Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Denerwuje mnie, że istnieje coś takiego, jak rak i można na to zdechnąć.

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego musi istnieć coś tak przykrego, jak namnażanie się komórek złośliwych w waszych słabiutkich ciałkach. Nie chcę, żebyście umierali. Kocham was wszystkich i żal mi doopę ściska o to, że tak to się musi skończyć i na każdym kroku czeka RAK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie wiadomo kiedy i kogo to cholerstwo dopadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 152
lepiej umrzeć tak niż byc spalonym żywcem czy powieszonym za jaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawictwo, to od powieszenia za jaja można umrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 152
Prawictwo, to od powieszenia za jaja można umrzeć? jasne , że można na zawał .. Jakby ktos ci wbil 2 tys igieł jednoczesnie w ciało to też mozesz umrzeć oczywiscie nie przez wykrwawienie się , ale ze względu na szok ..twoje serce tego nie wytrzyma tak samo jest z powieszeniem za jaja .. Serce nie wytrzymuje i następuje zgon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałem raka i żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy jak długo będzie wisiał na drzewie .. Jak jaja mu się urwią po kilku sekundach to powinien przeżyć Gorzej jak będzie wisiał minutę zanim odpadną i cierpiał niemiłosiernie, serce tego nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Spoko, studiuję farmacje i zamierzam się dowiedzieć jak to pieruństwo zlikwidować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy ile waży , przy 100 kg jądra powinny od razu ulec urwaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia żebyś nobla nie dostała.. najpierw naucz się podstaw biologii a później myśl o rakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez raka tez umrzesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez raka tez mozna zdechnac ,w kazdej chwili :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rak to nic innego jak życie bez zgody ze swoim organizmem. Buddyści i mnisi z Shaolin doskonale to wiedzą, nawet jeśli już się zrodził można go cofnąć i zatrzymać tak jak każdą chorobę. Jogini potrafią zatrzymać swoje serce nawet na 5 minut po czym z powrotem je uruchomić, potrafią wyłączać receptory w mózgu odpowiedzialne za niemal każde uczucie w tym ból. Dzięki medytacji i rozwojowi dochodzą do stanu Buddy czy Siwy w którym odejście jest nie karą ale kolejnym etapem i zachodzi ono raczej wskutek śmierci naturalnej. To jak człowiek chce odejść zależy od jego woli i trybu życia, jego wola to życzenie, jeśli wolą samuraja jest samobójstwo to jest to jego wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam sobie wasze wpisy na kafe, wpisy ludzi którzy marzą o raku czy chorobie - to się wam spełni, nie mówicie tego sami od siebie, każdy ma głęboko zakodowaną wolę sposobu odejścia i widać jaką wy macie. Byli tacy którzy po prostu siadali na fotel i bez żadnej przyczyny umierali, są też tacy którzy po prostu wyparowują i zostają zaginieni - samozapłon jak i wyparowanie jest rzeczą możliwą. Sami sobie wybieracie, rak to też wybór, a jak już wybraliście to nie ma odwrotu, nie. Teraz dopiero możecie zmienić wybór gdy go dostaniecie także powodzenia głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym wysoką świadomość życia potrafią mieć ludzie u których byśmy tego wcale nie podejrzewali. Znam człowieka - staruszka - pytałem się go niedawno o wiek - 77 lat. To człowiek zniszczony od alkoholu, złamany słabościami lecz niezłomny wewnątrz. Wykształcił w sobie odporność na najtańszą truciznę alkoholową, mimo wieku dzielnie pcha wózek i zbiera złom. Nie to nie jest żul, on woli robić wszystko sam - nawet pić. I taki człowiek mimo zniszczenia od alkoholu i nikotyny, mimo postępującej głuchoty odejdzie śmiercią naturalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×