Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy kupujecie jajka w sklepie? odwazylybyscie sie zjesc te z chowu klatkowego?

Polecane posty

Gość gość

czy kupujecie jajka w sklepie? odwazylybyscie sie zjesc te z chowu klatkowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to istna bomba chemiczna dla organizmu. nie wiem jak ludzie moga jesc takie jajka.ja kupuje tylko organiczne ekologiczne albo od sąsiadów ze wsi. widze natomiast często jak ludzie kupuja te klatkowe zwykle i jeszcze chwala ze dobre. przeciez kury na fermach są czesto chore i zywione paszą chemiczną z chin i innym syfem.do tego daje sie im sterydy i antybiotyki.potem to wszystko jest w jajku.fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupujemy. Zyjemy. Mamy się dobrze. Jakbym tak miała się zastanawiac, co chemicznego jest w każdym produkcie, który kupuję, osiwiałabym chyba. Przeciez nikt nie je jaj kilogramami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy Twoje dziecko chodzi/chodziło do przedszkola? Czy myślisz, że dostawało tam tylko ekologiczne jajka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, kupuję i żyję. Mieszkam w dużym mieście i nie znam nikogo ze wsi od kogo mogłabym jajka kupować. Staram się zwracać uwagę czy to chów klatkowy czy wolny wybieg ale pewności nigdy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trujcie dzieci takimi jajkami chociaz.. takie jajka nie maja zadnych wartosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupuję do ciasta. A ze ciasta piekę bardzo rzadko, to jakoś z tej strony nie dopatruję się wielkiego zagrożenia. Normalnie kupuje z wolnego wybiegu, ale skąd mieć pewność, ze faktycznie takie są?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z racji zawodu mam styczność z właścicielami firm i zapytałam kiedyś właściciela bardzo dużej firmy jajczarskiej jakie jajka kupować. Powiedział, że tylko klatkowe, ponieważ są czyste. Z reszty są brudne, obsrane przez kury i to g****o przenika przez skorupkę. Czyli klatkowe i karmione lepszą paszą, co jest napisane na opakowaniu. Nie będę pisać nazw bo zaraz będzie, że pseudoreklama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupuję klatkowych bo nie popieram warunków w jakich trzymane są te zwierzęta, wybieram z wolnego wybiegu albo eko (zalezy ile mam kasy, czasami dostaję też wiejskie). Ale klatkowe czasem zjadam - u rodziny itp. nie sądze by były trujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez kury na fermach są czesto chore i zywione paszą chemiczną z chin i innym syfem.do tego daje sie im sterydy i antybiotyki.potem to wszystko jest w jajku.fuj. x A skąd ty znasz takie rewelacje? Antybiotyki i pasza z Chin, to dopiero teraz będzie po wejściu CETA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kupuje z chowu klatkoweho. I żyjemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie kupujcie, bo przyczynianie sie do tortury tych ptaków. Obejrzyjcie sobie film w jakiej gehennie żyją. Jak im ścinają dzioby i łapki, jak nie mogą sie ruszać bo klatki sa ciasne, tyle zeby tylko kura siedziała -:( to ze jecie i żyjecie to żaden plus, gdyby ci producenci nie mieli zbytu te kury miałyby jakieś życie a tak? Jajka z wolnego chowu 6 szt kosztuje niecałe 4 zł czy to taki majątek? Jezeli uważacie ze kura to nie żyjący i czujący ból i smutek stwór to poszukajcie na yt " przyjaźń chłopca z kura " . Mam nadzieje ze to was pobudzi do refleksji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura z tym ,że klatkowe sa lepsze bo czyste. ale przeciez one sa najtansze...a im cenanizsza tym gorsza jakosc..chyba to wiele tez mowi o tych jajach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy bym się nie odważyła, bałabym się, że umrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym ze kupujecie klatkowe po pare groszy od szt swiadczy tylko owsa. Jesteś tym co jesz a w tym wypadku przez chytrość, wspierasz tych gnoji co torturują kury .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam syna, mieszkam akurat poza Polską, tutaj ceny nie są jakoś bardzo inne - ceny między jajkami 'bylejakimi ' a jajkami ekologicznymi. od lat kupuję jaja z wolnego chowu do pieczenia, naleśników itp a ekologiczne do spożycia w postaci jajko sadzone, jajecznica itp. dla porównania: opakowanie jajek zwykłych 6 sztuk w markecie to 1-1,30 funta. jajka ekologiczne tam gdzie kupuję (warzywniak lokalny u "dziadka") są za 1,90 za 6 sztuk. różnica prawie żadna. a jaki smak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pare lat temu kupowalam takie najtansze jajka z markety, zmywalam z nich te numerki i sprzedawalam na bazarku jako jajka wiejskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te bez numerku są najgorsze bo są kompletnie poza kontrolą. Powinno być 0 albo 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli już kupuję w sklepie, to tylko takie z wolnego wybiegu- smakują zupełnie inaczej niż z chowu klatkowego. Ale i tak jeszcze inaczej niż te które biorę od mojej rodziny gdzie kury faktycznie chodzą sobie po podwórku, jedzą co wygrzebią albo dostają ziarno, resztki pieczywa (domowego, bo ciotka piecze). Te jajka od rodziny są naprawdę bardzo dobre, smakują jak jajka i tego się nie da z niczym porównać, w sklepie jeszcze na takie nie trafiłam. A czemu nie klatkowe? Bo smakują jak papier, to po pierwsze. Po drugie, o ile od biedy mogłabym użyć np. do panierki czy innych potraw gdzie słabo czuć ich smak, uważam masowe hodowle klatkowe za barbarzyństwo. Te warunki w których są te zwierzęta są po prostu tragiczne, chociaż czytałam już kiedyś wywody pewnego pseudo- eksperta który twierdził że nie wiemy która kura jest szczęśliwa, może akurat ta w klatce bo jest bezpieczna, nakarmiona i niczego jej nie brakuje. To że nie ma miejsca żeby rozprostować skrzydał,wstać i obrócić się, a całe życie nie widzi nieba i trawy, to taki detal... Nie jestem eko- maniaczka i świata nie zmienię, ale jeśli mam możliwość, kupuję produkty które nie łączyły się ze znęcaniem nad zwierzętami. Rzadko kupuję mięso takie zwykłe, ze sklepu, bo w ogóle mięsa nie jemy na co dzień. Nie stać mnie niestety na mięso wyłącznie "eko", jedynie kiedy miałam okazję kupowałam również na wsi większe ilości wieprzowiny, wyrobów wieprzowych, od czasu do czasu kupuję tam królika i kurczaki. Dla pani która tłumaczy niechęć do jajek od kur z wolnego wybiegu kupą na tychże- czy ma ten gość świadomość że WSZYSTKIE jajka wydostają się z kurzego o***tu i są tą kupą wymazane? Po prostu jedne są myte, a inne nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupuje w tesco 10szt za 3.29 zl lub biedronka 10 szt za 3.20 zl. Zawsze takie jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×