Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szlachetna paczka, faktycznie jakieś jaja?

Polecane posty

Gość gość

O co mi chodzi... O to,że chciałam regularnie wpłacać pewną kwotę w celu pomocy,słyszałam o szlachetnej paczce od koleżanki,a i nieco w internecie poczytałam. Ale czytałam też,że ludzie,którym się pomaga z tego programu są często bardzo roszczeniowi,wulgarni,że oni chcieli co innego i tak dalej. To o co chodzi? Czy któraś z was ma może linka albo chociaż mogłaby napisać gdzie znajdę wypowiedzi tych osób lub wiarygodne forum,na którym można przeczytać jak to wygląda "od kuchni"? Będę bardzo wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem mam wrażenie, że ludzie Ci wykorzystują szczere i niekiedy niewiele bogatsze od siebie osoby. Czytałam tu kiedyś taki temat, w którym ktoś przytaczal charakterystykę niektórych rodzin, większość z nich to były rodziny mocno wielodzietne, po kilkanaścioro dzieci od małych do w wieku 20+, gdzie nikt oprócz ojca nie pracował (serio, żadne z dorosłych dzieci nie może znaleźć żadnego zajęcia?:O) i wiele z życzeń to były prezenty typu Iphone, tablet, jakiś najnowszy laptop itp... Także coś w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najchętniej na Twoim miejscu pomoglabym jakiejś samotnej matce, która pracuje za grosze (nie znaczy to, że żyje patologicznie, to powszechne zjawisko, że u nas jest się w połowie niewolnikiem) i naprawdę zasługuje za pomoc i na pewno będzie wdzięczna. Nie pomogłabym za to takiej właśnie rodzinie jaką opisałam powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz komuś pomagać, to wspieraj np chore dzieci, na których operacje ludzie co chwilę potrzebują, a nie tych pasożytów ze SP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam w rodzinie taką lepiej sytuowaną parę która pomagała przez osatnie dwie edycje. Raz wybrali emerytkę, babcię naprawdę tak biedną, schorowaną i opuszczoną że dla niej nowa wersalka była szczytem marzeń, a prosiła o ciepłe buty, mogły być używane, ciepły płaszcz na zimę, skarpetki, środki typu bandaż elastyczny. Bieda z nędzą po prostu, staruszka wrobiona w jakieś długi po rodzinie, niby jej ktoś próbował pomagać ale jej sytuacja była w tamtym czasie fatalna, tam jest taka rubryka jak "życzenia specjalne", jakieś dobra luksusowe które są cichym marzeniem, prosiła o nową koszulę nocną i zapas mydła w płynie. Przykro aż słuchać było. Innym razem to była rodzina której naprawdę przytrafiło się nieszczęście, kobieta wpadła w chorobę po poważnym wypadku męża, z przepracowania, stracili mieszkanie bo nie mogli spłacić kredytu (tak, wiem,kafeterianki mają miliony oszczędności odłożone na wypadek wieloletniej rehabilitacji), też prosili o ciepłe buty i ubrania, o luksusy typu dezodorant i maszynki do golenia. Ale żeby znaleźć takie osoby, trzeba się było przekopać przes cały ogrom właśnie takich patologicznych rodzin, wiecznie bez pracy, leniwych, matka która nie może pracować z powodu łuszczycy, lekkiej astmy albo nerwicy, ewentualnie tatuś z "chorobą alkoholową", sześcioro dzieci z których dwoje już pełnoletnich ale "starają się pomagać" (nie wiem jak, pewnie śmieci wynoszą), wszyscy na kupie oczywiście, rośnie tam tylko kolejne pokolenie leniwych, bezrobotnych, roszczeniowych. Bywało że u takich rodzin, bez kredytów i bez cięzkich, wymagających drogiego leczenia czy rehabilitacji chorób, dochód był 800-900 zł na osobę (widziałam sama takie przypadki). Ciekawe co zrobią w tym roku, jak im policzą 500+. Chociaż