Tak szczerze, jesteście ładne i zadbane? be ściemy proszę

Ja mam takie same nogi ale jestem niska... to dopiero porażka, na płasko kurd**el i łydki jakby z pupy wychodziły ;) jednie obcas i spódniczka rozkloszowana ale biegaj na codzień w takich butach :(

Ja nie wiem, jak te laski dadzą radę cały dzień na tych szpilach ganiać, chyba tylko pokonują dystans dom-auto-krzesło w biurze, i tyle. Jak sobie pomyślę, że miałabym w tym cały dzień spędzić, a potem jeszcze odebrać dzieci z przedszkola, zrobić zakupy, cos pozałatwiać, to wierzyć się nie chce:O Chyba nie zadbana jestem, bo głównie w balerinach chodzę. Tak mi łatwiej się przemieszczac.

37 lat, jedno małe dziecko, drugie w drodze. Przed 2 ciążą 65 kg. Trochę za dużo, ale nie zamierzałam tuż przed staraniami tego zmieniać, wagę wyprostuję po 2 dziecku. Zresztą przy mojej figurze i proporcjach wszystko, nawet z tą wagą, wyglądało ok. Ładna nie jestem i nigdy nie byłam, figurę mam względnie dobrą, choć lata temu była duuuużo lepsza. Ponoć nie wyglądam na swoje lata i to jest plus. Nie jestem ani super zadbana, ani zaniedbana. Makijaż nie na co dzień, ale zawsze jak gdzieś wychodzę (praca, lekarz, znajomi). Staram się tego pilnować bo bez makijażu wyglądam słabo. Ciuchy na ogół dobrane, ale bez szaleństw. Tak podsumowując: Przeciętnie .

Ja mam bide z nędza, i wszyscy mnie w zyciu opuścili, a ona jedyna została. nie jestem zadbana, staram się myc co drugi dzień, ubrania piore w mydle, na gębę tylko prosty krem, jakiś tonik... do tego jestem niska, i mam kłppoty z utrzymaniem wagi 153 cm/ 54 kg, niedługo mam 39 lat.. a najgorsze to dentofobia, ni e mam górnej dwojki już i obu czwórek, w sumie to już mi ta fobia przeszła, bo teraz lecza fanastycznie, tyle ze potrzeba paru tys złotych żeby te ubytki uzupełnic

Ja nie jestem brzydka, ale nigdy nie mialam powodzenia. NIGDY. Mam brzydsze kolezanki (ale tak ewidentnie brzydsze, w sensie zlej cery czy nadwagi), ktore maja to " cos" chyba, bo faceci za nimi szaleja, Ja chyb po prostu nie budze zadnych skojarzen zmyslowych. jestem typem kumpla, choc ubieram sie kobieco, lubie zartowac, nie jestem zazdrosna...ale i tak jestem kumplem.

36lat 54-56kg rozmiar s,m.Swiwzosc nie ta sama.Jednak po 3ce dzieci dosc dobra figura(slysze to czesto i mam lusyro).Oczywiscie w stycznosci ze soba sprzed ciaz nie mialabym szans ale np. z zaniedbana 20latka moze i bym wygrala:)Marne pocieszenie:)Lata robia swoje.Jednak nosze sukienki,zawsze mam zrobione paznokcie i zaczesane w koka wlosy(nosze grzywke).Rano musowo prysznic,wszystko prosto z prania.Zdrowe zeby,b.lekki makijaz-czyli lekki krem koloryz i lekka maskara-tyle.Nie jem zdrowo.Wiosna latem sporo chodze teraz marnie ale ogarnianie zycia codziennego z 3ka dzieci praca i mezem jest dosc czasoi energochlonne. Lubie ladnie wygladac bo czuje sie wtedy db Za kazdym razem gdy nie mam czasu i np. nie odpicuje sie do pracy czuje sie niekomfortowo. Do kosmetyczki nie chodze.Robie sobie kwasy w domu.Zwykle kremy i szampony.Hybryda na nogach i rekach tylko sama.Jakbym miala na zbyciu kady od razu zrobilabym sobie kwasy i nici plus pow.biustu:)

