Kochanka męża zarzuciła mi że chce zatrzymac jego moją ciażą

Co sądzicie? Czy powinnam jej cos odpowiedzić?

Powinnaś pierdnąć tak mocno, ze głupią kochankę wywaliłoby w kosmos :D

Powinnas ubrac suknie ślubną koniecznie ufarbowana na czarno, wziac corke i test ciążowy i isc do niej do pracy. Wykrzyczeć jej, ze jakim prawem bruka twoje malzenstwo i odbiera dziecku ojca po czym jak w Królu Lwie podnies dziecko. Wroc do męża, ktory powie, ze zrobilas dobrze. A później sie obudzisz.

Up dobrze prawi!

to jest ciaza twojego meza a jej kochanka. Jej nie masz co mowic, uswiadom to mezowi, jesli nie wie, biedny miś.

Dlaczego dyskutujesz z ta k****a?

heh ja bym chyba faktycznie siary narobiła jej w pracy, tylko za atrybuty wzięłabym śmierdzące gacie i skarpety ukochanego mężusia, rzuciłabym w twarz i powiedziała, że skoro pracuje u ciebie w rodzinie jako nadworna kochanica to niech się na coś przyda jeszcze :D i dodała że dzieci, rodzinę, wakacje to Ty z nim będziesz mieć, a ona przyda się dla rozładowania emocji i prania, ewentualnie jak chętna to może też podłogi czyścić .... :D gorzej jak suka pracy nie ma :O

pierdolić kochanice, dziecko, alimenty i 500+ twoje :D szalej szkoda życia na france :D