i tak na początku tego roku widziałam akcję charytatywną, zbieranie na wyprawkę szkolną żeby dzieci z biednych rodzin miały coś super wow, modny plecak, super piórnik i najfajniejsze zeszyty, koszt szacowany 500 zł na ucznia- o ile rozumiem to w poprzednich latach, to w tym roku to jakieś wielkie nieporozumienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czytałam dużo o tej paczce, i zdradzę ci sekret: to ma być spora pomoc dla rodziny, taka co umożliwi im b normalne zycie, czyli często nowa pralka, sprzęt agd, zywnosc, itp. Zamysłem akcji jest, żeby tym rodzinom pomóc nie tylko przez rzeczy pierwszej potrzeby, ale takze - bo te rodziny wypełniają specjalne ankiety, mogą i maja nawet poprosić o rzeczy szczególne, cos na zasadzie jak prezent na gwiazdkę, coś co nie słuzy tylko przetrwaniu, ale jest dla przyjemności... i kobiety często prosiły o perfumy, dzieci o komputery, albo laptopy, czy markowe buty... Ludzie czytając te listy potrzeb, brali to za roszczeniowość, bo nasze społeczeństwo jest takie, że kipieję nienawoscią jelsi ktoś ma cos za darmo ( podobnie jak ze słynnym 500 plus)... wiec widziałam tu tematy zakładane co rok żeby się ponabijać z tych ludzi, i tego ze chcą perfum, bo przecież jak sa biedni, to maja prawo tylko chodzic we worku na pyry, i pachniec gównem... Jesli uważasz, ze oni sa faktycznie roszczeniowi, to po prostu nie pomagaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wchodziłam na stronę szlachetnej paczki i tam można było sobie wybrać rodzinę, której sie pomaga , widniały tam opisy typu: Pani Krystyna i pan Robert mają 6 dzieci. Pani Krystyna nie pracuje zawodowo, ponieważ zajmuje się domem i dwójką najmłodszych dzieci 3 letnią Dżesiką i rocznym Alanem. Natomiast pan Robert pracował jako ktoś tam ale jego zakład zamknięto 5 lat temu temu i od tamtej pory szuka pracy, niestety region nie należy do najbogatszych Najstarsza córka państwa X, 17 letnia Kasia ma 4 miesięczną córeczkę niestety były partner Kasi nie utrzymuje kontaktów z dzieckiem ani nie wspiera go finansowo ale Kasia jest pełna optymizmu i energii osobą, pilnie się uczy do matury i wybiera się na medycynę. Potem coś o tych średnich dzieciach i teraz. Pani Krystyna marzy o torbie Michael Kors oraz bon do sephory na milion złotych, Pan Robert chciałby nowego laptopa, bo mu gierki nie chodzą, a może w ogóle konsolę do gier najlepiej Kasia chciałaby sylikon w cycki u doktora Sankowskiego, perfumy DG albo Versace i grzywacza chińskiego z rodowodem, a dla dzieci to jeden pies i tak nam niedługo zabiorą do bidula i dobrze, bo tylko kłopot z nimi, żreć trzeba dać i poroochac się spokojnie nie można w naszej przestronnej komunalnej kawalerce. ALE DO RZECZY Niedługo na stronie pojawią się opisy to sobie poczytasz (chociaz po ostatnich burzach chyba centrala ŚP zmieni taktykę). Na FB świątecznej paczki obdarowani narzekali, że np. dostali w zeszłym roku dostali więc na ten rok już się nie załapali, a by się przydało, bo pracy dalej nie mają ale kolejne dzieciątko im Bóg zesłał i czy by sie nie dało czegoś zrobić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to ze maja marzenie typu perfumy,tylko o to ze rozmnażają się jak króliki po 10 dzieci nastukaja na 2 pokojach gdzie mąż alkoholik, żona nie pracuje bo w drodze kolejne dziecko. A ludzie maja im jeszcze prezenty robić. Jeszcze rozumiem spelnic marzenia dzieci, ale sorry 18 latkowi ktory ma w 4 literach szkole i do roboty sie nie garnie to z jakiej racji, takim ludziom można co