Co powinnam zrobić bo się pogubiłam...

Hej dziewczyny, mam na imię Wiktoria, mam 19 lat. Choruję na epilepsję (padaczkę) skroniową od 5 lat z kolei z moim chłopakiem jestem od 3 lat i od jakiegoś czasu ze sobą mieszkamy, często się kłócimy co niekorzystnie wpływa na moją chorobę, co powoduje mocniejsze ataki, poza tym brakuje mi domu, tam się czułam bezpieczniej a od jego domu do mojego dzieli 100 km w jego domu nie czuję się dobrze jak jest w pracy a jestem tylko z jego ojcem w domu wstydzę się nawet sobie zrobić coś sobie jeść wiem że to dziwne, ale jakoś tak mam. A mój chłopak postawił mi warunek albo będę z nim mieszkać albo wracam do domu i z nami koniec, nie wiem już co robić kocham go ale w domu czuję się lepiej, mniej się denerwuję i wgl jestem spokojniejsza lekarz mi powiedział że teraz to będzie mi bardzo potrzebne bo w grudniu mam mieć operację, a dokładnie zabieg operacyjny... sama już nie wiem co mam zrobić czy zostać czy wrócić mimo tego że go kocham , jak myślicie? Bo ja już nie daję sobie rady... proszę pomóżcie.

Tutaj potrzeba mądrości.Jesteś chora, kłócicie się więc lepiej dla Ciebie będzie jak wrócisz do domu.Gdybyś była zdrowa to wtedy mogłabyś z nim być. Choroba zaś powoduje, że się boisz. Dlatego zrób to co Ci sumienie podpowiada.Wróc do domu, ponieważ poczucie bezpieczeństwa jest bardzo ważne.Życie w ciągłym niepokoju i strachu bardzo wyczerpuje psychicznie.