Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tak szczerze, jesteście ładne i zadbane? be ściemy proszę

Polecane posty

Gość gość

bo sądząc po odpowiedziach na kafe, to co 2 druga jest bóstwem z figurą z top model :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy co kto rozumie przez zadbanie :) jeśli chodzi o super staranną fryzurę, makijaż i paznokcie, to jestem "zaniedbana" - maluję sie rzadko a jak juz to delikatnie; włosy długie proste czeszę w kucyka, czasem rozpuszczone ale nie sotsuje cusowncyh preparatów by były mega gładkie żadnych prostownic itp. paznokcie maluję moze 3x rocznie. ale są zawsze czyste. jendak jestem zadbana, bo : jem zdrowo- prawie zero śmieci, npojów gazowanych zero, obiady domowe, dużo warzyw owoców orzechów, mało mięsa. jestem aktywna - biegam (7-10km) i chodzę na jogę regularnie, dość regularnie jeżdzę rowerem (15-30 km) , czasem pływam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha to ja z 16:03 mam 33 lata, dziecko 5letnie mam 164 cm wzrostu ważę - nie wiem ile kg; nosze rozmiar 36 czasem 38 ale regularnei sie mierzę biust 89 cm, talia 68-69 cm, brzuch 72 cm, biodra 91 cm udo 51 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam figury top model:) Zostały mi 2kg po ciąży, przy 170cm wzrostu nie rzuca się to w oczy, ale wkurza mnie sama świadomość tego, że jestem na plusie 2kg:) Co do zadbania to zaczęłam chodzić na zabieg cellulogii żeby ujędrnić nogi i pośladki (2 m-ce ciąży musiałam leżeć:O ) , makijaż, mycie włosów - codziennie, golenie - co 2 dni, paznokcie, peelingi - raz w tygodniu, więc w tej kwestii po porodzie nic się nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dość ładne rysy (oczy szczególnie, jednak większy nos niszczy ich efekt), nieco dziecinne i delikatne, nie maluję się ani nie upiększam, więc wiadomo, ze na ulicy sie nie wyróżnię. Nie mam super cery (przetłuszczanie, jakieś wypryski, zaskórniki). Zęby mogłabym mieć jaśniejsze. Figurę modelki akurat mam, ale to dla wielu osób raczej minus :D Noszę rozmiar XS (czy nawet XXS), przy 163. (do tego kurd**el). Ubieram się absolutnie zwyczajnie. Faceci na ulicy nie dostają na mój widok kręczu szyi. Jakbym wybrała same superlatywy i to, że raz na ruski rok ktoś mnie zaczepi itp też bym pewnie na bóstwo wyszła :D Ale tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jeszcze wymiary i wiek:) 31 lat, 2 m-ce po porodzie, wymiary: 95-65-95.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 23 lata i czuję się zaniedbana. Mam ładną twarz, ale podwójny podbródek, który jest moim ogromnym kompleksem. Ważę 53kg przy wzroście 168 więc nie jestem grubasem, ale podbródek mam. No i oponkę na brzuchu, uda grubsze niż powinny być. Ostatnio wrócił mi cellulit. Moje ciało nie jest tak jędrne i apetyczne jak bym chciała. Dodatkowo mam trudne włosy. Puszą się u góry, zwłaszcza kiedy powietrze jest wilgotne albo zbiera się na deszcz. Paznokcie mam zadbane u rąk i nóg, ale ciągle mam wrażenie że skóra moich dłoni nie jest wystarczająco gładka a stopy wciąż nie dostatecznie wypeelingowane. Potrafię to wszystko zamaskować ubiorem, makijażem, prostowaniem włosów ale ogólnie bez tego wszystkiego jestem nieapetyczna, nijaka, niezdrowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem podobno ładna. Zawsze to słyszałam. Ale teraz mam malutkiego synka i trochę się zaniedbałam. Waga jeszcze po ciąży 6+,kg. Ale karmię piersią wiec spada. Zawsze byłam bardzo aktywna i mam taki charakter że im więcej obowiązków tym lepiej sobie radziłam. A teraz jestem w domu z dzieckiem i trudno mi się zmotywować do ćwiczeń czy zrobienia włosów albo paznokci. Częściej wolę poleżeć z synkiem na kanapie i popatrzeć jak on śpi. Na wiosnę wracam do pracy wiec się za siebie wezmę bo praca tego wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem atrakcyjna -faceci się za mną oglądają :) zawsze mam ładne paznokcie, fryzjer co 2tyg, lekki makijaż :) ale figury top model nie mam-163cm wzrostu, 51kg wagi. dość szerokie biodra, spory biust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w dooopie czy ktoś sie za mna oglada czy nie i w ogole co tam kto o mnie mysli. Ja sie sobie podobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem piękna i do tego filigranowa - ideał mojego męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Średnio chyba. Mam ładne oczy, długie rzęsy, ladne brwi, białe, proste