Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wierzycie w życie po śmierci i w to,że zmarli kontaktuja sie z nami??

Polecane posty

Gość gość

czy wierzycie w życie po śmierci i w to,że zmarli kontaktuja sie z nami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PYTAM SERIO??WIERZYCIE W TO??? BO MAM AZ CIARKI NA PLECACH ,ALE MOJ FACET ZADEKLAROWANY ATEISTA MIAL TAKI DZIWNY PRZYPADEK,ZE W NOCY O DRUGIEJ w nocy w sobote OBUDZILO GO COS I POCZUL JAKBY SZARPANIE ZA PLECY...SPOJRZAL W DRZWI A TAM KTOS WYRAZNIE OTWARL KLAMKĘ..JA AKURAT BYLAM WTEDY NA WYJEZDZIE I ZALUJE ZE BYL SAM W DOMU...on ze strachu zlal sie caly potem mimo ,że to wielki i odwazny facet. RANO DOSTAL TELEFON ZE O DRUGIEJ W NOCY ZMARL JEGO ukochany wujek z ktorym mial cudowny kontakt. to wyglada tak jakby on przyszedl go pozegnac.. moj facet sam nie wie co o tym myslec.. drzwi same sie nie mogly otworzyc bo trzeba bardzo pociagnac dlonią klamke zeby sie otwarly. czy mial ktos podobne zdarzenie?on popada w paranoje juz i zastanawia sie czy nie cierpi na początki jakiejs schozofrenii itd??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze zmarli maja z nami kontakt,a dusza nie umiera nigdy i informuje Wejdź sobie na zenforest swiat duchowy tam na samym dole na blogu sa wypisane mądre książki o rzeczach ktore sa glebokie i duchowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo bym chciała zeby tak było i tata ze mną rozmawiał we śnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Św. pamięci Babcia wysłała mi sms w tegoroczne Święta Wielkanocne. Zdziwił mnie dziwnie długi numer,wyświetlony większą czcionką, po odczytaniu sms znikł, nie zapisał się nigdzie w tel. Mam ciarki do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierze, ze sa choc nie wiem czy się kontaktują,ponoc to niemozliwe... ale zyją,gdzies sa i wiem,ze kiedys Ich odnajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj bratanek mial taka fantazje , dzien po smierci naszego ojca twierdzil zedziadek byl u niego w nocy go poprzytulac To nie mozliwe bo zmarl okolo 24 a nawet jakby zyl to tez nie mogl do niego przyjsc bo lezal w hospicjum Rodzinka sie podjarala a ja twierdze ze dzieciak zmysla i fantazjuje , snilo mu sie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I przepraszam ze jestem czepialska ale co to za zwrot - otwarl klamke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się otwarły, to znaczy, że jesteś pijaczyna. I ty i on. Nic się nie otwierła. Nie da rady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byli bardzo schorowani ,opiekowałam się nimi do samego końca, św.pamięci Babcia z Dziadkiem przyszli do mnie około2-3 w nocy.Lekko przebudzona nie wystraszyłam się ani nie zwiałam o DZIWO, mieszkałam sama po ich smierci w ich starym drewnianym domku,miałam blisko 23lata . Dziadek stał przy oknie jakieś światło oświetlało jego postac(zawsze na noc zaciągałam okna grubymi zasłonami :)) Babcia usiadła na boku wersalki i mnie pocałowała. Ten zimny i twardy jak porcelana pocałunek czułam jeszcze około 2 tyg. Nie zapomnę tego nigdy, choc minęło już tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki: gdzie chodziłaś do szkoły? W ogóle nie umiesz mówić ani pisać po polsku. Robisz błędy w każdym zdaniu. Masakra! Np. "WYRAZNIE OTWARL KLAMKĘ" - nie można "otworzyć klamki", można nacisnąć na klamkę lub można otworzyć drzwi. Słowo "otrwal" tez w ogóle nie istnieje. A to tylko jedno zdanie z twojego tekstu. Obciach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierze w duchy, sama kiedys poczulam obecnosc w biały dzien. Do dzis na wspomnienie trzęsą mi się kolana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie zrozumiałam tekstu: "otwarł klamkę" Przeczytałam dwa razy zanim kapnęłam się o co może autorce chodzić. Masakra... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety... ja tez opiekowałam sie dziadkami do samego konca mieszkałam z nimi i bardzo mnie kochali rodzinki nie było . A teraz nie dość że zostałam niemalże bez dachu nad głową. . Mieszkam tu ale nic nie jest moje ... to jeszcze tonę w długach po Nie ubezpieczonym kredycie ich rzecz jasna . To zbaczajac z tematu alee ... nikt do mnie nie przyszedł z nich choć bardzo tego chciałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×