27tc blizniaczej 8kg na plusie. Od poczatku ciazy maluje sie codziennie, ukladam wlosy, staram sie "jakos" ubierac, gole sie (miejsca intymne przed lusterkiem). Czasem mi sie tak nie chce... ale zmuszam sie zeby nie wygladac jak zaniedbana, ociezala kobieta w ciazy. Nie chce byc obrazem kobiety z tlustymi, zwiazanymi wlosami w bluzie meza.

Tak jestem ładna i zadbana i to bez ściemy do tego mam troje dzieci i wyglądam jak nastolatka, a z córką wyglądamy jak siostry :) Wiem trudno w to uwierzyć ! Nikt w to nie wierzy dopóki nie zobaczą mnie z dziećmi, a dzieci nie zaczną wołać mamo :)

20.38 :D:D:D:D czerstwe suchary ...

20:41 żal ci d**e ściska i tyle :) Autorka chciała szczerze to szczerze napisałam :) widocznie jestem wyjątkiem i tyle, aż tak trudno w to uwierzyć :)

taki bilans? ok nieźle się trzymam, ale ósmym cudem świata nigdy nie byłam i na pewno nie będę. Mam już 37 lat, ale naprawdę tego nie widać. Jestem szczupła, zgrabna, ale mam małe piersi. Teraz akurat są niezłe, bo jestem w 4mies ciązy :) Zęby mam piękne, ale kiedyś zrobione przez fantastycznego stomatologa-magika, dzięki nim nauczyłam się pięknie uśmiechać, a to przyciąga ludzi i zwraca uwagę. Włosy przyzwoite, nawet ładne. Maluję się delikatnie, paznokci raczej nie maluję. Nogi mam nieogolone, ale mąż wyjechał, jest zimno, więc mam to gdzieś :)

Ja mam niezwykle geny po pięknych rodzicach i działkach Mam 176,ciemne wlosy do pasa,piwne oczy,ciemną karnacji i wagę 59kg Czy idę w dresie,czy w legginsach,czy odpicowana ludzie się gapia na mnie Maluje się mało kiedy bo mam wyrazne oczy,brwi,rysy i wyglądam dosłownie jak porno gwiazda,więc sobie daruje,w spodniczkach nie chodze bo mnie krepuje wzrok facetów zonatych Ja się nikim nie interesuje,a mną interesują sie wszyscy,nawet bracia mego męża, dlatego nie utrzymuje z nimi kontaktu

fantasmagorie :D gdzie wy nimfy skoro albo w tramwaju spotykam wytapetowane młode lub myszowate starsze ..

Brzydka nie jestem ale zaniedbana tak. Mam nadwagę i nie depiluje tego i owego na bieżąco...

Nimfa bezszelestnie przemieszcza sie limuzyna o zaciemnionych szybach, zeby nikt jej wzrokiem nie pozeral.

Bo osoby, które się nie malują nie zwracają na siebie uwagi. Pierwsze co w tłumie to rzucają się w oczy podkreślone rysy, pociapane rzęsy itp. A nie zwykła, nieraz poszarzała cera, mniej wyraźne oczy. Teraz nawet pojęcie urody mam wrażenie, że się zmienia - że właśnie musi byc wyraziście

czego nie depiluje, mam trojkat ale bikini wygolone. wiekszosc doroslych facetow lubi trojkacik w majtkach. a z calkiem gola pissda wygladam idiotycznie. nadwagi tez nie mam. wrecz mi w sierpniu niedowaga wychodzila, wiec jak 2 kg przytylam to powinno byc w normi.e jakis problemik? 20 lipca zainspirowales mnie do niegolenia calej pissdy bo wstawiles zdj chuya z dosc szerokim pasem startowym - duzo siwych loniaczy tam bylo. no to jak ty nie golisz tak mocno, to ja tez BRACISZKU :)

