Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tez was wku..ają złote rady matki i tesciowej?

Polecane posty

Gość gość

tez was wku..ają złote rady matki i tesciowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko tych dwóch zainteresowanych (chodzi o wnuka, prawda?) a nawet prababć. Zawsze mnie irytowało włażenie w cudze wybory i zycie. Ja nie jestem "złota rada" i nie proszona trzymam swoje zdanie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rady? to by było pół biedy jeszcze. Moja matka wprost mi powiedziała, a raczej wydarła się, że mam jedno dziecko a nie umiem ani jego ani domu ogarnąć i w ogóle niczego nie potrafię zrobić wokół domowych spraw (bo wiecie robię jednodaniowe obiady bez kompociku, deserku i nie odkażam całego domu tylko normalnie sprzątam, a moje dziecko lata boso latem po podwórku i zjada pomidory prosto z przydomowego ogródka) ale że dzieciak ma autyzm i sporo z nim pracuję w domu oraz wożę z terapii na terapię, a do tego pracuję zawodowo to nie raczyła zauważyć. Strasznie mnie podkur/wiła tym bardziej, że oni z tatą wychowują mojego bratanka, bo brat z bratową wyjechali do Niemiec, rozstali się, każde poleciało w inną stronę tam, ani razu nie przysłali złamanego grosza, od pół roku nawet nie zadzwonili, a jak przylecieli w zeszłym roku na święta to nawet zabawki mu nie kupili. Po wigilii tylko się zebrali i poszli każde w swojąstronędo swoich znajomych, a w święta zaliczyli wszystkie dyskoteki i prywatki u kumpli tak że bratanek ich w ogóle nie widział. Na koniec tylko zabrali żarcie i wyjechali :o wszystko to wyprułam mojej matce i powiedziałam, że nie ma prawa w ogóle mnie oceniać i krytykować niech syneczka trochę pokrytykuje, bo mój syn przynajmniej ma ojca i matkę i my jako rodzice wszystko mu zapewniamy. Lepiej lub gorzej nam to wychodzi, bo wiadomo ideałów nie ma. Czemu tam nie otworzy jadaczki skoro taka mądra jest? Powiedziałam, że widzieć jej nie chcę w moim domu więcej. Głupio jej się zrobiło i widziałam, że mina jej zrzedła i chyba chciałasię tłumaczyć ale dosłowie wzięłam ją pod ramię i wystawiłam za drzwi, oznajmiłam jej też, że na pociąg może ją jej idealny synek odwieźć, niech po niego zadzwoni może przyfrunie z Niemiec :o To było w sierpniu a ja nadal nie mam ochoty z nią gadać. Nienawidzę jej i agresja mi się włącza kiedy o niej myślę, bo całe życie mnie ta szmata jedzie za byle co. mam jej dość, wiem, że tak o matce się mówić nie powinno ale nienawidzę tej podłej szmaty. Na koniec dodam, że studia oczywiście też beznadziejne zrobiłam (tak mi powiedziała na uroczystym wręczeniu dyplomów) nie to co mój braciszek wywalony ze szkoły na 2 miesiące przed maturą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uspokój się lobuzie jeden, przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba każdą z nas wkurzają :D więc wrzuć na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a życie to nie bajka ! olej i żyj po swojemu swoim życiem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×