Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

codzienne sprzątanie jak to wygląda u was?

Polecane posty

Gość gość

Jak wygląda sprawa codziennego sprzątania u was? sprzątacie codziennie inne pomieszczenie, ze tak powiem bardziej dokładnie? czy ogarniacie wszystko jako tako aby nie było kipiszu? a może w ogóle nie sprzątacie codziennie tylko np raz w tygodniu w sobotę i wtedy "lecicie na szmacie" cały dzień? Ja juz nie wiem co zrobić żeby w domu bylo mega czysto przy dzieciach. Mam dwójkę 4 i 6 lat uwielbiam porządek, czystość, lad i tego samego ucze dzieci, że mają odkładać rzeczy na miejsce, zabawki w pokojach pod koniec dnia sprzątane sa do pudel, po jedzeniu talerze odnosimy do kuchni, ubrania wrzucamy do kosza na brudna bieliznę itp sprawy ale i tak wiadomo, jak to przy dzieciach ciągle a to coś pochlapane, a to nakruszone itd. Pracuje zawodowo przez 8 godzin wiec po pracy tego czasu nie zostaje wiele żeby sprzątać nie wiadomo ile wiec ogarniam na bieżąco co sie da typu: codziennie odkurzam całe mieszkanie, codziennie myje podłogę w kuchni bo jak robię jedzenie, gotuje to wiadomo, że się chlapie, codziennie sprzątam łazienkę i kuchnie typu zlewy, blaty, kuchenka bo nie znoszę brudu w tych miejscach a już takie gruntowne porządki robię w soboty typu odsuwam kanapy, prasuje wszystko i wieszam na wieszakach w garderobie żeby potem w tygodniu tylko wyjąc, nałożyć i nie bawić się w prasowanie. itp. Nie wiem może mam p*****lca na punkcie czystości ale nie toleruje brudu i bałaganu. Ale przy dzieciach mam wrażenie ze to niekończąca sie walka... Jak to jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identycznie jak ty i tez mam wrazenie ze to walka z wiatrakami :) ale walcze . My mamy strasznie duzo butow i ciuchow wiec to wszystko sie wala wszedzie , zbieram co wieczor a na drugi dzien to samo plus wszedzie leza gazety , reklamy papiery rachunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko strasznie ci współczuję tego ciągłego sprzatania , czy ty masz w ogóle czas dla siebie , dzieci czy męża ? Ja mam dziecko 3 letnie , pracuję zawodowo i gdybym miała tak sprzątać jak ty to bym się załamała ja w ogóle ale to w ogóle nie prasuję, po praniu ładnie rozwieszam ubrania i nie są pogniecione co dziennie to tylko ogarniam kuchnię i zmywarkę odkurzam raz w tygodniu, łazienkę myję raz w tygodniu, kurze raz w tygodniu lub co 2 tygodnie, podłogę myję raz na miesiąc, okna 2 razy do roku Naprawdę nie mam czasu tego robić wszystkiego częściej, nie miałabym czasu dla siebie i dziecka, a tak weekendy to jestem cała dla rodziny, bawimy sie z córką i chodzimy na spacery, wieczory jak mała zaśnie około 21.00 to mam czas na książkę lub serial wyluzuj trochę dziwczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odkurzać raz na tydzien ? Pewnie mieszkacie w chlewiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie , oni zwyczajnie nie zyja jak swinki i nie robia chlewiku to i odkurzac nie trzeba codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wyciągam odkurzacz to jest święto serio :D wolę miotle. Podłogi myje raczej raz na tydzień. W łazience myjemy podłogę na bieżąco po kąpieli. W kuchni tylko przetre wilgotnym mopem. Musiałoby mnie pogiac żeby raz w tygodniu szarpać się z meblami :o pod kanapy wjezdzam płaskim mopem i tyle. Żadnego odsuwania. Mam lepsze rzeczy do roboty niż wieczne sprzątanie. Poza tym u nas nie ma syfu ani bałaganu bo nikt nie syfi i nie balagani. Dziecko lat 4 jak coś rozleje to wie gdzie jest szmatka i sam wyciera za sobą. Po prostu każdy sprząta PO SOBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy dziecku zawsZe coś spadnie,pokruszy sie itd wiec nie mów mi ze raz na tydzien tworzy ład :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam meza i roczne dziecko, mieszkamy w domu z poddaszem. Na codzien ogarniam kuchnie - wstawiam zmywarke scieram blaty, odkurzam raz w tygodniu a tak na codzien to tylko zamiatam. Kurze raz w tygodniu. Toalete na dole dwa razy w tyg zlewam domestosem i myje umywalke. Lazienke na gorze tak porzadnie sprzatam raz na dwa tygodnie, tylko wanne staram sie myc co dwa trzy dni. no i wieczorem ogarnaim jakies sprawy typu sladanie prania, zbieranie zabawek itd ale to maksymalnie pol godziny mi zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:20 Może dla Ciebie to nieprawdopodobne, ale wyobraź sobie, ze sa domy w których dzieci jedzą przy stole a nie w całym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:44 ha ha co prawda to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby wszystko codziennie bardzo dokładnie sprzątać, to człowiek nie miałby czasu na inne sprawy. Dzieci również należy uczyć sprzątania po sobie oraz szanowania pracy innych. Jeśli wszyscy dbają o porządek, to naprawdę nie trzeba tak dużo sprzątać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale nei wygląda, tylko czasem rzutami jak sie mózgu przypomni o adhd ,to wtedy nie ukrywam, latam ze odkurzaczem a i nawet czasem umyje okna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alhhomma
Też pracuję, mam 3latka, często spędzamy czas poza domem, codziennie tylko ogarniam z wierzchu, zabawki, odkurzam jak widzę okruchy, scieram blaty, stoliki jak są brudne, zbieram ciuchy, nie zmywam codziennie, ogarniam kuchnię, lubię rano pić kawę w czystej kuchni, w weekendy odpoczywam, nie lubię sprzątania w soboty, to czas dla rodziny. Grubsze sprawy robię jak mnie "natchnie" coś mi dniami nie przeszkasza, a nagle MUSZĘ to posprzątać, ale robię to raczej "przy okazji", jestem w łazience i widzę, że czas posprzątać np.muszlę robię to więc goła - gotowa do kąpieli ;) Lubię porządek, ale będe więźniem swojego domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dom służy do mieszkania a nie ciągłego sprzątania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:20 Może dla Ciebie to nieprawdopodobne, ale wyobraź sobie, ze sa domy w których dzieci jedzą przy stole a nie w całym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Przy dzieciach posprzątany,czysty dom to wyczyn. Ja mam 4 miesięcznego syna. Nie chodzi ale i tak wszystko jest wszędzie. Codzienne pranie to przymus bo inaczej cała łazienka byłaby zawalona brudnymi ciuchami. Teraz zaczął ząbkować więc wszystko jest zaślinione. Dodatkowo zdarza mu sie ulewać. Przebieram go co najmniej 5 razy dziennie. Plus nasze ubrania. Naczynia w zlewie - 2 osoby a naczyń po całym dniu jak po wojsku. Dodatkowo pies linieje i ta sierść jest wszędzie. Staram sie ogarniać codziennie wszystko. Podłogi,kurze,naczynia. Zawsze znajdzie sie cos jeszcze. A to toaleta,a to coś sie rozleje itp. Masakra. Planujemy za rok zajść w ciążę . przy dwójce to w ogóle będzie armagedon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 8:56 - jakbyś pisała o mnie :), mam identyczny rytm sprzątania, a mamy dosyć duży dom do ogarnięcia. Gdybym miała wiecznie sprzątać i prasować, zwariowałabym. A gdzie czas dla dziecka, dla siebie?? Ja kocham biegać, jest to maja pasja. I nigdy w życiu nie zamieniłabym biegania, na wieczne latanie z mopem. Ale każdy, to co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję, mam 4latka. I własciwie też sprzatam raz w tygodniu. Na bieżąco pranie, zmywarka, ogólnie kuchnia, łazienka i zabawki syna. Nie odkurzam codziennie, tylko jak trzeba. Ale w tygodniu wychodzimy przed 7, wracamy koło 17, syn ma 2 godziny na zabawę, kolację i kąpanie, więc za bardzo nie zdąży nabrudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas codziennie zamiatane, podłogę w kuchni rzadko myję poza jednym dniem kiedy ogarniam wszystkie podłogi- raczej nie chlapię przy jedzeniu. Codziennie myję blaty, stół, blat przy umywalce, opłukuję zlew. Blat każdy też sprząta na bieżąco po przygotowywaniu jedzenia, synek jest nauczony jedzenia czysto, tylko przy stole i nad talerzykiem, nawet jak nakruszy to po jedzeniu zgarnia okruchy i wynosi razem z talerzykiem. Pije wodę albo niesłodzoną herbatę, tak jak i my zresztą, jak się coś chlapnie to też od razu ręcznik papierowy i wycieramy. Podłogę w łazience wycieramy po kąpieli. Nie prasuję praktycznie w ogóle. Przy raczkującym maluchu jedynie myłam podłogi prawie codziennie. I nawet w dzień kiedy robimy większe porządki, raz w tygodniu, nie jest tak że cały dzień "lecę na szmacie"- przeważnie mąż myje łazienkę (muszla, wanna, umywalka, blat, krany, płytki ścienne, podłoga),ja kuchnię (fronty szafek,lodówki i zmywarki, kuchenka, zlew jakimś mocniejszym środkiem), on zamiata/odkurza wszystkie podłogi, ja je myję. Góra 2 godz. roboty. A bałaganu po prostu nie robimy, nie ma innej metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekam tylko kiedy wróce do pracy, a wracam od września następnego roku. Mam 18 miesięcznego szkraba i 4 latka, ciągle sprzątam i mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinapelak
