Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu matki nienawidza swoich doroslych corek?

Polecane posty

Gość gość

tez to zauwazyliscie?zazdrosc czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że w twojej rodzinie tak jest nie oznacza, ze to reguła. NIe, nie zauważylam takiej prawidłowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taak jasne - matki rozpieszczają i rozwydrzają do bólu swoje córki a nienawidza żon swoich synów, ja takie coś zauważyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Profesjonalna Doula 7 dni w tygodniu 24h na dobę Możesz zadzwonić o każdej porze Nie masz wsparcia bliskich? Chętnie Ci pomogę 697 843 769 doula24h@gmail.com tylko 200zł miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam nikogo takiego. Ale wiem,ze sa ludzie , ktorzy nienawidza innych, wiec pewnie tez córek, synow, siostr, sasiadek itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo córkom się lepiej powodzi niż im za młodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos w tym jest, chociaż w moim przypadku to nie tyle nienawiść ile toksyczność i nadopiekunczosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W chorych rodzinach moze tak jest, na szczescie nie wszystkie sa chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam całe życie potepiana przez mamę,nigdy mi nie okazała miłości.Gdy miałam 13 lat i chłopaki kumple po mnie przychodzili (starsi rok,3) to ona mi dawala wymyslone kary i nie wypuszczala na dwor przez miesiąc. Moj mlodszy 5 lat brat byl jej oczkiem w glowie,choć ja bylam kochanym grzecznym dzieckiem poslusznym a on był chacharem,i największym lobuzem.Moglabym na temat swej histori niezła ksiazke napisać. Teraz mam moją mame głęboko, wiezi nie czuje żadnej, jest mi jedno czy isnieje czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym bardzo chciałam mieć córeczkę, ale nie mogę. Nie wiem jak mama mogła mnie tak traktować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre, co piszecie. Myslalam,ze kazda matka kocha swoja corkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, moze to tak z boku wyglada? Ja tez mniej upominam swojego syna, ale on jest grzeczny i cichy. Corke mam lobuza, wiec musze temperowac, glownie zeby SOBIE krzywdy nie zrobila. Ale dalalbym wszytsko, zeby miala sto razy lepiej niz ja! I bede mega szczesliwa, jesli jej sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie jak gość 15.22. Niby wszystko z troski. Ja to widze jakby taka zawiść,ze corka mloda,moze sobie gdzies wyjsc. Bo moja to doslownie az krew zalewa jak gdzies sobie wychodze. W ogole jest strasznie zaborca i toksyczna. A tesciowa akurat jest w miare dobra,ale matką okropną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to widzę na odwrót.Matki są nadopiekuncze w stosunku do dorosłych córek.Znam takie kobiety, co z każdą p*****la latają do matki po radę, a ich mamuśki całe swoje życie ustawiają pod dorosłe córki i ich potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale teraz pokolenie " babc" nie ma duzo dzieci, i moze CHCE uczestniczyc w zyciu corki i wnukow? Wiesz, nie kazda starsza pani to wredny mocher albo stara panna, ktora bedzie z innymi starymi pannami nordoc walking w Ciechocinku uprawiac. Wiekszosc to normalne kobiety, ktore nadal sa czescia rodziny corek. To tylko tutaj panuje taki durny poglad, ze " dzieci wychowuja TYLKO rodzice". Nie, nie tylko. dzieci maja miec kontakt z roznymi pokoleniami, a czesto i wychowawcze metody dziadkow sa bardzo cenne, zreszta i tak je w wiekszosci po prostu kopiujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak matka wychowuje swoja córunię swój ideał .ona bedzie jej koleżanka jako dorosle kobiety będą razem na zakupy chodzić będą sobie sekrety mówić no psiapsiółki po prostu najlepsze. A tu sie okazuje ze córka tez człowiek chce miec znajomych kolegow chłopaka potem męża.i matka doznaje szoku.potem jest uraza matki i zazdrość i dochodzą słów które bola bo matka przezywa ze córka ma swoje życie i urażona atakuje bo przeciez miały one byc najlepszymi kumpelami . To moja teoria ale sprawdza się moja kuzynka to przeszla i dalej przechodzi. Mieszka juz z mężem matkę widzi rzadko a matka dalej urażona jak ona śmiała ja odrzucić ( zdanie matki ze jest odrzucona)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka mi zaczeła piekło robić jak w ciąże zaszlam. Najlepszy byl tekst "nie pytałaś mnie czy mam ochotę zostać babcią". Moja matka została babcia w wieku 42 lat, a sama zaszła wcześnie w ciąże i moja babcia została babcia w wieku 36 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie zero takich problemow, bo pozno rodzimy dzieci (za to po kilkoro). Od pokolen dosc grubo po 30-tce. Ale fakt, nie rozumiem bulwersu matki. 42 lata to mloda babcia, ale bez jaj! Panienka nie jest! Poza tym pewne schematy sie powtarza i nalezy byc na to przygotowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×