Czy jestem ładna? Nie wiem, w mojej ocenie nie. Moje powodzenie było zawsze umiarkowane. Wydaje mi się że jestem za to zadbana bo wiece osób mówi mi ze zawsze jestem ładnie ubrana. Jestem szczupła, i średniego wzrostu. Mam geste długie włosy i pomalowane paznokcie. Maluję tylko oczy bo niecierpię tapety. Chodzę w pracy zwykle na obcasie ale potem przebieram buty na płaskie. Zwykle mam na sobie biżuterię i lubię mieć ładne buty i torebki :) Mam 29 lat i 3 letnie dziecko.

Zdaniem mojego ex zadbana kobieta to taka,ktora: -ma przedluzone rzesy -opalona -zele,hybrydy nie -wystylizowana fryzura -modnie ufarbowane wlosy -make up -porzadna bizuteria i zegarek -roznorodna garderoba -ciuchy koniecznie podkreslajace atuty figury Jest moim bylym,bo z tego wszystkiego mialam tylko zegarek. Mysle,ze jeszcze kiedys zadbam o siebie. Teraz zamiast sie malowac i robic fryzury wole sie kimnac(mam niemowle). Aha twarz i figure mam przecietna

W sumie kazdy ma jakis gust. Mam ładne proste i białe zęby, usta pełne, duze niebieskie oczy, nos bym se zmieniła ale nie jest brzydki. Mam 168cm i wage 60kg. Włosy blond średniej długości (niestety :/ kiedys były dlugieee). Paznokcie ładne. Lekko sie maluje ale zastanawiam sie nad rzęsami zeby zrobic bo to mniej do malowania sie...czytam ksiazki, mam bogate słownictwo. Co do mojego powodzenia... był czas ze faceci mnie zaczepiali na ulicy dość czesto. Czesto ktos sie do mnie uśmiechał czy zaczepiał na fb. Bardzo czesto. Myśle ze było to spowodowane jakas zmiana chwilowo mnie-krotkie spódniczki, spodenki, włosy blond długie, lekko podmalowana i tak jest po dzis dzien, paznokcie naturalne długie wypilowane w migdałka i pomalowane, szpilkami nie pogardziłam itd. Ot, beztroska fajna laska. Teraz mam dziecko i jak ostatnia idiotka nie założę szpilek na plac zabaw... do pracy rowniez nie ponieważ jestem po studiach pedagogicznych i pracuje w zlobku. Jak jadę na impreze tez nie rozbieram sie na maxa bo nie potrzebuje wzroku kazdego faceta na mnie. Myśle ze jestem ładna i zadbana.

Ja nie uważam się za bóstwo.Był czas,że dbałam o siebie.Biegałam,rowerem jeździłam i mało jadłam.Zachorowałam i trochę się zapuściłam.A druga sprawa jestem w związku 5 lat i zaniedbałam się ciut,ale staram się czasem umalować,ładnie ubrać,ale tylko wtedy ,gdy mam dobry humor.A niestety ostatnio straciłam chęci na cokolwiek.Partner na operację idzie,a ja nie mam motywacji żadnej.Nawet dla siebie.

ja za bóstwo też się nie uważam, ale jestem dość ładna i zadbana...może właśnie dlatego dobrze wyglądam, że bardzo dbam o siebie. Lubie się dobrze ubrac, mieć zawsze świeże i ułożone włosy, ładnie pachnieć...tylko, że jak zdejmę i zmyje z siebie to wszystko jestem nijaka.