kurcze, moja mama jest pedantką, sprząta codziennie, pusta szklanka nie może stać pięć minut na stole, zlew musi być pusty, odkurzanie co drugi dzień... Powiem Wam, ze jest taka spięta i jeszcze wszystkich dookoła tym zaraża, nie umie w ogóle odpoczywać, tylko łyka ciągle walerianę na uspokojenie. Ja, od kiedy mam własny dom, staram się wyluzować, chociaż jak się jest wychowanym w taki sposób, to ma się ciągoty. Sprzątanie raz w tygodniu, do tego niedawno kupiłam sobie robota, który odkurza za mnie i cicho chodzi. Taki mały to wydatek rzędu 400 zł: https://kobot.tech/ a oszczędza mnóstwo czasu. Ogólnie, wyluzujcie! życie ucieka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2 dzieci i pracuję. Nam wrażenie ze sprzątam non stop i non stop jest balagan. Autorko łącze się w bólu i z serca radzę wyluzować bo szkoda życia na sprzątanie non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczy, które robię codziennie: ogarnainie domu: zamiatanei kuchni i salonu, zbieranie rozrzuconych rzeczy, scieranie stołu i blatów, ładowanie/rozładowanie zmywarki. Rzeczy, które robię 2-3 razy w tygodniu: pranie, składanie i rozwieszanie, odkurzanie z grubsza. Rzeczy, które robię raz na tydzień: mycie łazienek, podłóg w całym domu, dokładne odkurzanie, prasowanie, ścieranie kurzy. Rzadziej, np co pół roku: mycie okien. No i codziennie, w miarę potrzeb, przetarcie umywalek, sedesu itd. Mam dwójkę dzieci 3 i 5 lat, oboje pracujemy, wracamy po 17tej. Sprzątanie zajmuje mi 1-2 h dziennie. Z marzeń o idealnej czystości wyleczyłam się już dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandramala
Ja sama nei sprzątam. Pracuję dużo i do tego mam jeszcze dodatkowe zajęcia wolontaryjne i nie mam czasu sprzątać, więc podjęłam decyzję, że musze kogoś zatrudnić. U mnie w firmie korzysta się z usług ponpran.pl i jak się okaząło oni też sprzątają domy prywatne, więc skontaktowałam się i teraz zajmują się także sprzataniem mojego domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijam. Ciekawa jestem jak to u was wygląda. Przed pojawieniem się dziecka miałam w domu błysk mimo pracy na pełen etat. Teraz na macierzyńskim nie mam na nic ani czasu ani ochoty. Sprzątam codziennie tak z grubsza, że tak powiem "pod dywan, aby to jako tako wyglądało jakby ktoś wpadł niezapowiedzianie no i na bieżąco naczynia i pranie. Cały dom czyli odkurzanie, kurze, mycie podłóg raz na tydzień jak maz zabiera corke na spacer. Na szczęście długo mi to nie zajmuje bo mam 50 m2. A jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LoveAnka
Ja sprzątam codziennie w pełni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzątam tylko jak jest już brudno. Czasem raz na 2 tygodnie, czasem 2 razy w tygodniu, a najczęściej co tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja codziennie coś ogarniam, teraz moją zmorą są podłogi bo mam raczkujace dziecko ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie: jak trzeba to się przeleci odkurzaczem czy zamiecie (nawet 5-letni syn wie, że jak widzi jakieś paprochy to trzeba je sprzątnąć i to robi), po kolacji blaty w kuchni i jeśli trzeba przetarta podłoga. Łazienkę ogarnia ten, kto ostatni wieczorem z niej korzysta (czyli przeważnie mąż). WC 1-2 razy na tydzień plus oczywiście każdy po sobie. Gruntowniejsze odkurzanie i umycie podłóg raz w tygodniu, podobnie kurze. Nie prasujemy niczego, co tego ewidentnie nie wymaga (czyli parę rzeczy na krzyż) - w większości łagodne odwirowanie i poprawne rozwieszenie wystarcza, żeby nie było pogniecione. A porządki typu "odsuwanie mebli" to może ze 3 raz w roku uskuteczniamy. Mamy ciekawsze rzeczy do roboty niż latanie na szmacie po domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi jest szkoda czasu na sprzątanie. Tego czasu jest tak mało po pracy że mi poprostu szkoda, wolę coś poczytać, odpocząć. Sprzątam jak widzę że jest brudno. Codziennie tylko gary i pranie na bieżąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×