najwyżej tabletki antykoncepcyjne zakupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to ze maja marzenie typu perfumy,tylko o to ze rozmnażają się jak króliki po 10 dzieci nastukaja na 2 pokojach gdzie mąż alkoholik x widzicie, co chcecie zobaczyć wyraźnie, bo ja tez kiedyś sporo czytałam opisów tych rodzin, i tam alkoholików prawie nie było, często to były rodziny co np. były po rozstaniu już z takim ojcem, rodziny z alkoholikami wybierają b rzadko... dużo niepełnosprawnych, mi szczególnie było zal tych starych i samotnych, i ci byli w najgorszej sytuacji.. Jak w Polsce sa małe miasta, o wsiach nie mówiąc, gdzie np. po zamknieciu jedynego zakładu pracy w okolicy, bezrobocie sięga 80 %, to potem okoliczne rodziny tak zyja, ze w nich kilku doroslych, a praca tylko dorywcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w zeszlym roku wolontariuszka SzP. W tym roku juz sie na to nie piszę. Zbyt wiele rodzin totalnie roszczeniowych, a nie dających od siebie absolutnie nic. Dla przykładu. Rodzina z dwójka dzieci. Tak sie sklada, ze te dzieci chodza z moimi do jednej szkoly. Ojciec choruje, matka zdrowa. Ale napisali, ze matka musi sie ojcem opiekować, bo on nie samodzielny i ona do pracy nie moze isc. Ale ojciec jakos moze jezdzic samochodem, wystawać caly dzien przed brama z kolezkami i sprzedawac perfumy z przemytu. Matka chodzi poobwieszana zlotem, dzieciaki do szkoly nosza telefony i tablety. Na potrzeby SzP wszystko to nagle zniknęło. Ojciec niby cale dnie w lozku, matka styrana przy nim, dzieciaki nieszczęśliwe. Prosili o ciuchy, jedzenie a dodatkowo o laptop dla dzieciaków. No sorry. Zgłaszałam jaka jest faktyczna sytuacja ale koordynator to olał. I dlatego juz nigdy nie pomoge nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale perfumy sprzedawał, przecież to w końcu tez praca? Trudno żeby się przyznawal do pracy na czarno.. :p Ja mysle, ze odkąd jest to 500 plus to już sporo tych wielodzietnych sie nie powinno łapac, pora pomagać starszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo kolejny przyklad. Rodzina z dwójka dzieci. Matka bezrobotna od 6 lat,ojciec bezrobotny od 5, pije. Bieda aż piszczy, a oni radośnie trzasneli sobie kolejne dziecko. Dzieciaki głodne, brudne, w mieszkaniu socjalnym syf kila i mogiła. Ich potrzeby? Telewizor 40 calowy, komputer, dla matki spa, a dla ojca konsola. I dobrze, ze nie znalazl sie nikt kto chcial pomoc. A jakie mieli pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie jak chcecie komuś pomóc to róbcie to sami, nie przez osoby trzecie, fundację itp.. a zwłaszcza nie wpłacajcie na Caritas, który defrauduje część pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, sama chciałam kilkakrotnie pomóc robiąc paczkę świąteczną, ale nie dałam rady. Być może skromne, naprawdę potrzebujące osoby jak opisywana wyżej staruszka "rozchodzą" się w pierwszej kolejności. ja zaglądałam dość późno, więc zostały same rodziny z dużymi wymaganiami. Nie twierdzę, ze wszystkie były roszczeniowe, niektóre wyglądały na potrzebujące, ale ich potrzeby przekraczały możliwości jednej osoby. Nie chcę organizować wielkiej akcji, szukać chętnych do współorganizacji, a potem biegać po sklepach, żeby kupić mnóstwo ciuchów w rozmaitych rozmiarach, kilka ton węgla (nie wiem, gdzie się kupuje węgiel) czy kafelki do łazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam koleżankę, która o roku pomaga przy organizacji Szlachetnej Paczki i jak ją pytałam o te osoby, które korzystają z pomocy to