jestem wręcz śliczna. od najmłodszych lat wszyscy się mną zachwycali. i dlatego strasznie się zamiedbalam. miałam dość tego ze wszyscy postrzegali mnie przez pryzmat urody. jeszcze w podstawówce zdarzało mi się słyszeć opinie że dostałam lepszą ocenę za wygląd. W 8 klasie chłopcy mocno mnie podrywali a ja nie miałam na to ochoty. W liceum też byłam uważana za ładną lalkę. tak naprawdę nie miałam ani jednej koleżanki bo oceniamy mnie po wyglądzie. dziewczyny uwazaly ze jak jestem ładna to jestem zrozumiała, a ja byłam po prostu nieśmiała. wiele osób uważało że jak jestem ładna to pewnie głupia a dobre oceny tłumaczyli że pewnie za ładną buzię a na studiach ze pewnie sypiam z wykładowcami. prace też dostałam zdaniem wielu bo poszłam do łóżka z szefem laboratorium... mam 32 lata i jestem strasznie zaniedbana. nie znalazłam żadnego faceta który byłby zainteresowany tym jaką jestem osoba. wszyscy patrzą na wygląd.byłam w jednym zakochana, mam z nim dziecko, ale on wolał imprezy niż zabawę w dom. W ciazy mało przytylam ale jak po 2 tygodniach zostałam sama z dzieckiem to zajadslam smutek i nabyłam 20kg. niby nadal faceci się za mną oglądają ale już nie tak bo jednak 65kg przy 160cmwzrostu to sporo a na dodatek nie dbam w co się ubieram. wygniecione ciuchy, które nawet jak są uprane to wyglądają źle. ale nie chce mi się starać. nie mam dla kogo. teraz przynajmniej częściej ktoś tak po prostu zagada, kobiety też częściej mnie xagaduja. może i wyglądam dużo gorzej niż 5 lat temu ale ludzie zaczęli we mnie zauważać człowieka a nie tylko ładna laske.

ja mam tak, że jak schudne i się "odrobie" to jestem na prawde ekstra laska, natomiast na dzien dzisijeszy jestem na macierzynskim 7 kg na plusie co mnie dołuje i sprawia że nie warto picowac reszty. Chociaz myśle że z tymi kg dodatkowymi, ale z zadbanymi paznokciami i wyprostowanymi włosami wygladałabym dobrze. Przy dziecku nosze kucyka, wiec włosy mam ciągle takie same, paznokcie same w sobie mam ładne, ale niestety mam brzydki nawyk obgryzania skórek wiec moje palce wyglądają fatalnie. Nie maluje ich bo mi sie nie chce, włosów od dłuzszego czasu nie prostuje, makijaż aby ino jakoś wyglądać, bo po co się malować jak zaraz maluch mi go zliżejak bedzie sie przytulał

ja tamw sobie bogini nie widze :P ale mam powodzenie i niby jestem naturalnie ladna . tak mówią, zadbana? hmm.. zalezy .. maluje sie delikatnie ale efektownie, ubrania mam modne, wlosy zawsze umyte , frzyurka ok . moge sie doczepic jedynie do zębów :P wszystkie zdrowe ale polowa robionych :( mam bardzo slabe ..moze tez ciaze na to wplynely ,nie pale nie pije ale zdarza mi sie obgryzac paznokcie a to nie jest zbyt .... taki nałóg . takze czy zadbana ? hmm.. moze nie jest zle .

hmmm jestem raczej sredniej urody naturalnie ale gdy zadbam o makijaz ubiór ułoże włosy ktore sa moi duzym atutem to wygladam i czuje sie bardzo atrakcyjnie natomiast w zwiazanych włosach , zwykłych ubraniach i bez makijazu wygladam jak szara mysz bez cienia mam zniszczona cere przez tradzik oczywiscie pod make up nie widac tego ale tak bez sa przebarwienia plamy krosty itp waze 61 kg nie jest to wymarzona waga ale aktualnie jestemw 5 mies ciazy wiec mniej nie bedzie moim najwiekszym minuse słaboscia i przeklenstwem sa moje zęby i marze ze wkoncu po urdzeniu uda mi sie wstawic 6 licówek i wybielic reszte kiedy bardzo dbałam o dłonie i paznkocie non stop były zrobione teraz od 3 lat nie mam do tego głowy sa ciagle obciete na krotko nigdy nie pomalowane