zęby i...nos szeroki jak u murzyna :P. Paznokcie maluje tylko bezbarwnym i to z 2 razy w miesiacu. Podobno z twarzy przypominam Jennifer Lopez. Tylko karakan jestem bo mam 155 cm wzrostu, no i figura tez nie tak bardzo kobieca...a szkoda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem uwazana za bardzo ladna, choc mam swoje kompleksy. Jak kazda. Czasem wedlug siebie wygladam ok, czasem do d**y ;) Jesli chodzi o dbanie o siebie to tak, jestem zadbana. Ubrania, makijaz, paznokcie, spa. Mam 36 lat i 4 letnie dziecko. Pracuje zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem zadbana, ale jestem wysoka i szczupła, więc tym nadrabiam. A czy ładna? Niektórzy mówią, że bardzo, ale nikt normalny z kolei nie powie komuś, że jest brzydki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie nagle z idealną figurą.... Ja jestem ładna, widzę to po spojrzenach mężczyzn, puszczaniu oczek etc. Kilku mężczyzn mi to zresztą mówiło,że jestem śliczna i to było bez podtekstwów. Mam jednak nadwagę ok.8kg. Ratuje mnie w miarę płaski brzuch, zgrabne nogi i wydatny, jędrny biust. Zawsze byłam super ubrana, a teraz straciłam sens życia i wyglądam jak kupa nieszczęścia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:08 163 cm to kurd**el? Sorry ale to zwyczajnie średni wzrost,ja sama mam 166 cm i nigdy nikt mi nie powiedział ze jestem niska.bez przesady kurd**el to raczej ma ze 150 -155cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie wyczytałaś te idealne figury? Bo i cellulit był, i chudzizna, i nadwaga. "16:08 163 cm to kurd**el? Sorry ale to zwyczajnie średni wzrost,ja sama mam 166 cm i nigdy nikt mi nie powiedział ze jestem niska.bez przesady kurd**el to raczej ma ze 150 -155cm. " Bardziej napisałam to z przymrużeniem oka, ale w realu owszem spotykam się z uszczypliwościami. Niektóre osoby Twojego wzrostu lub ciut wyższe lubią zaznaczać jakie to nie są wysokie (np. przy dyskusji o spodniach), z czego to wynika to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ładna byłam jak byłam młodsza, jakieś tam ślady tej urody pewnie pozostały, ale już świeżość nie ta (36 lat mam). Figura w miarę OK, rozmiar 38. Staram się być zadbana w miarę, ale nie ukrywam, że nie mam siły codziennie biegać w ołówkowej spódnicy, żakiecie i na szpilkach. Moje ciuchy nie są najmodniejsze, raczej klasyczne. Obiecuję sobie, że za parę-paręnaście lat, jak mi dzieci podrosną, będę miała więcej czasu dla siebei i będę taką sexi 50ką, jak np Stenka:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, ze jestem ładna, ale trochę się zaniedbałam ( przez depresje itd :O) tzn. przez jakiś czas nie dbałam w co sie ubieram, nie ćwiczyłam wiec mam cellulit i takie tam... Ale twarz mam ładna i (jeszcze) gruba nie jestem bo noszę rozmiar M, ale zaniedbałam się strasznie i muszę teraz o siebie zadbać znowu ;) Tzn. na ta chwilę oceniam się,że tragicznie nie jest, ale mogłoby być lepiej gdybym się postarała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie. Gdy miałam te 22 lata faceci się za mną uganiali,miałam zawsze kilku naraz adoratorow. Później urodziłam i myślę że ciąża odebrała mi trochę urodę,a poza tym gdy byłam singielka to chodziłam na siłownię z dziewczynami,zawsze byłam wydepilowana, umalowana, dałam o siebie zwłaszcza ze jeszcze miałam ten młodzieńczy blask,ładna promienna buzię. A teraz no cóż. Moim największym błędem jest brak systematyczności, a grzechem lenistwo. Nie raz zwyczajnie nie chce mi się nawet włosów umyć mimo że i tak robię to co 3 dni. Paznokcie czasem umaluje a zawsze zaraz mam odpryski i później tak chodzę z dwa dni. Ostatnio nawet zebow nie myje. Ludzie kupowac ubrania ale ich nie zakladam bo mam malo miejsca w szagoe i wszystko wymiete i nie chce mi sie prasowac. Teraz jestem w drugiej ciazy i musze się ogarnąć bo tak być nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem zadbana, mam dwójkę małych dzieci, które są mega absorbujące, zresztą nie maluje się i nigdy tego nie robiłam, paznokcie obcięte, jedynie co na plus, to wyglądam dużo młodziej niż metryka wskazuje, ale to geny takie, nie mogę też zrzucić brzucha po drugiej ciąży a przy karmieniu niestety nie chudnę. Nie zależy mi jednak na tym, żebym się komuś podobała, a czy jestem ładna? Średnio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,nie każda zaraz musi być pasztetem,który uciekł z lodówki. Co do mnie...jak