mówiła, że owszem, chętnych jest sporo. I spora jest ilość osób właśnie takich roszczeniowych, którzy sami nie pracują, tylko kombinują co gdzie dostaną za darmo. I podobno wolontariusze starają się te osoby wyeliminować. Tak więc wszystko zależy kogo zakwalifikują. Na pewno nie uda się wyeliminować wszystkich kombinatorów:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż roznosił SzP i nie zetknął się z roszczeniowością. Była np. rodzina, gdzie dzieciaki cieszyły się z proszków do prania... Jedna pani wzruszyła się jak dostała pralkę. On spotkał się z rodzinami faktycznie biednymi, mieszkającymi w ubogich warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem samotną matką,mam córkę. W tamtym roku była u mnie SZP ale nie zakwalifikowali mnie. Na wejściu stwierdzili że mam bardzo czyste i zadbane mieszkanie mimo braku luksusów. I pewnie dlatego nie zakwalifikowałam się ponieważ nie walały sie butelki po alkocholu,nie śmierdziało papierosami i nie było brudu. Powiedzieli że może w przyszłym roku wezmą mnie pod uwagę,ale cisza. Obok mieszkają dziecioroby z 7ką dzieci. Dostają zewsząd wszystko. Często ludzie się mylą i zamiast do nich pukają do mnie. Przynoszą im sprzęt agd,ciuchy,jedzenie. Z kościoła mają i innych instytucji. Nie wiem skąd oni wiedzą gdzie po co iść. Z samego 500+ dostają 3500. Prawie codziennie zamawiają pizze,pieką ciasta,wczoraj ich ojciec alkoholik taszczył ze sklepu telewizor 40 cali. A dzieci chodzą brudne i zawszone. Myją się w misce,ubikacja zepsuta (spłuczka) i jak im sie przypomni to naleją wode. Nie żebym zazdrościła ale troche mnie to irytuje że takie brudasy gdzie nie pójdą to dostaną a ja moge pocałować klamke. A chciałam tylko łóżko dla dziecka,nic więcej. Ciągle słysze że ktoś z Mopsu pojechał na kolonie czy jakieś organizowane zabawy dla dzieci. Oczywiście mnie nikt nigdy z tej organizacji nie zaprosił. A kiedyś jak już naprawde miałam źle i w lodówce pusto to poszłam prosić caritas o jedzenie ale odprawili mnie z kwitkiem i kazali do mopsu iść. Nie lubie się prosić o nic ale jak już sie odważe to zawsze całuje klamke. Jestem ciekawa jak to robią inni ludzie że dostają wszystko zewsząd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 13.51 rozumiem,ze masz żal,a opisalabys swoja sytuacje ? I ile lat ma Twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już nie ma znaczenia ile lat ma dziecko itd.Jak sama o nas nie zadbam to nikt tego za nas nie zrobi. Obecnie pomaga mi troche brat i mi też uda się czasem gdzieś dorobić. Mam nadzieje że zaniedługo przyjdzie dzień że będzie mnie stać na łóżko. W tym mies mam wstrzymane alimenty ale w listopadzie mi nadpłacą więc za to kupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rozwalały opisy w stylu. Pani Maria i pan Krzysztof wychowują 6 dzieci. 26 letniego Adama, 23 letnią Krystynę, 17 letniego Grzegorza itd. Ja myślę, że prawdziwie potrzebujący sami się nie zgłaszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to są ubogie warunki? Polski trudna języka.. ps. Chyba mało kto by się nie wzruszył dostając pralkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciekawa jak to robią inni ludzie że dostają wszystko zewsząd x Jak to co? Chleją, syf w domu, kupa dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie SZP długi czas wtedy utrzymywałam się z dzieckiem za 618 zł/mies. Po opłaceniu nie wszystkich rachunków zostawało ok 200 zł na przeżycie, czyli niecałe 100 zł na osobe. Czytając na stronie tej organizacji ile inni mieli na siebie pieniędzy po opłaceniu gotówki (300-500 zł na os) to bardzo się dziwie i ciągle zastanawiam co zadecydowało o tym że jesteśmy tymi gorszymi którym nie warto pomagać? Może mam niesympatyczny wyraz twarzy,albo za bardzo zaradna? Tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcccc
Moja rodzina otrzymala podarunki ze szlachetnej paczki. Kiedys bardzo dobrze im sie powodzilo, corki do prywatnych szkol chodzily, na wakacje wyjezdzaly. Rodzice czasu nie mieli na rozrywki, caly czas firma na glowie. Sobie odmawiali, ale dzieciom wszystko dawali. Niestety ktoregos dnia firma upadla. Na dodatek rak zdewastowal zdrowie mamy. Zostali z niczym. Opowiedzieli swoja historie wolontariuszom. O chorobie, o problemach, o tym, ze nie maja nawet pieniedzy, by buty kupic. Dostali szlachetna paczke. W sumie bylo ich tak wiele, ze w pokoju podarunki sie nie miescily. Gdy wolontariusze sie spytali dziewczynki, corki, co by chciala dostac, ta odpowiedziala, ze chcialaby tylko slodycze. To wzruszylo ludzi, wolontariuszy. Nie sztuka jest cale zycie prosic o pomoc i robic z siebie niezdolnego do pracy. Tacy ludzie czesto gesto nic nie dostana. Rodzina, o ktorej pisalam, kiedys miala wszystko, dawala ludziom prace, ale system polski potrafi w jeden dzien wszystko rozwalic. 25 lat tym ludziom sie udawalo zyc i funkcjonowac normalnie. Choroba przyszla, upadlosc, i niestety sie wszystko posypalo. Uwierzcie mi - caly pokoj byl w prezentach. Posciele, slodycze, chemia, reczniki, nawet kuchenka gazowa sie trafila. Mnostwo firm i osob prywatnych zaoferowalo tej rodzinie pomoc. Wszyscy sie poplakali ze wzruszenia. Sa ludzie, ktorzy pomagaja. Tylko na pomoc trzeba sobie zasluzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 13.51 Jestem jedynaczką. Pełnoletnią obecnie. Kiedy miałam 7 lat na serce zachorowała mama. Tato stracił pracę. Nie pił. Gdy już było bardzo źle rodzice poszli do "opieki" i kościoła. NIC nie dostali, a prosili o jedzenie dla 7-letniej córki. Udało nam się wyjść z dołka. Kokosów nie zarabiam ale na jedzenie, opłaty i życie mam. Bądź silna dla swojego dziecka, nie podawaj się. Wierzę,że i Tobie uda się ułożyć życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym roku jeszcze chyba nie można wybierać tych rodzin ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoc inna jest ważniejsza - adoptować zwierzaka!!! Może to być świnka morska albo królik. Nie musi to być kot czy pies. Szukajcie na FB grup króliki do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:28 jak czytam takie historie to.modlę się żeby zdrowym być i.mieć zdrowe dzieci. Choroba potrafi zabrać wszystko. Cieszę się że Ci się udało i tego samego życzę każdej osobie w potrzebie. Zaś co do pomocy: Z tego co widzę często pomoc otrzymują zawodowi bezrobotni, którym pracować się nie chce. Obcykani w przepisach, wiedzą gdzie iść żeby dostać co im potrzeba. Lenie i alkoholicy, albo i jedno i drugie. Na takie coś jestem wyczulona. Dlatego jeśli pomagam to takim, którzy naprawdę pomocy potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:28 Dziękuje i nawzajem życzę wszystkiego co najlepsze. Też nie miałam łatwo bo większość swojego życia użerałam sie z ojcem alkoholikiem. Dlatego dziś nienawidze menelstwa i różnego rodzaju patologie oraz współczuję tym co muszą pod dachem z takimi mieszkać i się męczyć,bez perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko przez to, że łożyska sa kulkowe i walcowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×