasta do rozmiaru tragedii. " Na podstawie czego o tym wnioskujesz? Bo moim zdaniem na podstawie swoich wymysłów. "A sory ale nie wierzę by szef zlecał jej trudne zadania skoro jest tylko niedoświadczoną stażystką, po której można się wszystkiego spodziewać. " No to widać niewiele widziałaś. Nawet darmowych praktykantów czesto wykorzystują. Owszem, to świadczy o ich głupocie, ale głupich ludzi jest całkiem sporo na tym świecie. I to na różnych stanowiskach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babka z 12:11 po prostu za wszelką cenę musi kogoś obrazić, nie warto zwracać uwagi na takie mitomanki, bo dyskusja z wymyślonymi przez nią rzeczami nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby dziewucha była naprawde kumata i rozgarnięta to nie tkwiłaby w urzędzie pracy :-P jesli tam jest to oznacza ze coś jest na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czego oczekiwał pracodawca biorąc stażystę z UP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczekiwał właśnie takiego "przynieś wynieś pozamiataj".i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro każe jej bawić się w księgowość to najwyraźniej miał inne oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kojarze te hejterke z innych postow, musisz miec mega lipne zycie i prace :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od priorytetów, ja tam lubię być potrzebna i się tak czuć. Zanim zaczęłam swoją pierwszą pracę chodziłam jako wolontariusz na 6 h do domu starców i nie ssioczyłam na ciężką, naprawdę ciężką pracę..... gdzieś tego szacunku do pracy i doświadczenia musiałam się nauczyć. obecnie jestem terapeutą i nie zarabiam kokosów, a pot po tyłku się leje.Wszystko jest kwestia osobowości, masz osobowość księżniczki to wyjdź bogato za mąż, nie będziesz musiała pracować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od priorytetów, ja tam lubię być potrzebna i się tak czuć. Zanim zaczęłam swoją pierwszą pracę chodziłam jako wolontariusz na 6 h do domu starców i nie psioczyłam na ciężką, naprawdę ciężką pracę..... gdzieś tego szacunku do pracy i doświadczenia musiałam się nauczyć. obecnie jestem terapeutą i nie zarabiam kokosów, a pot po tyłku się leje.Wszystko jest kwestia osobowości, masz osobowość księżniczki to wyjdź bogato za mąż, nie będziesz musiała pracować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj sieg lupimi komentarzami. Ty nie jestes zwyklym pracownikiem tylko masz staz ...jest to czas na nauke. Nie pozwol sie tak wykorzystywac za 820 zl. Jak pracodawca chce miec wszystko zrobione to niech zatrudni pracowanika i zaplaci z swojej kasy. Jeśli widzisz ze psychicznie nie dasz rady to powiedz tym wszystkim w urzedzie pracy. Najwyzej skieruja cie w inne miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zaciśnij zęby i się ucz odporności na stres. Nigdzie nie ma różowo. Nie myśl sobie, że na etacie będzie ci lżej. Jeśli potrafi się na maksa wykorzystywać 16-letniego ucznia na praktykach, to to samo jest ze stażystami. Oczywiście, że możesz poskarżyć się do UP, że pracodawca cię nie uczy. Po 4 miesiącach stażu, to powinnaś umieć i robić to co etatowy pracownik. Na tym polega staż, aby po pół roku umieć wszystko, na tego typu stanowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko nie przejmuj sieg lupimi komentarzami. Ty nie jestes zwyklym pracownikiem tylko masz staz ...jest to czas na nauke. Nie pozwol sie tak wykorzystywac za 820 zl. Jak pracodawca chce miec wszystko zrobione to niech zatrudni pracowanika i zaplaci z swojej kasy. Jeśli widzisz ze psychicznie nie dasz rady to powiedz tym wszystkim w urzedzie pracy. Najwyzej skieruja cie w inne miejsce. x Niby masz rację, ale jakby popatrzeć z drugiej strony, to jak sie nie da wykorzystywać, to się też niczego nie nauczy. Zaciska się zęby i się j/eb/ie, bo prawda jest taka, że jak niczego nie będzie umieć, to nie przejdzie żadnego okresu próbnego na normalnym etacie. Także każdy kij w tym przypadku ma dwa końce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:21 w wielu firmach wystarczy miec dobre plecy i wtedy kazdy przejdzie okres probny i cale zycie przebimba jak np. w budzetowce. 2 moje znajome tam pracuja, kawka za kawka i ogladanie filmikow w necie to normalka. Inni musza zapier..lac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×