byłam młodsza bardziej przywiązywałam do tego uwagę,stroiłam się,szukałam własnego stylu ale ogólnie nie narzekam na brak urody. mam ładne rysy,długie włosy,kształtną figurę. Nie jest to uroda wynikająca ze zrobionej fryzury,makijażu itp. Często słyszę,że jestem jak moja babcia,która mogła założyć na siebie byle co i wyglądała jak elegancka dama. COŚ W TYM JEST bo nawet jak założę na siebie dres czy kupiony za złotówkę sweterek z ciucholandu oglądają się za mną mężczyźni i kobiety. Teraz preferuję luźny styl,mało się maluję i wolę bardziej dbać np. o zęby,dłonie czy dietę i ćwiczenia niż perfekcyjną fryzurę . Teraz jestem w siódmym miesiącu ciąży i chce mi się śmiać bo faceci nadal się za mną oglądają. brzuszek jest niewielki i ogólnie wyglądm kwitnąco..piękna cera,mocne wlosy. Ostatnio byłam w odwiedziny u mamy i jakaś dalsza sąsiadka zaczepiła ją później tekstem czy ja na pewno jestem w ciąży. zasugerowała,że udaję odmienny stan. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety nie umiem się fajnie ubrać. Zawsze miałam z tym problemy, chociaż czasem się udawało coś dobrać, szczególnie na jakies okazje, ale na co dzień nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zadbana, szczupła, ale piękna nie, takie geny, no cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jestem piekna slysze to od dziecka zawsze i wszedzie:) Jestem tez zadbana ,co do figury jest prawie idealna :) po dwojce dzieci nie wygladam identycznie jak w 17 lat mam ze 3kg na plusie kwestia zmobilizowania sie i diety a ze nie wygladam zle to ciezko sie zmotywowac :) Mam 164cm wymiary 85/58/83 i 32lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż nigdy nie uważałam żebym była ładna choć znaleźli się koneserzy;) Zadbana bywałam bardziej, przy wszędzie wchodzącym niemowlaku nie mam możliwości być aż tak regularna z fryzjerem czy innymi pedikiurami. Figura w porządku ale przydałoby się poćwiczyć żeby ujedrnic ciało. Nie ma szału ale też ludzie nie wzdrygaja się na mój widok;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoretycznie słyszałam od dziecka, że jestem ładna (głównie twarz). W praktyce nigdy nie miałam dużego powodzenia, nie flirtuję, nie bryluję na imprezach, to nie w moim typie. Nie jestem typem lali, właśnie takiej zadbanej od A do Z. Cenię bardziej wygodę niż modne stylizowanie, irytują mnie ludzie którzy na co dzień nie zwracają za bardzo na mnie uwagi a jak ubiorę się bardziej elegancko i umaluję to gapią się jak sroka w gnat i wybałuszają oczy. Lubię być poza tym wszystkim. Nie lubię sztucznych paznokci z 'brylancikami", sztucznych rzęs, dopinek do włosów, prostowania włosów na druty i w ogóle tej całej sztuczności która nas otacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś dbalam o siebie, fryzjer, kosmetyczka, seksownie się ubierałam a teraz? Jedyne co mi zostało to figura, nie malowałam się już dawno i ledwie znajduje czas na posprzatanie domu, może jak mój niemowlak będzie starszy to będę mieć na to czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem wysoka 173 cm i raczej duzo nie aze, jakies 62 kilo, ale wygladam na wiecej, jestem kanciasta, malo kobieca, mam za male cycki, plaskawa slowianska d**e, duza glowe, pucate poliki, po prostu wstretny plaski profil, duzy nos. Mam tez pare zalet: ciemna kanacje (ale tlusta nierowna skore), czarne oczy, biale zeby i duze usta, choc oczywiscie nie kazdy by to uznal za zalety. Ludziom podobaja sie moje nogi, ale moim zdaniem mam grube udziska, latwo je jednak ukryc nawet w miniowce (reszta nog jest ladna), co z tego - kiedy ja wiem, ze tam sa. Chcialabym moc nosic plaskie buty, ale wygladam przysadziecie, na obcasie jestem zyrafa, a na slupku Ciotka Klotka. W sumie jak teraz siebie opisuje, to tylko sie doluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyna pociecha, ze jak bylam mlodsza, to bylam jeszcze brzydsza. Jak na 20-tke bylam po prostu brzydka. Jak na 38-latke - wygladam spoko. Nie to, ze nie mam zmarszczek, bo mam mimiczne, ale mam gladka szyje, i wlasnie pucolowate poliki, tam jest chyba troche kolagenu i nie wygladam jak stary szczurek. Nadal nie jestem ladna, ale jak na moj wiek to nawet niezle, duzo ladniejszych od emnie bardzo sie zapuscilo. Nie dbam o siebie w sensie profesjonalnym, ale bardzo duzo chodze, wedruje, jezdze na rowerze, dzieci tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×